Dylematy styku sieci LAN i WLAN

Bezprzewodowe sieci LAN wkraczają krok po kroku do wszystkich środowisk, od małych sieci SOHO do dużych sieci LAN eksploatowanych przez korporacje. Jest rzeczą oczywistą, że istotną rolę odgrywa wtedy styk sieci LAN/WLAN.

Budując takie sieci użytkownicy zadają sobie nieraz pytanie, czy w bezprzewodowych połączeniach powinny być stosowane adresy IP należące do tej samej klasy C, która jest używana w połączeniach kablowych.

W przypadku produktów SOHO, które są też często stosowane w środowiskach MSP (małe i średnie przedsiębiorstwa), mamy często do czynienia z adresami IP należącymi do klasy C. I tak np. można sobie wyobrazić sytuację, w której wszystkim urządzeniom pracującym w sieci LAN przypisano adresy z zakresu 192.168.1.xxx. Rozwiązanie takie jest wygodne, ponieważ pozwala uruchamiać wszystkie sieciowe aplikacje bez obaw, że nie będą prawidłowo obsługiwane.

W czym jednak problem? Chodzi o to, że do niektórych urządzeń można dołączać sieci WLAN, instalując w nich w specjalnym gnieździe kompaktową kartę 802.11b. W konfiguracji domyślnej system przypisuje wtedy połączeniom WLAN adresy IP należące do innej klasy niż klasa C, którą zastosowano w sieci kablowej.

I tak na przykład połączenia kablowe mogą używać adresów IP z zakresu 192.168.1.xxx, podczas gdy połączenia bezprzewodowe mogą używać adresów IP z zakresu 182.168.2.xxx. Zarówno urządzenia kablowe jak i bezprzewodowe mogą wtedy nawiązywać przez ruter łączność z Internetem, ale po to aby wymieniać dane między sobą, muszą korzystać z usług wewnętrznych funkcji rutingu.

Można sobie wtedy zadać pytanie, czy takie rozwiązanie jest dobre czy złe? A jeśli dobre, to czy jest optymalne i zgodne ze zdrowym rozsądkiem? Na ten temat można dyskutować.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200