Do Frankfurtu na studia

Rzecz nieprawdopodobna - na studia zagraniczne jest w Polsce mniej chętnych niż miejsc przygotowanych dla naszych kandydatów. Jeszcze do niedawna taka sytuacja była nie do pomyślenia. Jest to jednak fakt, o którym przekonałem się na II Międzynarodowych Targach Kształcenia Profesjonalnego EUROPROFESJA '94. Odbyły się one w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, w dniach 5-7 maja br.

Rzecz nieprawdopodobna - na studia zagraniczne jest w Polsce mniej chętnych niż miejsc przygotowanych dla naszych kandydatów. Jeszcze do niedawna taka sytuacja była nie do pomyślenia. Jest to jednak fakt, o którym przekonałem się na II Międzynarodowych Targach Kształcenia Profesjonalnego EUROPROFESJA '94. Odbyły się one w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, w dniach 5-7 maja br.

Tak bogatej oferty stażów, stypendiów i studiów zagranicznych, jak w tym roku, w Polsce jeszcze nie było. Być może absolwenci szkół średnich i studenci pierwszych lat nie spodziewali się takiej szczodrobliwości uczelni zagranicznych. Oto jeden tylko Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, zaoferował Polsce aż 240 miejsc w roku akademickim 1994/1995.

Zwróciłem się więc do przedstawiciela tej szacownej uczelni, dr. Krzysztofa Wojciechowskiego, o wyjaśnienie. Oto jego wypowiedź:

- Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą jest uczelnią o profilu międzynarodowym. Kształcą się w nim przedstawiciele różnych narodowości, jak również wśród wykładowców jest sporo obcokrajowców, czego przykładem jestem i ja. Studentów zagranicznych na naszym uniwersytecie jest ok. 40%, z czego 30% stanowią Polacy. Jest to efekt podpisania odpowiednich umów między rządami Brandenburgii i Polski.

Czy ma to związek z tzw. Planem Stolpego, czyli aktywizacją terenów przygranicznych?

- Niezupełnie. Plan premiera rządu Brandenburgii Manfreda Stolpe dotyczy aktywizacji gospodarczej, natomiast wspólna deklaracja Ministra Nauki, Badań i Kultury Landu Brandenburgii oraz Ministra Edukacji Narodowej Rzeczypospolitej Polski, podpisana 6 września 1991 r., wyraża dążenie do współpracy naukowo-dydaktycznej. Poprzez kooperację naukową Uniwersytet Viadrina wnosi wkład w kulturalną współpracę między Europą Zachodnią i Wschodnią. Głównym punktem ciężkości w ramach międzynarodowej orientacji naszego uniwersytetu jest współdziałanie z polskimi szkołami wyższymi i ich placówkami. Stąd preferencje dla studentów pochodzenia polskiego.

No więc jakiego rodzaju są to preferencje?

- Przede wszystkim pod względem liczby miejsc przewidzianych dla polskich studentów. W najbliższym roku akademickim na wydziale prawa rezerwujemy dla Polaków 90 miejsc, na wydziale ekonomiki przedsiębiorstwa - 60 miejsc, na ekonomii ogólnej - 30 miejsc i na wydziale kulturoznawstwa - 60 miejsc. Ogółem dla polskich studentów przewidziano 30% wszystkich miejsc w Uniwersytecie Viadrina. Dla porównania - na innych niemieckich uniwersytetach i wyższych uczelniach studiuje po 5-6% obcokrajowców.

Dla polskich studentów stworzono też specjalny fundusz stypendialny. Stypendia przyznawane są wg kryteriów socjalnych oraz wyników w nauce. Wysokość stypendiów 150-300 DEM, a dla starszych roczników przy bardzo dobrych wynikach w nauce nawet do 450 DEM; są to kwoty pozwalające nawet na pewien luksus. Tym bardziej, że opłata miesięczna za dom akademicki we Frankfurcie wynosi połowę średniego stypendium, a można również mieszkać w domu akademickim w Słubicach za ok. 500 tys. zł.

Czy są również pewne preferencje w nauce dla polskich studentów?

- Wymagania są identyczne dla wszystkich. Wykłady odbywają się wyłącznie w języku niemieckim i na początku stwarza to pewne utrudnienie, ale jest one przejściowe i polscy studenci szybko sobie z tym radzą. Osiągają nawet lepsze oceny niż Niemcy. Nie wiem skąd się bierze brak wiary we własne siły w młodych absolwentach polskich liceów. Odwiedziłem kilka w Warszawie, w poszukiwaniu kandydatów do naszego Uniwersytetu i mam odczucia nie najlepsze. Występuje bojaźń przed egzaminem na obcej uczelni. Niestety, egzamin jest koniecznym wymogiem formalnym. W przypadku niezdania go w pierwszej próbie w październiku br. będzie można powtórzyć go raz jeszcze po upływie jednego semestru pod warunkiem, że komisja egzaminacyjna pozytywnie zaopiniuje kandydata. Nie jest to egzamin łatwy, jednak nie aż tak trudny, by nie mógł go zdać nawet przeciętny licealista.

Jaka jest forma rekrutacji?

- Tryb rekrutacji oraz rodzaj składanych papierów nie odbiegają od procedury przyjętej na polskich uczelniach. Terminy egzaminów ustawione są tak, by w razie niepowodzenia umożliwić zdawanie na polską uczelnię w tym samym roku. W pojedynczych, indywidualnie rozpatrywanych przypadkach możliwe jest przeniesienie się z uniwersytetu polskiego na drugi rok studiów danego kierunku w uniwersytecie frankfurckim.

Czy po skończeniu studiów absolwenci zagraniczni będą mieli obowiązek pracy w Niemczech?

- Wręcz przeciwnie, przy rekrutacji zbieramy oświadczenia od przyjętych obcokrajowców, że po skończonych studiach w Niemczech powrócą do pracy w swojej ojczyźnie. Z tym, że po 5 -letnim okresie studiów we Frankfurcie, absolwentom oferujemy dalsze studia podyplomowe (2 semestry) we Francji bądź Anglii, płacąc im stypendia zagraniczne w wysokości 500-600 DEM miesięcznie. Mogą również odbywać praktyki zawodowe w Holandii, Szwajcarii, Austrii czy tez innym kraju Zachodniej Europy. Dopiero po odbyciu praktyki bądź studiów podyplomowych uważamy, że nasz student jest dobrze przygotowany do samodzielnej pracy zawodowej. Nie jest przypadkiem, że Uniwersytet Viadrina we Frankfurcie ma w nazwie "europejski". Miasto-pomost jakim jest Frankfurt nad Odrą, poprzez swój Uniwersytet chce spełniać rolę integrującą Europę Zachodnią z Wschodnią.

A teraz pytanie osobiste. Sądząc ze znajomości języka polskiego i nazwiska - jest Pan Polakiem. Jak więc znalazł się Pan w niemieckim Uniwersytecie?

- Tak, jestem Polakiem i absolwentem filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Byłem adiunktem w zakładzie etyki w UW. W roku 1991 wygrałem konkurs na stanowisko koordynatora spraw międzynarodowych Uniwersytetu Viadrina. Jak już wspomniałem, pracuje tam wielu obcokrajowców.

Uniwersytet Viadrina jest młodą uczelnią, chociaż z dużymi tradycjami.

- Uniwersytet we Frankfurcie nad Odrą powstał w 1506 r. i istniał do 1811 r. Później był przeniesiony do Wrocławia i dopiero 24 czerwca 1991 r. znów powołany do życia jako Uniwersytet Europejski we Frankfurcie.

Przedstawiciela pisma komputerowego interesuje oczywiście stopień komputeryzacji Uniwersytetu Viadrina i możliwości zdobywania tam wiedzy informatycznej.

- Na wszystkich wydziałach są obowiązkowe zajęcia z informatyki w bardzo dobrze wyposażonych laboratoriach komputerowych. Pracownie komputerowe są dostępne dla wszystkich studentów. Mamy również specjalizację z informatyki gospodarczej na wydziale ekonomiki przedsiębiorstw. Uniwersytet jest na tyle bogaty, że uchodzi za najnowocześniej wyposażoną pod względem technicznym uczelnię w Niemczech.

Mam nadzieję, że gdy dotrze to do publicznej wiadomości, nie będzie już problemów z naborem studentów z Polski. Dziękuję Panu za rozmowę.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200