Domowe routery pomogą w razie katastrofy?

Naukowcy z Politechniki w niemieckim Darmstadt opracowali koncepcję wykorzystania domowych routerów Wi-Fi do stworzenia awaryjnego systemu komunikacji, który w razie potrzeby mógłby zastąpić tradycyjną telefonię stacjonarną i komórkową.

W opublikowanym niedawno dokumencie Kamill Panitzek i jego współpracownicy opisują potencjalne metody połączenia prywatnych i firmowych routerów w jedną wielką sieć kratową (sieć typu mesh - czyli taka, w której do sprawnej komunikacji nie jest potrzebna jednostka centralna), która mogłaby być wykorzystywana przez służby ratownicze - policję, straż pożarną, pogotowie - jako alternatywa w razie przeciążenia standardowych sieci.

Taka sieć mogłaby zostać utworzona nawet bez wiedzy i zgody ich użytkowników - Panitzek z kolegami przeprowadzili analizy (na zasadach zbliżonych do klasycznego wardrivingu), z których wynikało, że w centrum Darmstadt jest na tyle dużo niezabezpieczonych routerów, że wystarczy to do stworzenia sieci mogącej posłużyć do komunikacji. W sumie namierzono tam blisko 2 tys. urządzeń, z których aż 212 nie miało aktywnych żadnych zabezpieczeń, a znaczna część pozostałych korzystała z przestarzałego i łatwego do łamania standardu WEP.

Zobacz również:

  • Cisco wzmacnia bezpieczeństwo dwóch platform sieciowych
  • Netgear wkracza z Wi-Fi 7 dla klientów biznesowych

Naukowcy wyliczyli, że utworzenie sieci mogącej posłużyć do skutecznego komunikowania się w sytuacji awaryjnej jest możliwe, jeśli wykorzystywane w tym celu routery znajdują się nie dalej niż 30 m od siebie. Ten warunek może być oczywiście trudny do spełnienia w każdym ośrodku miejskim - wymagałoby to więc np. stworzenia w routerach "trybu komunikacji awaryjnej", który mógłby być uruchamiany w przypadku wystąpienia potrzeby skorzystania z takiego rozwiązania.

Ich zdaniem w większości wykorzystywanych obecnie routerów możliwe jest aktywowanie takiego trybu bez ingerowania w ich oprogramowanie - wiele ruterów pozwala na tworzenie dwóch jednocześnie działających sieci - w tym odizolowanej strefy dla gości. Kamill Panitzek sugeruje również, że taki tryb mógłby być implementowany w routerach przez ich producentów - w tym wariancie mógłby być on aktywowany zdalnie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200