Gdy urlop już nie wystarczy

Wróciłeś z urlopu kilka tygodni temu, a już czujesz znużenie i z niechęcią myślisz o kolejnym dniu pracy? Być może dotknęło cię wypalenie zawodowe.

Lista symptomów wypalenia zawodowego jest długa. Od objawów fizycznych, takich jak zmęczenie, ból głowy, przez spadek odporności i przeziębienia, po psychologiczne, takie jak znużenie, zmienność zachowań, wybuchy złości, narastająca tendencja do negatywnego myślenia oraz subiektywne poczucie utraty celu. Zwykle objawy te idą w parze z obiektywnym spadkiem wydajności i konfliktami z otoczeniem.

Zdaniem psychologów, badających wypalenie zawodowe od ponad trzydziestu lat, syndrom ten rozwija się w kilku stadiach. Na ogół zaczyna się od zwykłych dolegliwości psychofizycznych: bólów głowy, przeziębień, poczucia irytacji i niepokoju. Niezwalczany rozwija się dalej. Pojawiają się wybuchy złości, spada jakość wykonywanych zadań. W trzecim stadium wypalenie nasila się do stopnia, w którym występują poważne objawy psychosomatyczne: nadciśnienie, wrzody żołądka i depresja.

Ryzykowne organizacje

Na wypalenie zawodowe narażeni są przede wszystkim ludzie, których praca polega na stałym kontakcie z ludźmi. Przez lata badacze uznawali, że dotyczy ono przede wszystkim dziennikarzy, policjantów, lekarzy, terapeutów czy pracowników społecznych.

Wraz ze zmianą charakteru pracy można jednak powiedzieć, że na problem ten narażeni są pracownicy wszystkich niemal specjalności. W tym także programiści czy projektanci IT, których obowiązki coraz częściej nie ograniczają się do pisania kodu, a polegają przede wszystkim na zebraniu i analizie wymagań użytkowników. To problem dotykający często menedżerów, często pracujących przez całą dobę, a na pewno dłużej niż przyjęte w umowie o pracę typowe godziny. Odpowiedzialność za zespół, ciągła koncentracja, konieczność stałej wymiany informacji to czynniki sprzyjające wypaleniu. Menedżerowie jako osoby bardzo ambitne sami stawiają sobie wysokie, wręcz nierealistyczne wymagania, dodatkowo wzmacniane zarówno przez przełożonych i akcjonariuszy, jak i podwładnych.

Wypaleniu zawodowemu sprzyja przede wszystkim organizacja i charakter pracy we współczesnych firmach. Silna presja na sukces, przy równoczesnym braku autonomii w działaniach, rutyna i powtarzalność zadań czy niestabilność ekonomiczna wielu firm.

Zagrożeń czyhających na pracowników w ich miejscu zatrudnienia jest bardzo dużo. Brak wyzwań w miejscu pracy, ale i nadmierne wymagania względem pracowników. Powtarzalny charakter zadań, ale i nadmierna różnorodność obowiązków powodująca silny stres. Do tego dochodzą czynniki organizacyjne typowe zwłaszcza dla polskich pracodawców, a więc stała tendencja do kontroli kosztów i niechęć do zatrudniania nowych pracowników.

"Wypalenie zawodowe pojawia się wszędzie tam gdzie oczekiwania pracodawcy i pracownika względem charakteru są bardzo rozbieżne" - mówi Katarzyna Pieciul, konsultantka DBM Polska, firmy specjalizującej się w doradztwie z zakresu organizacji oraz zarządzania karierą. Sytuacje, w których firmy w pośpiechu szukają nowych pracowników do realizacji projektów, a potem odkładają termin realizacji przedsięwzięć i odsuwają zaangażowany w nie personel na boczny tor, są wciąż na porządku dziennym. Podobnie jak błyskawiczne awanse ludzi pozbawionych ambicji i predyspozycji do kierowania zespołem na stanowiska menedżerskie. Przez lata był to wręcz obowiązujący model awansu w działach IT, których kierownikiem, a potem wręcz dyrektorem był z reguły fachowiec z najdłuższym stażem.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200