...jedna z osób, której polska branża internetowa zawdzięcza najwięcej. Wieloletni prezes Wirtualnej Polski, który wraz z firmą InteliWise chce po raz kolejny zawojować Internet. Tym razem nie tylko w Polsce.

O Wirtualnej Polsce

"Nie da się ukryć, że znaleźliśmy się w dobrym czasie, w dobrym miejscu. Z początku jako Centrum Nowych Technologii mieliśmy zająć się przede wszystkim usługami internetowymi dla przedsiębiorstw. Zrobiliśmy Rzeczpospolitą online, serwisy Hestii, Oracle'a, Prokomu, Pekao. Okazało się jednak, że najlepszym naszym dziełem jest portal. Trafiliśmy do ludzi z wizją, takich jak Ryszard Krauze". Dziś firmę, która przyniosła mu kilkadziesiąt milionów złotych, wspomina z sentymentem, choć i pewnym niesmakiem, wynikającym z konfliktów, w które była uwikłana przez ostatnie kilka lat.

O potrzebie pracy

"Faktycznie nie muszę pracować. Chciałbym jednak udowodnić - przede wszystkim sobie - że choć w sukcesie Wirtualnej Polski było dużo szczęścia, to nie był on przypadkowy". Od roku, wspólnie ze współpracownikami z Wirtualnej Polski, prowadzi firmę InteliWise, specjalizującą się w tworzeniu wirtualnych agentów, czy inaczej inteligentnych awatarów, które udzielają informacji użytkownikom serwisów internetowych. Na razie można je znaleźć na stronach PLL LOT, a już wkrótce na blogu Edwina Bendyka z Polityki. "Wraz z upowszechnieniem Internetu na stronach jest coraz więcej informacji. Coraz trudniej trafić też na informacje, które nas interesują. Tu widzę szansę na sukces naszej firmy. Wyobraźmy sobie własnego awatara w serwisie społecznościowym, albo na naszym blogu". Marek Borzestowski nie ogranicza się do Polski. Myśli o rynkach anglojęzycznych, choć nie tylko. Właśnie wrócił z... Chin, gdzie rozmawiał o współpracy z jednym z portali.

O działalności społecznej

Biznes to nie wszystko. Marek Borzestowski jest jednym z fundatorów, a także ekspertem Instytutu Sobieskiego, założonego trzy lata temu ośrodka analitycznego, zajmującego się zagadnieniami politycznymi oraz problemami istotnymi dla rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. "Pierwszy polski think tank", jak Instytut określa prasa, jest kojarzony ze środowiskiem konserwatywno-liberalnym. Ilu współpracowników Instytutu wejdzie w skład tworzonego rządu? "Może od razu stworzymy cały rząd" - śmieje się Marek Borzestowski. Zaraz jednak poważnieje tłumacząc, że dla niego liczą się zmiany, które mogą nastąpić w społeczeństwie. "Za niespełna dwa lata minie 20 lat od odzyskania niepodległości. Niemal dokładnie tyle trwało dwudziestolecie międzywojenne. Warto spojrzeć, ile udało nam się stworzyć wtedy, a ile teraz. Nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie drogi" - mówi.

Rozmawiał Antoni Bielewicz, Fotografował Kuba Ceran