E-biznes po europejsku

Przemysł farmaceutyczny

Na 10 tys. nowych substancji chemicznych zsyntetyzowanych w laboratoriach koncernów farmaceutycznych tylko jedna stanie się podstawą nowego lekarstwa. Minie jednak 10-12 lat, zanim lek trafi na rynek. Wykorzystując e-commerce, firmy farmaceutyczne liczą, że zintensyfikują prace badawczo-rozwojowe, czyli przyspieszą powstanie nowych leków, poprawią marketing swoich produktów i ich dystrybucję oraz obniżą koszty działania. Podstawową rolę do odegrania w e-commerce mają hurtownie farmaceutyczne, które oferują ok. 100 tys. produktów. Dla nich, mimo że Internet jest kolejnym kanałem dystrybucyjnym (oprócz sklepów, stacji benzynowych, gabinetów lekarskich itp.), rokuje to nadzieję na największe oszczędności. Ten wniosek wynika z dotychczasowych korzyści we wdrożeniach EDI. Już obecnie proces zamawiania leków między producentami, dystrybutorami, aptekami a np. szpitalami odbywa się w sposób w ogromnym stopniu zautomatyzowany.

W niedalekiej przyszłości koncerny farmaceutyczne utworzą serwisy WWW poświęcone konkretnym lekom. Nie tylko będzie można przeczytać tam opis działania leku i jego skład chemiczny, lecz również tą drogą złożyć zamówienie. Innym możliwym rozwiązaniem jest powstanie farmaceutycznych rynków elektronicznych, na których będą handlować producenci i dystrybutorzy. Przemawiają za tym relatywnie niskie koszty prowadzenia e-biznesu. Dzisiaj europejskie koncerny farmaceutyczne prowadzą interesy, korzystając z EDI, z 10 największymi dystrybutorami. Wkrótce Internet umożliwi bezpośredni handel z 10 tys. szpitali.

Serwisy internetowe ułatwią producentom poznanie preferencji klientów i ich opinii o skuteczności lekarstw. Powstaną specjalne serwisy medyczne (subportale medyczne HSP - Healthcare Subportal), które, pytając o problemy użytkownika, podpowiedzą mu wybór najlepszego lekarstwa, skontaktują internautę z lekarzem lub wskażą miejsce, gdzie można kupić dany lek.

Argumentem za e-commerce w przemyśle farmaceutycznym jest obniżenie kosztów realizacji zamawiania lekarstw aż o 80%. Obecnie realizacja zamówienia kosztuje 75 euro.

Przemysł stoczniowy

Budowa statków jest najbardziej kapitałochłonnym przedsięwzięciem. Również wymaga kooperacji setek przedsiębiorstw z różnych branż. Według szacunków ekspertów, na rzecz kilkunastu stoczni europejskich pracuje ok. 300 dużych dostawców i 2000-3000 mniejszych. Koszty produkcji (w tym koszt silnika i wyposażenia mechanicznego) stanowią 80% ceny statku. Projekty internetowe, na które stocznie wydadzą 25% budżetu IT planowanego na 2001 r., mają się przyczynić do poprawy komunikacji między kooperantami, obniżenia kosztów produkcji, usprawnienia zarządzania wiedzą, a także skrócenia czasu budowy statków.

Metody na osiągnięcie tych celów nie różnią się zbytnio od rozwiązań przyjętych w przemyśle lotniczym czy samochodowym. Nastąpi integracja informacji intranetowej z ekstranetową. Systemy ERP przekształcą się w systemy zarządzania łańcuchem dostaw. W tym przemyśle opłata za dostawy będzie się odbywała wyłącznie w sposób elektroniczny. Zmieni się też proces projektowania inżynierskiego na rzecz pracy grupowej, pod nadzorem wyspecjalizowanych aplikacji współdziałających z systemami CAD/CAM.

Jeśli zapowiedziane projekty zostaną zrealizowane, to oszczędności w całym łańcuchu dostaw osiągną 30-50%. Czas produkcji skróci się o 2 miesiące.

Przemysł odzieżowy

O zyskach w przemyśle odzieżowym decyduje czas, czyli moment, kiedy nowy wzór ubrania lub tkaniny trafi do klienta. Na zyski wpływa również sposób współpracy między producentami materiałów, dodatków krawieckich a zakładami odzieżowymi. Przedstawiciele tej branży oczekują więc od e-commerce przede wszystkim tego, że nastąpi poprawa zarządzania łańcuchem dostaw.

Interesującym przykładem nowej strategii wobec biznesu jest projekt jednej z włoskich firm odzieżowych, która zamierza kontrolować przez Internet poziom sprzedaży własnych wyrobów w 4000 sklepów na świecie. Ponadto, by usprawnić współpracę ze sklepami, stworzy serwisy internetowe w lokalnych językach. Umożliwi również tam sprzedaż swoich kolekcji. Realizacja projektu rozpocznie się w Rosji, ze względu na znaczne odległości między sklepami.

Świetlana przyszłość

Od postawy rządów państw Unii Europejskiej zależy w znacznym stopniu, czy firmy osiągną zapowiadane korzyści, na ile będą sprzyjały rozwojowi gospodarki elektronicznej. Przykładowo, czy zrezygnują czasowo z pobierania podatku VAT od transakcji internetowych.

W raporcie EITO 2000, podobnie jak w poprzednich jego edycjach, całkowicie pominięto gospodarkę krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Opracowanie na podstawie raportu EITO 2000, Millennium Edtion.


TOP 200