Firma Vulcan

Na polskim rynku komputerowym istnieje praktycznie tylko jedna firma software'owa specjalizująca się wyłącznie w oprogramowaniu dla oświaty. Jest nią Vulcan z Wrocławia założony przez dwóch nauczycieli w 1988 r. Po pięciu latach działalności firma może się pochwalić rocznymi obrotami powyżej 10 mld zł.

Na polskim rynku komputerowym istnieje praktycznie tylko jedna firma software'owa specjalizująca się wyłącznie w oprogramowaniu dla oświaty. Jest nią Vulcan z Wrocławia założony przez dwóch nauczycieli w 1988 r. Po pięciu latach działalności firma może się pochwalić rocznymi obrotami powyżej 10 mld zł.

Twórców oprogramowania edukacyjnego nie od dziś uważa się w naszym kraju za hobbistów. Nie uregulowane przepisy prawa autorskiego, piractwo komputerowe i ogólny brak pieniędzy w oświacie nie sprzyjają rozwojowi firm zajmujących się tym segmentem rynku komputerowego. Czyżby Wam udało się zadać kłam tej tezie? - z tym pytaniem dziennikarz ComputerWorld zwrócił się do właściciela firmy, p. Feliksa Sapińskiego.

Po ukończeniu Wydziału Elektroniki Politechniki Wrocławskiej w 1981 r. podjąłem pracę w Technikum Elektronicznym. Gdy w połowie lat 80. trafiły do niego pierwsze komputery Spectrum okazało się, że nie można ich efektywnie wykorzystywać z powodu braku oprogramowania użytkowego. To dało impuls do rozpoczęcia prac nad programami edukacyjnymi. Udało mi się zebrać 9-osobowy zespół fanatyków oprogramowania (w tym 3 absolwentów mojego technikum), którym zaproponowałem wspólną pracę.

W ciągu kilku lat napisaliśmy wiele programów edukacyjnych najpierw dla Spectrum (1986/87), a potem dla Juniora (1989/90), z których większość (np. do nauki j. pol.) nie spotkała się ze specjalnym zainteresowaniem. Największym powodzeniem cieszyły się programy do nauki j. ang., mające charakter gier (np. Americans - odgadywanie fragmentów tekstu, Risk - testy z wyborem, Journey - gra planszowa i Battleship - ćwiczenia słownikowe). Cały pakiet został zakupiony przez OFEK, ale nie przyniósł większych dochodów.

Aby przejąć los naszych programów we własne ręce, w 1988 r. założyliśmy firmę Vulcan. Obecnie jest to spółka pracownicza licząca 16 udziałowców, a ja mam 86% akcji.

We właściwym momencie dopisało nam szczęście. W roku 1989 poprzez zakupy centralne MEN rozpowszechniliśmy 40 wspomnianych programów edukacyjnych z prawem użytkowania we wszystkich szkołach w Polsce. Całe honorarium (100 mln zł), a były to wtedy duże pieniądze, zainwestowaliśmy w firmę.

Niestety, na dzień dzisiejszy oprogramowanie edukacyjne stanowi zaledwie niewielki wycinek naszej działalności (ok. 10% całkowitych obrotów). Tworzymy dalej programy dla szkół, jednak o zupełnie innym przeznaczeniu.

Z czego, wobec tego, składa się oferta firmy Vulcan w zakresie oprogramowania?

Najważniejszym obecnie produktem naszej firmy jest zintegrowany system informatyczny, wspomagający zarządzanie szkołą o nazwie VULCAN PLAN. Do tej pory system ten został wdrożony w ponad 750 szkołach wszystkich typów. Program PLAN LEKCJI (VPLAN) otrzymał II nagrodę w konkursie na najlepszy program w czasie Softargu '92. Cały pakiet programów zarządzających szkołą przynosi 80% obrotów całej firmy.

Nie zapomnieliśmy także o oprogramowaniu edukacyjnym. W tym zakresie naszym najnowszym produktem jest hypermedialny system autorski VULCAN MEDIA. Jesteśmy gotowi udostępnić to środowisko na korzystnych warunkach firmom zainteresowanym pisaniem oprogramowania dla szkół.

Z innych programów edukacyjnych warto wymienić programy pierwszego kontaktu: VMUSIC (wspomagający nauczanie muzyki), VGRAPH (prosty program graficzny) i VGURU (nakładka na DOS'a), które MEN w tym roku zakupił dla 750 szkół.

To oznacza, że część Waszych programów sprzedaje się całkiem nieźle. Czy wobec tego, nie warto byłoby zainwestować w pisanie np. programów pod Windows do nauki języków obcych, na co jest znacznie większe zapotrzebowanie na rynku?

Zdajemy sobie sprawę, że trudno by nam było konkurować na tym polu z doskonałymi programami zachodnimi pisanymi przez sztaby programistów. Dlatego nie staramy się odkrywać Ameryki po raz drugi i przygotowujemy programy, co do których nie spodziewamy się konkurencji z Zachodu. Mam tu na myśli oprogramowanie "narodowe" - historia Polski, atlas Polski, ortografia j. pol. itp., wszystko na platformie VULCAN MEDIA. W przyszłości chcemy przenieść do tego środowiska także programy edukacyjne istniejące w wersji na Spectrum i Juniora. Na razie posiadacze pecetów mogą z nich korzystać używając opracowanego przez naszą firmę emulatora Juniora na PC.

Rozprzestrzenienie szkół na terenie Polski utrudnia zdobywanie klientów. W jaki sposób ich pozyskujecie?

Od początku naszej działalności aktywnie bierzemy udział w popularyzacji idei komputeryzacji szkół. Przejawia się to np. poprzez współorganizację corocznych ogólnopolskich konferencji "Informatyka w szkole".

W roku 1990, jako jedyna firma prywatna, uczestniczyliśmy w pracach Resortowego Programu Badawczego RRI-16, poświęconego oprogramowaniu dydaktycznemu dla szkolnictwa średniego.

W roku 1992 nasza firma, w dowód uznania naszych działań, została wybrana przez MEN do wykonania lokalizacji (tłumaczenia) oprogramowania edukacyjnego wymienianego między krajami europejskimi w ramach programu EPES (European Pool of Educational Software).

W naszej firmie nie ma człowieka, który nie przepracowałby w szkolnictwie przynajmniej dwóch lat, a niektórzy pracują w szkołach do dziś, tak więc znamy to środowisko od podszewki. Z doświadczenia wiemy, że w pierwszej kolejności należy przekonać do komputeryzacji czynnik decyzyjny szkoły, czyli dyrektora. Dlatego też od wiosny 1993 r. prowadzimy, na zlecenie MEN, szkolenia dyrektorów szkół przygotowujące do wdrażania środków informatyki w szkole. Zafascynowani nową technologią (salę szkoleniową wyposażyliśmy w 16 komputerów osobistych ICL) decydenci w dwóch przypadkach na trzy podpisują z nami kontrakty. W tej chwili użytkownikami naszego oprogramowania jest ponad 2 tys. szkół.

Wreszcie aż 20% zysków przeznaczamy na promocję. Co kwartał wydajemy, w nakładzie 20-25 tys. egzemplarzy, biuletyn informacyjny i rozsyłamy go bezpłatnie do większości szkół w Polsce. Staramy się w nim popularyzować metody korzystania z narzędzi informatycznych w szkołach. Biuletyn pełni więc przede wszystkim rolę informacyjno-doradczą.

80% obrotów - to oprogramowanie do zarządzania szkołą, 10% - oprogramowanie edukacyjne. Co z pozostałymi 10%?

Obawiając się nieco chwiejności rynku edukacyjnego, od 1990 r. trzecią sferą działalności firmy VULCAN jest tworzenie oprogramowania wspomagającego zarządzanie w przedsiębiorstwach przemysłowych. Prace prowadzone są w nowoczesnej technologii (Informix 4GL) w środowisku systemu operacyjnego Unix. Mimo niewielkiego procentowego udziału w naszych obrotach dział ten rozwija się bardzo dynamicznie, nabierając coraz większego znaczenia w działalności firmy. Kompleksowy system wspomagający zarządzanie - CIM-VULCAN - doczekał się kilku wdrożeń. Doświadczenia zebrane w przemyśle przenoszone są na grunt dużych systemów obsługujących zarządzanie oświatą na szczeblu gmin lub innych jednostek nadzorujących.

Jako szef firmy nie ma Pan zapewne czasu na programowanie?

Oczywiście, że nie. Za to musiałem nauczyć się księgowości i ekonomii. Pozwoliło mi to zrozumieć, że firma która chciałaby zajmować się wyłącznie tworzeniem oprogramowania edukacyjnego musiałaby zamienić się w wydawnictwo, a to się nam chwilowo nie opłaca. W przyszłości będę chciał jednak podzielić firmę na dwa niezależne działy.

Jako księgowy nie mogę ostatnio zrozumieć dlaczego oprogramowanie pominięto w ustawie o wartości dodanej. Zerowy VAT powoduje, że wszystkie inwestycje i materiały są dla mojej firmy, która głównie sprzedaje oprogramowanie, droższe o 22%. Sprzedawanie oprogramowania z rozbiciem na części składowe, jak radzi Departament Podatku Obrotowego Ministerstwa Finansów jest farsą, gdyż każda z części ma inną stawkę VAT (dyskietka - 22%, instrukcja - 7%, program 0%) i powoduje drastyczny przyrost dokumentów finansowych. Należy wierzyć jedynie, że od nowego roku przepisy ulegną zmianie.

Dziękuję za rozmowę

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200