Europa przyspiesza porządki

Wymuszanie stosowania unijnego prawa

Wygląda na to, że Komisja Europejska postanowiła zabrać się energiczniej za porządki z transpozycją prawa unijnego przez państwa członkowskie. Prezentowanie naruszeń w formie zagregowanej, zamiast dotychczasowych pojedynczych komunikatów o postępowaniach wszczętych przeciwko poszczególnym państwom z podziałem na różne obszary dziedzinowe, pokazuje nie tylko skalę problemu, ale też dodatkową drogę wspomagającą działania antykryzysowe. Owszem, musimy negocjować głębokie reformy z efektownym medialnie udziałem prezydentów i premierów. Próbujmy, o ile to jeszcze możliwe, powstrzymać upadek europejskiego systemu finansowego. Ratujmy gospodarkę i rynek pracy przed katastrofą recesji. Nie przestawajmy jednak myśleć o tym, co już kiedyś uzgodniono. Mowa o dyrektywach, decyzjach wynikających ze strategii ustalanych w zwykłych wypróbowanych procedurach, zatwierdzonych przez Komisję Europejską, Radę, Parlament, skonsultowanych i kompromisowo przedyskutowanych ze wszystkimi grupami interesów.

Jednym z bardzo prawdopodobnych pretekstów do publikacji 24 listopada br. przez Komisję Europejską zbiorczego komunikatu o naruszeniach i opóźnieniach jest postępowanie w sprawie transpozycji nowych przepisów w dziedzinie telekomunikacji. Wszczęto je tego samego dnia przeciwko aż 16 państwom, w tym Polsce. Termin wdrożenia przepisów telekomunikacyjnych upłynął 25 maja 2011 roku! Jesteśmy świetnym przykładem, że nie chodzi o kardynalną różnicę zdań na temat wpływu konkretnych przepisów na rynek, ale o zwykłe zaniedbanie. To jasne, że przepisy lepiej chroniące interes konsumentów nie budzą entuzjazmu wśród aktywnych operatorów, ale przy okazji opóźniamy pośrednio debatę o kolejnych spodziewanych krokach w uregulowaniu rozwoju rynku sieci nowej generacji. Przeciąganie debaty o inwestycjach NGA dla Polski, inwestorów i konsumentów jest najbardziej dotkliwe. Praktyczną przeszkodą były wybory parlamentarne, ale nie wyjaśnieniem, ponieważ ich termin zwieńczył zwykłą czteroletnią kadencję. Zanim nowy Sejm przyjmie projekt ustawy, minie kolejnych kilka miesięcy.

Lista polskich i europejskich braków

Tak samo trudno o wytłumaczenie późnej transpozycji ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej, zahamowanie prac nad wdrożeniem unijnej dyrektywy medialnej i wiele podobnych spraw z innych dziedzin. Można spekulować, gdzie byłby nasz sektor telekomunikacji, gdyby kolejne etapy reform promowanych w polityce unijnej - jako sprzyjające rozwojowi rynku - wdrażano we wskazanych w dyrektywach terminach. Przeważnie robimy to ze znacznym opóźnieniem.

Tematy postępowań prowadzonych przez Komisję Europejską przeciwko państwom członkowskim w związku z opóźnioną lub nieprawidłową transpozycją prawa unijnego w gospodarce dotyczą wszystkich dziedzin gospodarki: swobody przepływu towarów, kapitału, rynku towarów konsumpcyjnych, środowiska, transportu kolejowego, energii, podatków. Czasem chodzi o zaniedbania, czasem o partykularne, lokalne interesy, ale prawie zawsze przejawia się w tych sprawach brak zrozumienia, że działanie według wspólnych reguł to sprawdzony impuls rozwojowy dla wszystkich.


TOP 200