Freecom wkracza do Polski
- Jarosław Ochab,
- 08.09.2004, godz. 15:24
Mało znana w naszym kraju firma Freecom Technologies przymierza się do podboju polskiego rynku. Holenderski producent oferuje "mydło i powidło" z zakresu rozwiązań do archiwizacji danych - od macierzy RAID i napędów LTO po przenośne dyski twarde, zewnętrzne nagrywarki czy odtwarzacze MP3. Mimo, że Freecom stosunkowo późno wchodzi do Polski, liczy jednak na zdobycie znacznego udziału w rynku.
Zobacz również:
- Biały Dom obejmie sankcjami kolejną chińską firmę produkującą chipy
- Powstał największy chip AI na świecie
Czy Freecom ma szanse szerzej zaistnieć na polskim rynku? Wydaje się, że tak. Firma ma po części ułatwione zadanie, gdyż - jak utrzymują jej przedstawiciele - w zasadzie nie ma bezpośredniego konkurenta z tak szerokim portfolio. Nie zamierza także konkurować w najniższym segmencie cenowym - produkty firmy skierowane są głównie do użytkowników biznesowych.
"Naszym atutem jest przede wszystkim jakość produktów oraz poziom obsługi klienta. Freecom zapewnia unikalne warunki gwarancji. W razie awarii, klient nie czeka dwa tygodnie na naprawę produktu. Jest on od ręki wymieniany na nowy. Co więcej jeśli dane urządzenie ulegnie awarii na przykład w rok po zakupie - i nie będzie już dostępne w naszej ofercie - to klient otrzyma odpowiedni nowszy model" - mówi Huib Boreel, General Manager Freecom Europe.
Freecom wywodzi się ze spółki Computer Connections Group powstałej w 1989 roku w Berlinie. Obecnie firma ma 11 oddziałów na całym świecie a jej centrala znajduje się w miejscowości Delft w Holandii. W ubiegłym roku obroty spółki przekroczyły 140 mln EUR. Freecom zajmuje się projektowaniem i montażem urządzeń. W podzespoły zaopatruje się u czołowych producentów, m.in. - Hitachi, Toshiby, NEC. W ramach umów OEM firma dostarcza napędy także dla innych firm - m.in. dla Fujitsu Siemens.