Dwa spojrzenia
- Krzysztof Pietrowicz,
- 15.12.2003
Obecnie obserwujemy apogeum światowej mody na Manuela Castellsa, który potrafi nadal mówić rzeczy nowe i ważne.
Obecnie obserwujemy apogeum światowej mody na Manuela Castellsa, który potrafi nadal mówić rzeczy nowe i ważne.
Wszystko zaczęło się od wydanej w latach 1996-98 trylogii The Information Age, która szybko doczekała się kilkunastu dodruków, tłumaczeń na blisko dwadzieścia języków i drugiego, znacznie poprawionego wydania. Później pojawiła się Galaktyka Internetu, która potwierdziła status Castellsa. Stał się on myślicielem czytanym, komentowanym i krytykowanym na całym świecie, i to nie tylko w sferze nauk społecznych. Nie dziwi więc, że pod koniec tego roku Sage Publications ma wydać trzytomowy zbiór krytyk i reakcji na jego dzieła.
Dobrym pretekstem, by zastanowić się nad fenomenem tego myśliciela, są dwie stosunkowo niedawno wydane książki. To pochodząca z ub.r. The Information Society and the Welfare State. The Finnish
Model, napisana wspólnie z fińskim badaczem, Pekką Himanenem (autorem innej znanej książki The Hacker Ethic and the Spirit of the Information Age). Jest to studium empiryczne, dotyczące konkretnego społeczeństwa, a mianowicie Finlandii. Czymś zupełnie innym jest wywiadrzeka, Conversations with Manuel Castells, zapis rozmów z Martinem Incem. Jak to bywa w takich przypadkach, można tu przeczytać o wszystkim i o niczym zarazem, choć Castells stara się unikać mówienia banałów.
Świat według Castellsa
Pierwszy rozdział książki-wywiadu to rozmowa na temat życia Castellsa. Było ono dość burzliwe. Opowieść zaczyna się od ucieczki przed represjami z frankistowskiej Hiszpanii, poprzez Paryż, gdzie zaczyna się jego kariera naukowa, wydarzenia z maja 1968 r., deportację z Francji, pobyt w Chile, powrót do Francji, a następnie wyjazd do Berkeley, odkrycie Doliny Krzemowej, pobyt na Syberii (gdzie poznał żonę), badania w Azji (a właściwie na całym świecie), po raka nerki (trylogia The Information Age była pisana niemal na łożu śmierci, jako testament intelektualny) i wygraną walkę z tą chorobą. Swoją drogą niezły materiał na film. Zasadnicza część książki jest jednak prezentacją (wraz z komentarzem) panoramy świata zmieniającego się na naszych oczach.
Znajdziemy tu fragmenty poświęcone innowacjom, przestrzeni przepływów, ruchom społecznym, tożsamości, polityce i władzy. Ciekawy jest rozdział, w którym Castells po kolei omawia trendy występujące na całym świecie. Niestety, czuje się, że wywiad w dużej mierze był prowadzony z użyciem poczty elektronicznej. Nie jest to żywa rozmowa, ale raczej "wprowadzenie do Castellsa dla początkujących", spisane w formie pytań i długich odpowiedzi. Jako lektura do pociągu bądź na pierwsze zetknięcie z Castellsem może być.
Inaczej za Bałtykiem
Książka poświęcona Finlandii to zupełnie inna sprawa. To bardzo ciekawa praca empiryczna, moim zdaniem o wiele ciekawsza od rozmów. Społeczeństwo informacyjne zasadniczo utożsamia się z liberalizmem w czystej postaci, co łączy się z odrzuceniem idei państwa dobrobytu i postawieniem na "czystą" gospodarkę rynkową. Praca Castellsa i Himanena jest próbą pokazania, że niekoniecznie jest to prawda. Jak piszą autorzy, "społeczeństwo informacyjne może istnieć i rzeczywiście istnieje w wielości modeli kulturowych i społecznych; podobnie jak społeczeństwo przemysłowe rozwinęło się w różne, nawet antagonistyczne modele nowoczesności, reprezentowane przez takie kraje, jak Stany Zjednoczone i Związek Sowiecki, ale też Skandynawię czy Japonię".
Fiński model społeczeństwa informacyjnego (otwarte społeczeństwo informacyjne współistniejące razem z państwem dobrobytu) zostaje ustawiony w opozycji do modelu amerykańskiego, zwanego też modelem Doliny Krzemowej (otwarte rynkowe społeczeństwo informacyjne), i modelu singapurskiego (społeczeństwo informacyjne połączone z rządami autorytarnymi). W książce znajdziemy próbę odpowiedzi, skąd bierze się specyfika modelu fińskiego. Autorzy zajmują się przekształceniami w gospodarce fińskiej (w tym kontekście m.in. dokładnie analizują sukces firmy Nokia), piszą o źródłach innowacyjności (nie zapominajmy, jakie są źródła Linuxa) czy wreszcie badają relacje między państwem dobrobytu a społeczeństwem informacyjnym.