Fundamenty ceny ropy naftowej

W grudniu 2008 r., gdy rynkowa cena ropy spadła do poziomu 40 USD/boe, agencja EIA zrewidowała swoją wcześniejszą prognozę ceny ropy naftowej (podwyższając cenę w 2030 r. z 70 USD/boe do 130 USD/boe). Również IEA zaktualizowała prognozy, podwyższając cenę w 2030 r. do 120 USD (w cenach realnych roku 2007 i 200 USD/boe w cenach nominalnych) oraz drastycznie obniżając prognozę globalnej podaży z ok. 120 mln boe dziennie do ok. 100 mln boe dziennie w 2030 r. Zmiana ta uzasadniona została wzrostem kosztów wydobycia z dostępnych zasobów, przewidywanym wdrożeniem prawa ograniczającego emisję spalin i większym wykorzystaniem "niekonwencjonalnej ropy" (zwiększenie udziału z 15% do 21% w 2030 r.), co wpłynie na dalszy wzrost kosztów paliw.

Prognozowanie dostaw ropy musi uwzględniać realia geologiczne i geopolityczne, nie powinno być oderwanie od możliwości i ograniczeń wydobycia odpowiednich wolumenów (rocznych i skumulowanych) oraz transportu, bez wskazaniu miejsc wydobycia i sposobu transportu. Podstawowe pytania dotyczące prognozowanej konsumpcji ropy w 2020 czy 2030 r.:

1) Skąd będzie pochodzić ropa? Który producent będzie dostarczać w przyszłości na rynek dodatkowo 20 - 70 mln boe ropy dziennie, tj. 25-90% więcej niż obecnie, gdy wydobycie w krajach nie-OPEC nie rośnie?

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

2) Na jakiej podstawie przyjmuje się, że OPEC i Arabia Saudyjska podwoją wydobycie do 2030 r. i że ciągle będą dostawcą swingującym?

Deklaracje polityczne Arabii Saudyjskiej mówią o zwiększeniu wydobycia do 2030 r. tylko o 40%, tj. do 15 mln boe dziennie, a jej celem ekonomicznym i politycznym nie jest "zamykanie" światowego bilansu ropy. Strategicznym celem OPEC nie musi być zwiększanie globalnego udziału, lecz maksymalizacja przychodów w długiej perspektywie, dłuższej niż życie jednego pokolenia. Prezes koncernu Total uważa, że wydobycie nigdy nie przekroczy 100 mln boe dziennie, natomiast prezes koncernu ENI twierdzi, że prognoza wydobycia IEA z 2006 r. jest zawyżona o 20 mln boe dziennie. Prognoza wydobycia IEA krytykowana jest również przez naukowców.

Do modelowania wydobycia ropy wykorzystuje się zasadniczo dwa podejścia: geofizyczne i ekonomiczne. Model geofizyczny opiera się głównie na teorii Hubberta popularnej od lat 70., kiedy sprawdziła się w prognozowaniu wydobycia w USA. Zgodnie z teorią, po przekroczeniu punktu szczytowego dalsze wydobycie spada niespodziewanie i gwałtownie w tempie wykładniczym (kwadratu) do tempa spadku zasobów. Najbardziej wymowne spadki wydobycia ropy ze złóż odnotowano w USA, Norwegii i Wielkiej Brytanii (rysunki 3 i 4). W ciągu 20 lat wydobycie USA spadło o 35%, w Wielkiej Brytanii o 56% w ciągu 7 lat i w Norwegii o 17% w ciągu 4 lat. Badania siedmiu przypadków spadku wydobycia potwierdziły, że nie zauważono, iż wydobycie osiąga szczytowy punkt, ponieważ nie wystąpiły żadne sygnały jego spadku. W większości przypadków po przejściu szczytu nastąpił gwałtowny, ostry spadek wydobycia, a nie łagodne, stopniowe zmniejszenie.

Fundamenty ceny ropy naftowej

TOP 200