Fachowcy od brudnej roboty czyli praca w IT

W dzisiejszej, trudnej sytuacji gospodarczej, wciąż ciężko o pracę, ale w sektorze informatycznym zapotrzebowanie na ludzi od brudnej roboty nigdy nie maleje.

Nieciekawych stanowisk jest wiele. Czasami praca na nich związana jest z czołganiem się przez wąskie przestrzenie w celu pociągnięcia kabli lub z przebywaniem w przegrzanej serwerowni, by naprawić chłodzenie. Innym razem codziennością jest tłumaczenie grupie kontrahentów, że w dniu układania listy płac modernizacja sieci nie może się odbyć, a w niektórych przypadkach jedno spojrzenie na wizytówkę sprawia, że ludzie zaczynają cię wyzywać od spamerów. Ktoś te zadania musi, jednak, wykonywać.

Ninja e-mailu

Poszukiwany: Mol e-mailowy, intymnie zaznajomiony z protokołami SMTP, DNS, DNSBLs i MTA, jak również z wszystkimi antyspamowymi przepisami na planecie. Musi umieć współpracować z magikami od marketingu, jak również kochać spędzanie czasu wolnego w poczekalniach na lotniskach.

Zobacz również:

  • Duże zwolnienia w Apple - ponad 600 osób opuszcza pokład
Zawsze potrzebny jest ktoś...

... kto przeczołga się przez brudne, wąskie przestrzenie, owinięty kablem i zmusi dwie, niekompatybilne sieci bezprzewodowe, by zaczęły współpracować.

Najtrudniejszą częścią twojej pracy będzie przekonanie ludzi, że nie jesteś spamerem. Nie będzie to jednak proste. Wystarczy, że ktoś przeczyta "konsultant do spraw dostarczania wiadomości e-mail" na twojej wizytówce, a już posypią się dowcipy o viagrze.

Andrew Bonar współpracuje z firmami, których wiadomości nie docierają do klientów, głównie za sprawą nadwrażliwych filtrów antyspamowych. Ponieważ jest jednym z niewielu takich specjalistów na świecie, przesiedział w samolotach więcej godzin niż George Clooney w filmie "W Chmurach".

Strażnik listy płac

Poszukiwany: Administrator - musi kochać długie godziny pracy i przydzielanie innym ludziom urlopów. Wysoka tolerancja na opryskliwość pracowników niezbędna, talent do wyczuwania przekrętów mile widziany.

Zdawałoby się, że osoba odpowiedzialna za płace wszystkich pracowników w firmie, to najbardziej ubóstwiany człowiek na świecie. Błąd! Kiedy twój zawód polega na wykrywaniu przekrętów i zmuszaniu ludzi do wypełniania papierków, raczej nie sprzyja to biciu rekordów popularności.

Jennifer Hoffman przez trzy lata pracowała jako administrator elektronicznego systemu sprawdzającego obecność pracowników w jednej z większych amerykańskich firm telekomunikacyjnych. "Ludzie chcieli mi zapłacić, żebym porozmawiała za nich z działem płac, ale nie chciałam się zgodzić" - tłumaczy Jennifer.

Ratownik systemów chłodzenia

Poszukiwany: Osobnik lubiący bliskie spotkania trzeciego stopnia ze smarem i kurzem, kochający wysokie napięcia i paradowanie w szczelnym kombinezonie ochronnym w temperaturze bliskiej piekarnika. Musi uwielbiać nadmierne pocenie. Dobre umiejętności interpersonalne mile widziane. Chcecie zobaczyć przykład naprawdę brudnej roboty? Nie trzeba daleko szukać.

Spójrzcie tylko na ludzi zajmujących się serwisowaniem systemów chłodzenia w dużych infrastrukturach informatycznych. Kiedy któryś z nich nawala, serwery zaczynają się przegrzewać, a na ratunek pędzą panowie ubrani jak bohaterowie "Powrotu do Przyszłości". "Temperatury w pomieszczeniu często przekraczają 38 stopni. Ale nie ma mowy o rozebraniu się do podkoszulka, kiedy masz do czynienia z zasilaczem o napięciu 400 Woltów. Pod koniec dnia potrafimy naprawdę nieźle wonieć" - zwierza się Greg Grace, główny konserwator.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200