Drukarki 3D – wkrótce w cenie “pecetów”?

Postępujące popularyzowanie się technologii druku 3D sprawi, że już za 3 lata takie urządzenia będą kosztowały poniżej 2 tys. USD. Oznacza to, że w 2016 r. na drukarkę 3D wydać trzeba będzie mniej więcej tyle samo, co na komputer osobisty z górnej półki.

“Sposób, w jaki doniesienia o druku trójwymiarowym są przekazywane przez media, sprawia, że wiele osób traktuje tę technologię jako pieśń przyszłości – coś, co jeszcze długo nie zagości pod strzechami, bo na urządzenia takie będzie stać tylko największe firmy. Fakty są jednak inne – drukarki 3D są coraz częściej wykorzystywane również przez mniejsze przedsiębiorstwa, a ich ceny systematycznie spadają i sądzimy, że ten trend się utrzyma. Efektem może być to, że już za kilka lat ceny domowych drukarek będą porównywalne z cenami niektórych komputerów” – wyjaśnia Pete Basiliere, szef działu badań Gartnera.

Przedstawiciel firmy wyjaśnia, że popularyzowanie się drukarek w przedsiębiorstwach zaowocowało zwiększeniem się liczby dostępnych aplikacji do projektowania obiektów 3D – w tym również narzędzi dostępnych nieodpłatnie (rozwijanych np. w modelu open source). „Sądzimy, że rynek dla tych urządzeń będzie się systematycznie zwiększał – będą one szerzej wykorzystywane m.in. w branży medycznej, inżynieryjskiej, do zastosowań geoprzestrzennych, a także do wytwarzania najróżniejszych urządzeń i komponentów w krótkich seriach (chodzi tu m.in. o produkty, dla których nie opłaca się budowanie tradycyjnych linii produkcyjnych)” – dodaje Basiliere.

Zobacz również:

  • Nowe drukarki MFP Sharp - tanie i wydajne drukowanie dla MŚP
  • 7 lat na szczycie. Veeam ponownie liderem Gartner® Magic Quadrant 2023

Jego zdaniem druk 3D może mieć również ogromny wpływ na wszystkie inne branże oraz to, w jaki sposób są zawierane transakcje biznesowe. Drukarki trójwymiarowe pozwolą przedsiębiorcom m.in. na szybsze, łatwiejsze i przede wszystkim tańsze tworzenie prototypów. Niewykluczone również, że z czasem firmy, które obecnie wytwarzają swoje produkty i dostarczają je klientom w postaci finalnej, przestawią się na dostarczanie odbiorcom jedynie wzorca, który pozwoli na stworzenie danego przedmiotu czy urządzenia w domowej drukarce.

Dodajmy, że o technologii druku 3D i związanych z nią zagrożeniach zrobiło się ostatnio głośno, gdy amerykańska organizacja Defense Distributed (zrzeszająca zwolenników prawa do posiadania broni) poinformowała, że rozważa udostępnianie modeli 3D, na podstawie których za pomocą drukarki można będzie wytwarzać elementy broni. Zapowiedzi te ściągnęły na nią falę krytyki (w takiej sytuacji bardzo trudno byłoby skutecznie zablokować dostęp do komponentów broni osobom nieuprawnionym).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200