Dziś w Waszyngtonie, jutro w Warszawie

W ubiegłym tygodniu w Waszyngtonie zakończyła się konferencja i wystawa ComNet'96 - jedna z największych światowych imprez przemysłu sieciowego i telekomunikacyjnego. W czerwcu br. w Warszawie odbędzie się druga polska edycja ComNetu.

W ubiegłym tygodniu w Waszyngtonie zakończyła się konferencja i wystawa ComNet'96 - jedna z największych światowych imprez przemysłu sieciowego i telekomunikacyjnego. W czerwcu br. w Warszawie odbędzie się druga polska edycja ComNetu.

Tegoroczny ComNet'96, odbywający się pod hasłem "Sieć korporacyjna bez granic", miał dać uczestnikom odpowiedź na pytanie, jak zachować konkurencyjność firmy przy jej stałym wzroście i jak wraz z tym wzrostem skalować sieć komputerową. Konferencję i wystawę odwiedziło ok. 50 tys.specjalistów zajmujących się technologiami informatycznymi i telekomunikacją. ComNet'96 był dwukrotnie większy od ubiegłorocznego.

Wystawa została całkowicie zdominowana przez Internet. Jak stwierdził Eric Schmidt, dyrektor ds. technicznych Sun Microsystems, "Internet staje się tak powszechny, że może mieć wpływ nawet na wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych". Po raz pierwszy wśród wystawców pojawił się Netscape, firma, która dotychczas zarobiła najwięcej dzięki globalnej sieci.

W Internecie działa już ponad 280 tys. węzłów WWW . Szacuje się, że z produktów Netscape korzysta od 15 do 20 mln ludzi, w tym 70% koncernów z listy Fortune 1000. "Od lipca 1990 r. liczba węzłów internetowych wzrasta o 93% rocznie" - twierdzi James Barksdale, dyrektor generalny Netscape.

Po raz pierwszy otwarcie ze swoją strategią internetową wystąpił IBM, który przez 3 dni zapraszał do swojego Internet Theatre. Aktorów zastąpiły trójwymiarowe projekcje, połączenia wiedeokonferencyjne i wirtualna rzeczywistość, a wszystko to reżyserowane przez Internet. W teatrze IBM na zwiedzających czekało kilkadziesiąt komputerów podłączonych do Internetu.

Nad całym ComNetem wisiało widmo Javy - nowego języku programowania. Temat Javy poruszano zarówno na seminariach, jak i w kuluarach. Dr. Schmidt z Suna podkreślał uniwersalność języka, który jest niezależny od platformy systemowej. Nadaje on także nowy wymiar statycznemu dotąd WWW - potrafi ożywić nieruchome strony World Wide Web.

Internetem zainteresowane są nie tylko firmy produkujące oprogramowanie, ale także producenci sprzętu. Do pionierów w tej dziedzinie należy Cisco, oferujące specjalne rozwiązania dedykowane dla potrzeb globalnej sieci. Tropem tym podążają także inne firmy, nie tylko informatyczne. Absolutnym szaleństwem na ComNet były urządzenia umożliwiające podłączanie komputerów do sieci telewizji kablowej. Rozwiązania takie są szczególnie popularne w Stanach Zjednoczonych, gdzie z Internetu poprzez sieci kablowe korzystają już dziesiątki tysięcy użytkowników komputerów.

Jednak nie wszyscy wróżą Internetowi świetlaną przyszłość. Największym sceptykiem na waszyngtońskim ComNet był jeden ze współtwórców Internetu - Bob Metcalfe. "Dziś mówimy o globalnych wideokonferencjach i tym podobnych rzeczach. Internet nie jest w stanie sprostać takiemu obciążeniu. Już wkrótce ulegnie on całkowitemu zatkaniu" - prognozował Bob Metcalfe.

Sporo dyskusji wywoływał też problem tego, jaka jest w zasadzie przyszłość klienckiej strony Internetu. Czy będzie to dobrze wyposażony - choć prosty w obsłudze - komputer PC , jak to zapowiada szef Microsoftu Bill Gates, czy też "bezmyślna" końcówka sieci - terminal wart mniej niż 500 dol., tak jak to sobie wyobraża Larry Ellison, prezes Oracle. Nikt nie miał jednak wątpliwości co do tego, że o wyborze końcówki internetowej decydować będą klienci, a nie wielcy producenci sprzętu i oprogramowania. Podczas głosowania, które zostało zaaranżowane na seminarium Boba Metcalfe'a, okazało się, że zdecydowana większość uczestników woli mieć jednak komputery wyposażone w dyski twarde i inne nośniki pamięci niż tylko ubogie terminale.

Sieci przyszłości

Na terenie wystawy zbudowana została specjalna sieć komputerowa nazwana LiveNet. Jej konstrukcja miała symulować wirtualne przedsiębiorstwo, które, według opinii specjalistów, zacznie już wkrótce funkcjonować. Na tę rozległą sieć składało się wiele heterogenicznych LAN-ów pracujących w oparciu o szybkie technologie sieciowe. W LiveNet korzystano z "najmodniejszych" obecnie aplikacji sieciowych m.in. wideo na żądanie oraz wideokonferencje.

Oprócz tego, w LiveNet sprzęgnięto także różne systemy pocztowe dzięki czemu symulowano rzeczywiste problemy komunikacyjne występujące w większej skali, np. w sieci Internet.

Swoistą atrakcją ComNetu była Świątynia Wizji - Vision Dome, która, zdaniem jej twórców, była modelem kina przyszłości. Na dużym sferycznym ekranie sprawiającym wrażenie trójwymiarowości projektowano film bezpośrednio z serwera wideo za pośrednictwem szybkiej sieci komputerowej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200