O STUDIACH W POLSCE I STANACH ZJEDNOCZONYCH

W ramach pracy licencjackiej z socjologii przeprowadziłem badania postaw studentów w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Badania potwierdziły moją tezę, że studenci uczelni w Polsce przedstawiają różne postawy wewnątrz i na zewnątrz uczelni. Na zewnątrz prezentują swoją uczelnię jako elitarną i wymagającą, ale wewnątrz starają się przemknąć przez studia minimalnym nakładem sił. Mają sporą wiedzę ogólną i zupełny brak koncepcji, jak ją wykorzystać. Nie oczekują, że wiedza zdobyta na studiach do czegokolwiek im się przyda i nie poszukują takich związków. Separacja studiów i życia codziennego jest dla nich oczywista. Spalają się i marnują czas zaliczając w ciągu semestru tak wiele przedmiotów, że sami gubią się w tym, co studiują, podczas gdy studenci na uczelniach zachodnich studiują w ciągu semestru 4-5 przedmiotów i spędzają gro czasu na przygotowywaniu wysoko ocenianych projektów. Prowadząc dla Mozilla jeden z procesów rekrutacyjnych doszedłem w pewnym momencie do wniosku, że studia IT nie są atutem. Jeśli bowiem ktoś przez ostatnie pięć lat swojego życia studiował, to znaczy, że nie zajmował się w tym czasie programowaniem, w każdym razie nie w tym zakresie, w jakim mógł się zajmować, a zatem prawdopodobnie nie jest to człowiek, którego szukamy. Wstyd się przyznać, ale ja sam zmarnowałem dwa lata na studiowanie informatyki.

O POLSKIM SPOJRZENIU KRÓTKOTERMINOWYM

Polski rynek innowacyjnych projektów technologicznych znam chyba mniej niż powinienem. Tak naprawdę dopiero od kilku miesięcy mieszkam znów w Polsce. Wydaje mi się jednak, że główną barierą jego rozwoju jest dość krótkowzroczne spojrzenie na oczekiwany zysk z inwestycji. Polski inwestor ucieka od ryzyka i dąży do tego, aby jak najszybciej odzyskać włożone pieniądze. Stąd finansowanie uzyskują głównie projekty będące powielaniem modeli biznesowych sprawdzonych już na zachodzie. Tymczasem najważniejsze projekty i firmy ostatniej dekady rozwijały się w aurze niepewności co do modelu uzyskiwania przychodów i samego produktu. Były eksperymentem w czystej postaci. Nawet w Mozilla nie mieliśmy w gruncie rzeczy pojęcia, jak będziemy się utrzymywać finansowo. Dziś jesteśmy organizacją hybrydową i dzięki stabilności finansowej możemy spokojnie realizować cele misyjne. Nie jest przypadkiem, że w Europie w Estonii i w Finlandii powiodły się ciekawe, innowacyjne projekty technologiczne. Tam rządy wzięły na siebie odpowiedzialność za stworzenie platformy, na której przedsiębiorcy mogą eksperymentować.