Internauci coraz częściej korzystają do przeglądania sieci przeglądarek instalowanych na smartfonach i tabletach. Ruch z mobilny stanowi już 5 procent całości i rośnie w tempie 48% rocznie. Jeśli obecny trend się utrzyma, to w przyszłości ruch mobilny będzie zyskiwał kosztem ruchu z komputerów stacjonarnych. Firmy, które skupiają się tylko na jednej z tych gałęzi, zostają w tyle względem konkurencji.

W przypadku rynku komputerów Firefox ściera się z głównie Google, podczas gdy Microsoft ma nadal pozycję lidera. Okazuje się jednak, że patrząc na połączone statystyki udziałów rynkowych przeglądarek Microsoftu (Internet Explorer), Google (Chrome), Mozilli (Firefox) oraz Apple (Safari), ten ostatni gracz jest już bardzo blisko przegonienia Ognistego Lisa. Udział rynkowy Mozilli przy liczeniu jednocześnie ruchu mobilnego i stacjonarnego jest już tylko nieznacznie wyższy niż Apple.

Zobacz również:

• Chrome lepiej zadba o prywatność użytkowników. Czy na pewno?
• Sztuczna inteligencja od Apple wymagać może nowych procesorów
• Mozilla stworzyła nową usługę, która usuwa nasze wrażliwe dane z internetu

Firefox jest oczywiście dostępny na wybrane platformy mobilne. Niestety dla Mozilli, to Google Chrome, Apple Safari i Microsoft Internet Explorer są preinstalowane na smartfonach i tabletach z odpowiednio Androidem, iOS oraz systemach z rodziny Windows. Mało kto na urządzeniu mobilnym ma potrzebę zmiany domyślnej przeglądarki na inną; w przypadku systemu Apple nie ma zresztą nawet takiej możliwości.