Duża maszyna do ciężkiej pracy

Mainframe'y wielu osobom kojarzą się z dużymi szafami z lat 70-80. Przez wielu wskazywane są jako przestarzała technologia. Tymczasem ich twórca, firma IBM, próbuje stawić czoła nowym wymaganiom branży IT, wprowadzając do mainframe'ów m.in. system Linux. Czy rynek systemów mainframe czeka druga młodość?

Mainframe'y wielu osobom kojarzą się z dużymi szafami z lat 70-80. Przez wielu wskazywane są jako przestarzała technologia. Tymczasem ich twórca, firma IBM, próbuje stawić czoła nowym wymaganiom branży IT, wprowadzając do mainframe'ów m.in. system Linux. Czy rynek systemów mainframe czeka druga młodość?

Pierwsze serwery mainframe powstały w latach 60. i spełniały zadania podobne do obecnych - obsługiwały systemy, które wymagały wysokiej dostępności, niezawodności i bezpieczeństwa. Wówczas duże i drogie (dziś tylko drogie) wykorzystywane były przez największe przedsiębiorstwa, uczelnie i instytucje rządowe. Ta sytuacja do dziś nie zmieniła się bardzo, ale twórcy tych największych systemów starają się dostosowywać je do nowych wymagań rynku.

Mainframe'y oryginalnie zostały stworzone przez IBM-a, ale na polskim rynku mają dwóch konkurentów - HP i Fujitsu Siemens Computers - oferujących rozwiązania określane przez nich jako "mainframe-like".

Głównymi klientami systemów klasy mainframe są banki, instytucje finansowe, firmy telekomunikacyjne, przemysł i sektor publiczny. Dość dużym ograniczeniem jest cena liczona w setkach tysięcy złotych. IBM zwraca jednak uwagę na fakt, że systemy mainframe od razu docierają do klienta jako rozbudowane rozwiązanie, wyposażone w profesjonalne systemy pamięci masowych i inne zaawansowane technologie, które do tradycyjnych serwerów kupuje się jako opcje. Wysoki jest więc próg wejścia, ale wyeliminowana późniejsza konieczność częstej rozbudowy.

Czy mainframe to serwer?

Duża maszyna do ciężkiej pracy

Nowe maszyny IBM-a oferują trzy główne poziomy wirtualizacji: logiczne partycje, wirtualne maszyny oraz poszczególne, wirtualnie adresowane instancje systemu operacyjnego.

Podstawowym założeniem przy projektowaniu systemów mainframe była ich maksymalna eksploatacja - wykorzystanie mocy przetwarzania w 100%, podczas gdy moc tradycyjnych serwerów często bywa niewykorzystana nawet w połowie. To właśnie w mainframe'ach, i to już praktycznie od początku istnienia tej technologii, pojawiła się koncepcja wirtualizacji zasobów.

Chociaż na rynku utarło się przypisywanie systemów mainframe do największych firm, ich producent nie do końca zgadza się z tym założeniem: Firmy, które decydują się na kupno mainframe'ów, raczej nie są klasyfikowane względem ich wielkości, a zdecydowanie ważniejszy jest charakter przetwarzania danych w firmie - mówi Wiesław Krasnodębski, odpowiedzialny za systemy mainframe w polskim oddziale IBM-a. Platforma mainframe przeznaczona jest dla firm, które wykonują dużą liczbę transakcji na bazach danych, a nie służy do wykonywania obliczeń inżynierskich. Wbrew poglądom wielu osób, to nie jest high performance computing. Mainframe nie służy do skomplikowanych obliczeń zmiennoprzecinkowych, nie jest w stanie przetwarzać grafiki, symulować prognozy pogody itd. Jest to typowe środowisko transakcyjne, w którym jest wykonywana duża liczba operacji zapisu i odczytu na bazie danych.

Z tego powodu nawet w IBM systemy mainframe często nie są określane mianem serwerów, a centrów przetwarzania danych. Firma konsekwentnie wskazuje na fakt, że ich wydajność powinno mierzyć się zupełnie innymi metodami niż tradycyjnych serwerów. Podobnie inaczej rozłożone są priorytety przy doborze komponentów - m.in. zamiast wielu wydajnych procesorów znacznie ważniejsza jest ilość pamięci operacyjnej.

Oprócz wysokiej wydajności transakcyjnej, jako główne cechy mainframe'ów wymieniane są bezpieczeństwo dokonywanych transakcji, wspomniane już możliwości wirtualizacji, wysoka dostępność (restart systemu wykonywany jest raz na rok) oraz systemowa kompatybilność wsteczna, dzięki której starsze oprogramowanie działa bez problemów na nowszych modelach (85% programów dla mainframe'ów napisanych jest w języku Cobol, 7% w asemblerze, C lub C++).

Linuksowy świeży oddech

Duża maszyna do ciężkiej pracy

HP jako konkurencję dla mainframe’ów oferuje serwery z serii NonStop

Mainframe'y nabrały znowu wiatru w żagle dzięki zaadaptowaniu do nich systemu Linux. IBM oferuje dwie dystrybucje Linuksa zoptymalizowane dla systemów mainframe - Red Hat i SuSE (strategia korporacyjna IBM nakazuje współpracę z dwoma dużymi partnerami w tym zakresie).

Jako główną zaletę Linuksa wykorzystywanego na mainframe'ach IBM wskazuje łatwe zarządzanie systemem i jego wewnętrzną prostotę, charakteryzującą się brakiem niepotrzebnych funkcji, mogących mieć wpływ na stabilność pracy systemu. Poza tym Linux jest jedynym uniwersalnym systemem operacyjnym, który działa na wszystkich platformach sprzętowych.

Prawie wszystkie mainframe'y umożliwiają uruchomienie wielu instancji systemu operacyjnego jako maszyn wirtualnych. Nowe maszyny IBM-a oferują trzy główne poziomy wirtualizacji: logiczne partycje, wirtualne maszyny oraz poszczególne, wirtualnie adresowane instancje systemu operacyjnego.

Wirtualizacja, podobnie jak w tradycyjnych serwerach, daje duże możliwości tworzenia systemów centralnych i dokonywania konsolidacji już istniejących systemów. Dla największych instytucji państwowych priorytetem jest spójność przetwarzanych danych (ewidencja ludności, pojazdów itp.), więc tam scentralizowane systemy mainframe mają podstawowe znaczenie. Ale IBM wskazuje także na realizowane mniejsze projekty, gdzie instalowany jest jeden duży mainframe i w ramach maszyn wirtualnych udostępniany np. poszczególnym gminom lub oddziałom firm, także w ramach outsourcingu.

IBM kontra reszta świata

Duża maszyna do ciężkiej pracy

Wirtualizacja na mainframe’ach

Jak już wspomnieliśmy, na polskim rynku teoretycznie dostępne są komputery klasy mainframe oferowane przez trzech producentów - IBM, HP i Fujitsu Siemens Computers. Niestety, duży nacisk należy położyć tu na słowo "teoretycznie". FSC, mimo że posiada w ofercie zaawansowany system BS2000, nie jest w stanie zaoferować dla niego w Polsce efektywnego wsparcia sprzedażowego i technicznego (gdy zachodzi taka potrzeba, firma posiłkuje się inżynierami z niemieckiego oddziału).

Na świecie natomiast trwa ideologiczna wojna pomiędzy IBM a HP, które jako konkurencję dla mainframe'ów oferuje serwery z serii NonStop, przejętej wraz z firmą Compaq (a ta wcześniej przejęła je przez nabycie firmy Tandem). Obie firmy deprecjonują swoje rozwiązania, wskazując na klientów, którzy przeszli z jednej technologii na drugą (IBM daje przykład m.in. niemieckich kolei Deutsche Bahn, które przeszły z 300 tradycyjnych serwerów na jeden mainframe).

Jedna z dużych firm na Bliskim Wschodzie zdecydowała się przejść z platformy mainframe na platformę RISC - wspomina Wiesław Krasnodębski z IBM. Już podczas wdrożenia okazało się, że jego budżet został przekroczony dwukrotnie, a i tak nie osiągnięto tego poziomu wydajności, który był wcześniej przy platformie mainframe. Po prostu środowisko RISC w tym zastosowaniu okazało się nie do końca przewidywalne, parę razy trzeba było dokupić kolejne serwery, systemy zabezpieczeń czy usługi - ogólnie mówiąc rzeczy, które platforma mainframe od razu ma w sobie i to odpowiednio przygotowane do obsługi wymaganej wydajności.

Z kolei HP w opublikowanym na własnych stronach internetowych dokumencie "The Real Story about the IBM Mainframe" bezpardonowo punktuje IBM-a, wskazując m.in. wysoki koszt uruchomienia Linuksa na tak zaawansowanej platformie, relatywny brak zainteresowania niezależnych twórców oprogramowania platformą mainframe oraz fakt, że HP jako tak ogromna korporacja w ogóle nie korzysta z systemów mainframe. Wskazywany jest także brak powszechnej wiedzy inżynierów na temat systemów mainframe, chociaż w tej dziedzinie IBM dokonał pewnych inwestycji - przekazał systemy mainframe dwóm uczelniom (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu i Politechnika Rzeszowska), gdzie nauka zarządzania systemami mainframe jest ujęta w programie studiów jako zajęcia fakultatywne.

Faktem jest, że w Polsce obecnie pracuje kilkadziesiąt IBM-owych systemów mainframe i tylko sześć systemów HP NonStop. Jak mówi Piotr Zacharek, product manager odpowiedzialny w HP za zaawansowane serwery, ten stan rzeczy ma niebawem ulec zmianie: Już wkrótce w polskim oddziale HP będą zatrudnione kolejne osoby, skierowane przede wszystkim do wsparcia sprzedaży systemów HP NonStop. Natomiast wsparcie inżynieryjne świadczone jest od dawna, m.in. dla klientów już korzystających z tych systemów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200