Informacje na temat pomysłu pochodzą ze zgłoszenia złożonego w amerykańskim Urzędzie Patentowym. Wynika z niego, że Facebook chce stworzyć system pozwalający łączyć osoby (i reklamodawców) przebywające blisko siebie, które mają podobne zainteresowania i wyrażą zgodę na otrzymywanie wybranych treści.

Sposób działania systemu jest stosunkowo prosty. Urządzenia mobilne miałyby w nim łączyć się z innym sprzętem tego typu, kiedy znalazłby się w pobliżu siebie. Samo połączenie nie odbywałoby się przez internet. Zamiast tego tworzony byłby „pomost” między urządzeniami. Te mogłyby się natomiast łączyć w pary lub z wieloma innymi urządzeniami, w zależności od tego, ile osób korzystających z systemu znajdowałoby się w pobliżu. Każde urządzenie mogłoby również wysyłać, odbierać i przekazywać informacje wewnątrz utworzonej sieci.

Zobacz również:

• Projektowanie zorientowane na użytkownika - Polska powyżej europejskiej średniej
• Telegram chce, aby z jego usługi zaczął korzystać biznes
• Meta będzie znakować szkodliwe treści generowane przez AI

Po co ją tworzyć? Facebook twierdzi, że ma ona posłużyć do wymiany informacji z osobami o podobnych zainteresowaniach. Użytkownicy mogliby opisać siebie jako osobę fizyczną, reklamodawcę lub biznes. Następnie określaliby kategorie leżące w kręgu ich zainteresowań – np. restauracje. Te dzieliłyby się zaś na mniejsze grupy, takie jak „włoskie”, „tajskie”, czy „francuskie”. Na koniec musieliby określić już tylko, jak blisko danego człowieka lub podmiotu muszą się znajdować, by otrzymać od niego dane. Zbiór tych danych, Facebook nazywa „wskaźnikiem zainteresowań”.

Użytkownicy mogliby wskazywać konkretny poziom wskaźnika zainteresowania. Ten określałby kiedy i jakie informacje zostaną przesłane na ich smartfony lub tablety. Pomysł amerykańskiej firmy zakłada więc, że możemy się opisać jako osoby zainteresowane grami komputerowymi, filmami akcji i książkami science-fiction. Przy okazji doprecyzujemy, że bardzo lubimy gry, filmy średnio, a książki również, ale w niewielkim stopniu.

Na podstawie tych parametrów, system wyszukiwałby między innymi znajdujące się w pobliżu sklepy oferujące atrakcyjne rabaty na gry komputerowe. Te mogłyby przekazać użytkownikowi informacje na temat swoich promocji. Kiedy indziej, użytkownik mógłby się połączyć z osobą zainteresowaną kinem akcji i porozmawiać z nią, lub zobaczyć jak oceniła najnowszy film będący akurat w kinie.

Facebook twierdzi, że to świetne rozwiązanie chociażby dla mniejszych firm, które nie chcą wydawać mnóstwa pieniędzy na reklamę. Dzięki opisanemu systemowi, firmy miałyby pewność, że ich ogłoszenia docierają do znajdujących się w pobliżu osób zainteresowanych ich ofertą . To mogłoby się natomiast przełożyć na znacznie większą efektywność samych ogłoszeń. Tymczasem osoby niezainteresowane konkretną usługą lub produktem, w ogóle nie otrzymałyby reklamy.

Nie wiadomo niestety czy i kiedy Facebook miałby uruchomić opisany system.