Jak nietrudno się domyśleć chodzi o to czy Crimson Hexagon - bo o tę firmę chodzi - nie wykorzystywała tych danych w sposób niezgodny z prawem.

Facebook wydał oświadczenie w którym stwierdza, że bada czy mająca swoją siedzibę główną w Bostonie firma Crimson Hexagon kontaktowała się z jakąkolwiek zagraniczną organizacją non-profit czy nawet z rządami obcych państw. Zachodzi bowiem podejrzenie, że w grupie tych podmiotów może znajdować się rosyjska organizacją non-profit związaną z Kremlem. Niektórzy spekulują, że może tu chodzić o organizacje nadzorowane przez rząd Turcji.

Zobacz również:

• WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian
• Meta będzie znakować szkodliwe treści generowane przez AI
• Microsoft zaatakowany przez Rosjan - celem kluczowe systemy

Gdyby rzeczywiście tak było, firma Crimson Hexagon naruszyłaby umowę, jaką kilka lat temu podpisała z Facebook'iem. Chodzi oczywiście o obawy dotyczące udostępniania publicznych danych gromadzonych na serwerach firmy Facebook innym podmiotom.

Sprawa jest poważna gdyż firm Crimson Hexagon twierdzi, że jest w posiadaniu największego na świecie repozytorium gromadzącego wpisów pobierane z mediów społecznościowych. Wpisów tych (pobieranych między innymi z serwerów obsługiwanych przez firmy Facebook, Twitter i Instagram) ma być w tym repozytorium ponad miliard.

Facebook jak na razie milczy i nie ujawnia żadnych szczegółów dotyczących tej kwestii. Rzecznik firmy wydał tylko komunikat w którym poinformował, że Facebook zamierza w najbliższych dniach spotkać się z zespołem Crimson Hexagon i przyjrzeć się dokładnie całej sprawie.