Duży apetyt

Za 900 mln USD Lockheed Martin modernizuje większość systemów informatycznych wojskowego lotnictwa amerykańskiego. LMMS dokona konwersji danych z komputerów typu mainframe, działających od 20-30 lat, do postaci akceptowalnej przez nowoczesne serwery w 200 bazach US Air Force na świecie. Ponadto zapewni możliwość wymiany danych między poszczególnymi jednostkami i podejmie prace dla unowocześnienie infrastruktury dowodzenia siłami powietrznymi.

Zainteresowania polskiej spółki OLM kontraktami na systemy do obsługi podatkowej, spisów ludności, systemów finansowych i dokumentacji medycznej również wynikają z doświadczeń LMMS na rynku amerykańskim. Firma pracuje obecnie nad modernizacją infrastruktury informatycznej do obsługi amerykańskiego systemu podatkowego. Dotychczasowe oprogramowanie podatkowe ma być zintegrowane w skali całego kraju, tak by urzędnicy skarbowi mieli możliwość natychmias-towego wglądu w dane o podatkach firm i obywateli. Planowane jest również umożliwienie pobierania podatków poprzez płatność kartami kredytowymi oraz wysyłania formularza podatkowego drogą elektroniczną.

LMMS wygrał też przetarg o wartości 49 mln USD na stworzenie systemu do obrazowania formularzy spisów ludności przed zbliżającym się powszechnym spisem w 1999 r. Data Capture System 2000 pozwoli na zamianę obrazu formularza na tekst, łatwy do nanoszenia poprawek. W tym systemie najważniejszy jest moduł OCR, który musi rozpoznawać różnice między właściwymi znakami a przypadkowymi kreskami.

Specjaliści LMMS pracują również nad systemem śledzenia przesyłek dla poczty amerykańskiej, która chce w ten sposób konkurować z firmami prywatnymi. 6-letni kontrakt jest wart 700 mln USD. W jego ramach LMMS dostarczy 300 tys. urządzeń do skanowania kodów paskowych na paczkach, umożliwiających określenie daty nadania i odbioru wysyłki.

LMMS sprzedał już 12 krajom system bezpieczeństwa i kontroli granicznej, można więc przypuszczać, że będzie chciał oferować go również w Polsce. Tutaj zapewne zostaną spożytkowane doświadczenia i kontakty Optimusa, który bierze udział w powstawaniu Narodowego Systemu Wspomagania Operacji Powietrznych (ASOC) - składnika systemu kontroli ruchu lotniczego. W jego założeniach leży monitoring przestrzeni powietrznej Polski i granic państwa.

Słowa i fakty

Nowa spółka może stać się jednym z największych integratorów działających w Polsce. Za takim scenariuszem przemawia pozycja Lockheed Martin w Stanach Zjednoczonych, administracji i armii wielu krajów świata. Jednak aby tak się stało, powstać musi kompetentna i wiarygodna firma w Polsce. Sława partnera to duży atut, ale często niewystarczający.

Pierwszym sukcesem OLM jest efekt marketingowy, który może stwarzać wrażenie, że dla Optimus Lockheed Martin nie ma w Polsce alternatywy. Należy pamiętać, że na informatyzację administracji publicznej i wojska ostrzą sobie zęby inne firmy, od lat przygotowujące się do spodziewanych przetargów.

Sławomir Kosieliński

Optimus wystarczająco poparty

Z Ronem Mederem, rzecznikiem prasowym koncernu Lockheed Martin, rozmawia Olo Sawa.

30 tys. USD kapitału spółki joint venture Lockheed Martin i Optimusa to zbyt mało, by podbić rynek w Polsce. Jakie będą fundusze na działalność operacyjną firmy?

Za naszą działalnością w Polsce stoi siła wartego 7 mld USD koncernu i na pewno środków na bieżącą działalność nie zabraknie. Kapitał zakładowy firmy z pewnością się zwiększy.

O ile?

Nie mogę w tej chwili powiedzieć, jakie to będą sumy, ale obie strony, zarówno polska, jak i amerykańska zobowiązały się do odpowiedniego finansowego wsparcia spółki joint venture.

Oznacza to, że proporcja wkładów Optimusa i Lockheeda będzie odpowiednio na poziomie: 51 i 49%?

Trudno w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Mogę tylko dodać, że wkłady te będą wystarczające.

Także w ludzi?

Chcemy, aby spółka była firmą polską, zatrudniającą polskich specjalistów. Oczywiście, mamy w Polsce kilka osób, ale nasza działalność z Optimusem będzie opierać się na polskich spec- jalistach.

Co zatem da Lockheed?

Lockheed jest integratorem systemów, tworzącym aplikacje na podstawie powszechnie dostępnych narzędzi. Jesteśmy w stanie zarówno zaproponować naszym klientom rozwiązania już gotowe, jak również oprogramowanie szyte na miarę. Nie wątpię, że dzięki zainteresowaniu, jakim cieszą się nasze usługi w amerykańskiej administracji i wojsku, również w Polsce w tych sektorach będziemy mieli coś do powiedzenia.

Czy Polska będzie ostatnim przystankiem w ekspansji Lock-heeda w tej części Europy?

Na razie na pewno tak. Podobną spółkę zawiązaliśmy z partnerem norweskim, który działa na rynku telekomunikacyjnym. Liczymy, że joint venture z Optimusem będzie oferować usługi także w krajach graniczących z Polską..


TOP 200