Giełdy handlujące kryptowalutami pod ostrzałem hakerów

Jak podaje firma analityczna Chainalysis (specjalizująca się w badaniu rynku cyfrowych walut), w 2019 roku hakerzy włamali się z powodzeniem do 11 głównych giełd handlujących kryptowalutami i ukradli z nich aktywa warte ponad 283 mln USD.

W ostatniej dekadzie hakerzy nigdy nie złamali zabezpieczeń tak wielu portali handlujących kryptowalutami, podczas gdy 2019 rok był szczególnie spokojny. Hakerzy obeszli wtedy zabezpieczenia tylko sześciu takich portali.

Jednak pomimo wzrostu liczby zgłoszonych włamań, atakujący obeszli się smakiem i nie osiągnęli oczekiwanych zysków, zarabiając w zeszłym roku jedynie 283 mln USD. Piszemy jedynie, gdyż w 2018 roku wykradli dużo więcej, bo 875,5 USD. Dla porównania, w 2014 roku odnotowano tylko trzy włamania i hakerzy zarobili na nich 483 mln USD.

Zobacz również:

Chainalysis informuje, że większość środków skradzionych w wyniku ataków na portale handlujące kryptowalutami ląduje na innych takich portale, gdzie są wymieniane na realną gotówkę, czyli mówiąc kolokwialnie „prane”. Jednak zanim to się stanie, mijają czasami całe miesiące a nawet lata, dlatego przestępstwa takie są bardzo trudne do wykrycia.

Eksperci śledzący takie przestępcze transakcje podają, że w 2019 roku znaleźli skradzioną wcześniej wirtualną walutę Bitcoin wartą 2,8 mld USD, którą hakerzy ulokowali na kilku portalach handlujących cyfrową walutą, a następnie wymienili na gotówkę. W kwocie 2,8 mld USD znajdują się nie tylko środki skradzione z portali handlującymi wirtualnymi walutami, ale wszystkie środku pochodzące z nielegalnych transakcji i ataków typu ransomware, phishing czy innych oszustw internetowych. Ponad 50% tych środków hakerzy lokowali na dwóch platformach handlujących kryptowalutami: Binance i Huobi.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200