Giełda kryptowalut Binance podejrzana o pranie pieniędzy

Binance to największa na świecie giełda kryptowalut. Została objęta dochodzeniem federalnym - chodzi o podejrzanie, że dochodziło tam do prania pieniędzy. Dochodzenie prowadzi Departament Sprawiedliwości i Urząd Podatkowy w USA.

Czy doszło do prania pieniędzy w Binance? / Fot. Unsplash.com

Czy doszło do prania pieniędzy w Binance? / Fot. Unsplash.com

Według doniesień prasowych amerykański rząd bada zarzuty dotyczące prania pieniędzy i naruszeń podatkowych w Binance. Firma ma siedzibę zarejestrowaną na Kajmanach i w Singapurze. Możemy w niej kupować i sprzedawać kryptowaluty - zarówno te popularne (np. Bitcoin, Ethereum), jak i mniej znane i niszowe. Bloomberg podaje, że śledztwo jest poufne, niemniej dziennikarze dowiedzieli się, że śledczy przeprowadzają wywiady z osobami, które mają wgląd w to, jak działa Binance.

Zobacz: Team Viewer

Zobacz również:

  • Bitcoin osiąga najwyższy poziom od 18 miesięcy, ale kopanie kryptowalut nadal jest nieopłacalne
  • Kolejny trudny kwartał kryptowalut

Chainalysis Inc., firma zajmująca się kryminalistyką blockchain, której klientami są m.in. amerykańskie agencje federalne, stwierdziła w zeszłym roku, że spośród zbadanych transakcji najwięcej zdarzeń związanych z działalnością przestępczą przepłynęło przez Binance. Pod uwagę brano wszystkie popularne giełdy kryptowalut. Eksperci podają, że Binance, podobnie jak wiele innych firm z sektora kryptowalut, odniosło sukcesy w dużej mierze poza obszarem nadzoru rządowego. Na tym rynku ciągle panują jeszcze reguły Dzikiego Zachodu, choć pewne rzeczy zostały już uregulowane.

Póki co ciągle trwa śledztwo, niemniej Binance już opublikowała wiadomość na Twitterze. Czytamy w niej, że "traktujemy nasze zobowiązania prawne bardzo poważnie i współpracujemy z organami regulacyjnymi i organami ścigania. Ciężko pracowaliśmy nad stworzeniem solidnego programu zgodności, który obejmuje zasady przeciwdziałania praniu pieniędzy, a także nad narzędziami wykorzystywanymi przez instytucje finansowe, które służą do wykrywania i reagowania na podejrzane działania". Giełda dodała, że ma "duże doświadczenie w pomaganiu organom ścigania na całym świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych".

Sprawdź: Języki programowania

Bloomberg informuje, że przedstawiciele IRS (urząd podatkowy w USA) badają postępowanie klientów i pracowników Binance. Śledczy chcą sprawdzić czy giełda pozwalała Amerykanom na dokonywanie nielegalnych transakcji na swojej platformie. Agencje federalne obawiają się, że kryptowaluty są wykorzystywane do ukrywania nielegalnych transakcji, w tym z kradzieży i ze sprzedaży narkotyków. Dodatkowo są podejrzenia, że wielu klientów Binance zarobiło bardzo dużo środków na inwestowaniu w kryptowaluty, a później nie odprowadziło podatków.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200