Dwa światy

T.K.: Ale jednocześnie podejmuje kontrowersyjną decyzję o wydaniu ze sprzedaży "pudełkowej" wersji Linuxa dla użytkowników innych niż korporacyjni.

A.S.: To bardzo słuszna decyzja.

5.Innowacje

Miliardom dolarów wydawanym każdego roku przez przemysł software'owy na badania i rozwój świat open source przeciwstawia kreatywność milionów programistów.

T.K.: Stoję na stanowisku, że to świat oprogramowania komercyjnego wskazuje przyszły rozwój przemysłu informatycznego. Środowiska open source nie dysponują środkami niezbędnymi do stworzenia alternatywy dla closed source.

A.S.: W środowisku open source również powstają innowacyjne projekty. Ich znikoma znajomość wiąże się z faktem, że co najmniej 90% ludzi kierujących swoje zainteresowanie ku open source czyni to, by znaleźć tani zamiennik komercyjnego software'u.

T.K.: Wystarczy odwiedzić publiczne strony Microsoft Research czy innej firmy, by zobaczyć przepaść między długofalową polityką dostawców komercyjnych a światem open source. Przykładem jest Longhorn - następne wcielenie Windows. Tu nie chodzi o kolejny przyrost dużej dawki nowych funkcji, lecz o zmianę sposobu posługiwania się komputerem. Niektóre innowacje spodziewane w Longhorn - jak odejście od schematu dokumentów i folderów - można chyba porównać tylko z wprowadzeniem interfejsu graficznego. Takich idei nie widać w open source.

A.S.: Nie ulega wątpliwości, że bogate koncerny mogą latami finansować projekty, które nigdy nie ujrzą światła dziennego. Ale w rzeczywistości firm, które stać na finansowanie takich przedsięwzięć w dziedzinie informatyki, nie jest aż tak wiele. W świecie open source rolę bogatych koncernów-sponsorów pełnią uniwersytety. Przykładem z naszego podwórka jest Argante - wirtualny system operacyjny do zastosowań rozproszonych, stworzony przez grupę polskich programistów. Czy jakakolwiek polska firma komercyjna byłaby zainteresowana finansowaniem podobnego projektu? BSD, jeden z najważniejszych systemów open source, nawet w nazwie ma odwołanie do uniwersytetu, na którym powstał.

T.K.: Swoją drogą, czytając komentarze przedstawicieli Uniwersytetu Berkeley w Kalifornii, zastanawiam się, czy władze uczelni postąpiłyby podobnie, gdyby można było cofnąć czas. Obawiam się, że drugi raz nie udostępniono by bezpłatnie kodu BSD. Obecnie uczelnie reperują swoje budżety dzięki współpracy z wielkimi koncernami IT.

A.S.: Nie jest wykluczone, że gdyby BSD nie został udostępniony jako open source, nigdy nie zrobiłby takiej kariery.

Moderacja i tekst: Krzysztof Frydrychowicz


TOP 200