Dwa cyfrowe miesiące

Polscy operatorzy sieci cyfrowej telefonii komórkowej GSM w niespełna dwa miesiące sprzedali ponad 14 tys. abonamentów. Na rosnącej popularności telefonii komórkowej zyskuje również Centertel - operator analogowej sieci. Liczba jego klientów w całym kraju przekroczyła w październiku 120 tys.

Polscy operatorzy sieci cyfrowej telefonii komórkowej GSM w niespełna dwa miesiące sprzedali ponad 14 tys. abonamentów. Na rosnącej popularności telefonii komórkowej zyskuje również Centertel - operator analogowej sieci. Liczba jego klientów w całym kraju przekroczyła w październiku 120 tys.

"Uwiązany przez mały zasięg" - tak określa Centertel w swojej kampanii reklamowej posiadaczy aparatów GSM w sieci Plus i Era. Paradoksalnie operatorzy cyfrowej telefonii komórkowej w Polsce ograniczeni są nie tylko przez brak stacji bazowych w całym kraju, ale również przez brak trwałych umów z Telekomunikacją Polską S.A. Finansowa strona rozwoju telefonii cyfrowych w Polsce jest - jak twierdzą zachodni analitycy - wciąż nie wyjaśniona. Większość z indagowanych przez nas specjalistów ds. rynków kapitałowych jest zgodna, że ograniczenie zachodnich udziałów w konsorcjach do 49% może spowodować załamanie się zapowiadanych przez operatorów inwestycji. "Nigdzie na świecie inwestorzy nie zajmują się działalnością operatorską. Najczęściej jedna firma telekomunikacyjna wspomagana przez banki i fundusze inwestycyjne stara się o koncesje na GSM i prowadzi działalność operatorską" - zaznacza jeden z amerykańskich doradców, proszący o zachowanie anonimowości.

W opinii zachodnich analityków, problemem jest także fakt, że polskie przedsiębiorstwa, czyli Elektrim, KGHM i Petrochemia Płock, będące udziałowcami Polskiej Telefonii Cyfrowej (Era GSM) i Polkomtela (Plus GSM) od kilku lat przechodzą nie kończącą się restrukturyzację. "Zarówno Era jak i Plus nie mają pieniędzy, aby pokryć swoim zasięgiem cały kraj, a tym bardziej wejść na rynek konsumencki" - stwierdził jeden z amerykańskich doradców rządu polskiego.

Rozpoczynający we wrześniu br. działalność GSM operatorzy już na wstępie zostali obciążeni bagażem 520 mln ECU (676 mln USD). Tyle bowiem wynoszą opłaty licencyjne, które w ciągu najbliższych pięciu lat muszą wpłynąć do Skarbu Państwa. Do tej pory do państwowej kasy wpłynęło 101 mln ECU (130 mln USD) tytułem opłat za możliwość działania obu sieci przez najbliższych 15 lat.

Na razie jednak obu operatorom udało się stworzyć koniunkturę na telefonię cyfrową mimo że ich usługi nie należą do najtańszych.

Daleki zasięg

Plus i Era zamierzają do końca 1996 r. podłączyć do swoich sieci wszystkie większe miasta Polski, a także łączące je szlaki komunikacyjne. Era GSM rozpoczęła działalność 16 września br. w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Katowicach i Krakowie. Następnie podłączono abonentów z Łodzi i Wrocławia. Do końca roku stacje bazowe Ery zostaną zainstalowane w pozostałych 40 większych miastach Polski. Po Warszawie, na 4 listopada br. Plus GSM zapowiada podłączenie klientów w Gdańsku, Poznaniu, Katowicach, Częstochowie, Wrocławiu, Gdyni, Sosnowcu, Bytomiu, Zabrzu, Gliwicach, Chorzowie i Szczecinie. Do końca br. z 21,4% terytorium Polski, 30 tys. posiadaczy telefonów GSM będzie mogło zadzwonić do 36,8% mieszkańców kraju w 25 największych miastach.

Z kampanii reklamowych tworzonych dla Polkomtela przez Bates Saatchi & Saatchi i dla PTC przez D'Arcy Masius Benton & Bowles (DMB&B) w niemałym stopniu korzysta Centertel. Tym można tłumaczyć, że tylko we wrześniu br. firma sprzedała 7 tys. abonamentów, osiągając najlepsze wyniki sprzedaży w całej 5-letniej historii. Atutem Centertela jest obecność wśród jego udziałowców TP S.A. i stosunkowo niskie ceny połączeń. W ciągu najbliższych kilku lat użytkownicy centertelowskiej sieci wciąż będą mogli dzwonić z większej liczby miejsc w Polsce niż ich "cyfrowi" koledzy.

Lech Kamiński z Polkomtela twierdzi, że kampanie obu operatorów GSM przypominają "odwieczną wojnę toczoną między Pepsi a Colą". "Nie możemy wiele wygrać ceną usług, więc bijemy się o lepszy slogan na billboardzie" - dodaje Lech Kamiński. Zamierzeniem zarówno Ery jak i Plusa jest opanowanie rynku korporacyjnego i przede wszystkim trafienie z ofertą, do menedżerów i kadry kierowniczej. Obie firmy zdają sobie jednak sprawę, że wcześniej czy później rynek korporacyjny wyczerpie się i oferta GSM będzie musiała trafić "pod strzechy". Dlatego też na listopad br. PTC wraz DMB&B zapowiedziało premierę reklamówki telewizyjnej, w której do kupienia cyfrowego telefonu zachęcają widza nie tylko biznesmeni, ale także sportowcy i rolnicy.

Co dalej TP S.A.?

Sukces GSM w Polsce zależy w dużej mierze od tego, jak zachowa się telekomunikacyjny monopolista TP S.A. Mimo, iż w uchwalonej w tym roku ustawie o łączności TP S.A. uzyskała wyłączność na pośredniczenie w rozmowach zagranicznych, rości sobie ona także prawo do pośredniczenia w rozmowach między operatorami GSM. "Nie interesują mnie spory finansowe powstałe na tle wykorzystywania monopolistycznej pozycji przez TP S.A. Umacnianie jej może jednak rzutować na wysoką cenę usług, a w konsekwencji wpływać na prawa obywatelskie" - stwierdził prof. Adam Zieliński, rzecznik praw obywatelskich, zaskarżając decyzję Ministerstwa Łączności o przyznaniu koncesji na telefonię GSM do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Poparł go Andrzej Sopoćko, prezes Urzędu Antymonopolowego, dodając, iż uprzywilejowanie państwowego operatora godzi w przepisy ustawy o łączności i ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Gdyby NSA uchylił koncesje, Polkomtel i PTC po powtórnym ich przyznaniu mogłyby wykorzystywać inne linie transmisyjne niż, posiadane przez TP S.A., łączyć samodzielnie wewnętrzne elementy sieci (stacje bazowe BTS i BSC oraz centrale MSC) i pośredniczyć w rozmowach między sieciami komórkowymi. Alternatywnymi do TP S.A. sieciami telekomunikacyjnymi mogą pochwalić się Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE), będące jednym z udziałowców Polkomtela i Polskie Koleje Państwowe (PKP).

Bierz i trzymaj

Do tej pory Telekomunikacja zaproponowała operatorom sieci cyfrowych warunki rozliczeń za rozmowy z Centertelem i abonentami TP S.A. na zasadach "bill and keep". Każdy operator w myśl porozumienia pobiera i zatrzymuje opłaty od swoich użytkowników. Na tę formę rozliczeń nie przystał jedynie Plus, któremu TP S.A. na początku października br. wymierzyła "policzek", blokując na 11 godz. rozmowy międzynarodowe klientów Polkomtela. Ostatecznie Polkomtel podpisał terminową umowę z TP S.A. Po długich negocjacjach TP S.A. wymusiła także korzystny dla siebie sposób rozliczeń między klientami sieci Centertel i Era. Do niedawna abonenci obu telefonii nie mogli prowadzić wzajemnych rozmów.

Od 14 października TP S.A. znacznie obniżyła opłaty od rozmów prowadzonych z użytkownikami sieci Centertel. Wcześniej wprowadziła identyczne taryfy dla obu operatorów GSM. Niższe opłaty dla abonentów Telekomunikacji w połączeniach z klientami Polkomtela i PTC spowodują, że użytkownicy będą częściej dzwonić na komórki niż odwrotnie. W myśl zasady "bill and keep" oznacza to większe wpływy do budżetu Telekomunikacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200