Fuzja nadal pod znakiem zapytania

W ubiegłym tygodniu akcjonariusze firm Hewlett-Packard i Compaq Computer wypowiedzieli się w głosowaniu w sprawie połączenia obu firm. O ile udziałowcy Compaqa zdecydowaną większością głosów (90 proc.) poparli projekt fuzji, o tyle stanowisko HP wciąż pozostaje niewiadomą.

W ubiegłym tygodniu akcjonariusze firm Hewlett-Packard i Compaq Computer wypowiedzieli się w głosowaniu w sprawie połączenia obu firm. O ile udziałowcy Compaqa zdecydowaną większością głosów (90 proc.) poparli projekt fuzji, o tyle stanowisko HP wciąż pozostaje niewiadomą.

Tuż po głosowaniu rada nadzorcza HP wydała oświadczenie, z którego wynika, że akcjonariusze zaaprobowali projekt połączenia. Z kolei przedstawiciel przeciwników fuzji zaprzeczył temu twierdzeniu, mówiąc że za wcześnie na ogłaszanie wyniku. "Wg wstępnej oceny różnica głosów jest mniejsza niż 1 proc." - powiedział.

Zobacz również:

  • Yahoo kupiło kolejną platformę informacyjną
  • Telegram chce, aby z jego usługi zaczął korzystać biznes

Carly Fiorina, prezes i dyrektor wykonawczy HP, jest przekonana, że w głosowaniu padła wystarczająca do zatwierdzenia fuzji liczba głosów. "Decydująca większość akcjonariuszy nie związanych z rodzinami oraz fundacjami Hewlettów i Packardów oddała głosy popierające transakcję" - powiedziała Fiorina, dodając jednak, że spodziewa się jedynie niewielkiej procentowej przewagi zwolenników.

Główny przeciwnik fuzji, syn jednego z założycieli firmy, Walter Hewlett, także pozostaje optymistą, choć zdaje sobie sprawę, że różnica głosów może się okazać "cieńsza niż brzytwa". Bez względu na rezultat głosowania Hewlett jest przekonany, że kilkumiesięczna, nieugięta kampania przeciwko fuzji warta była zachodu.

Oficjalne wyniki głosowania, przeprowadzonego przez niezależną firmę IVS Associates, zostaną podane za kilka tygodni.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200