Pierwsze miejsce na liście zajmuje trend poświęcony centrom danych, któremu Gartner nadał nazwę "Disappearing Data Center" (znikające centra danych). Jak nietrudni się domyśleć chodzi tu o to, że firmy rezygnują coraz częściej z budowania własnych centrów danych, decydując się na przechowywanie danych i ich przetwarzania w chmurze.

Gartner umieścił na piątym miejscu hasło „Data Center-as-a-Service” (centrum danych jako usługa). Chodzi to oto, aby nie kojarzyć centrum danych z konkretnymi zasobami fizycznymi realizującymi zadanie przetwarzania danych, ale postrzegać je jako usługę.

Zobacz również:

• Serwery Arm stawiają coraz śmielej czoła serwerom x86
• Atman zbuduje kolejne centrum danych
• Jak firmy podejmują decyzję w kwestiach bezpieczeństwa?

Na szóstym miejscu umieszczono trend – czy może raczej zjawisko – noszące nazwę zjawisko "Stranded Capacity" (opuszczone zasoby). Gartner stwierdza, że prawie 28% fizycznych serwerów funkcjonujących w centrach danych to tzw. serwery duchy, nazywane też serwerami „zombie”. To serwery, które swego czasu przetwarzały intensywnie dane, a po jakimś czasie przestały je z różnych powodów przetwarzać, a administrator systemu IT po prostu o nich zapomniał. Mówiąc bardziej obrazowo, w serwerach takich cała para idzie w gwizdek.

Inne pozycje umieszczone na tej liście przez Gartnera, to: Interconnect fabrics (drugie miejsce), Containers, microservices, and application streams (trzecie miejsce), Business-driven IT (czwarte miejsce); Impact of the IoT (siódme miejsce), Remote device management (ósme miejsce), Micro and edge computing environments (dziewiąte miejsce) i New roles in IT (dziesiąte miejsce).