Marek Kwiatkowski, współwłaściciel firmy doradczej P2M.

Projekt informatyzacji ZUS-u może wynieść Prokom na pozycję pierwszego polskiego profesjonalnego domu software'owego albo całkowicie go zdezorganizować czy wręcz doprowadzić do ruiny. Jego sukces ma też ogromne znaczenie dla rozwoju całej branży informatycznej. Dla jej dobra wszyscy powinniśmy życzyć mu powodzenia. Mam nadzieję, że i Ryszard Krauze ma świadomość, że wziął na siebie odpowiedzialność za wizerunek polskiej informatyki, tym bardziej że ma w ręku i drugi najważniejszy projekt w Polsce, czyli informatyzację PZU.

Prokom musi spełnić kilka trudnych warunków, aby podołać zadaniu. Podpisanie kontraktu nie może być celem samym w sobie. Musi służyć realizacji wizji tej firmy, pozostawać w zgodzie z jej misją i strategią biznesową. Czy ten kontrakt ma służyć budowie marki jedynego polskiego domu software'owego, czy wejściu na giełdę, czy też innym celom? Na pytania o zgodność z misją i strategią musi też odpowiedzieć sobie ZUS. Inaczej projekt pogrążą: krętactwa, opóźnienia, bezcelowość.

Tak ogromny projekt z bardzo trudnym produktem wymaga zarządzania najwyższej próby. Trzeba zbudować strukturę projektu i program wdrożenia z zastosowaniem profesjonalnych metod i narzędzi: założenia, specyfikacje, procesy wewnętrzne, ścieżka krytyczna, diagramy, tabele kompetencyjne, wzorce dokumentów, klienci i odbiorcy wewnętrzni, mierniki i oceny efektywności, monitorowanie wykonawstwa itd. Uważam, że nie obejdzie się przy tym bez pomocy zewnętrznych doradców organizacyjnych. Szczególnie drażliwym problemem będzie zarządzanie zespołami informatyków. Mają skłonność do skupiania się na szczegółach produktu bez zwracania uwagi na cel całego projektu. Liderami tych zespołów nie powinni być informatycy. Następnym zagadnieniem jest finansowanie projektu: dyscyplina finansowa, zdecentralizowane zarządzanie, plan cash flow z uwzględnieniem inwestycji własnych.

Czy ZUS ma zdefiniowane procesy i procedury, czy ma książkę jakości? Nie wyobrażam sobie przeprowadzenia tego projektu bez optymalizacji procesów. Kto to zrobi?

Jak ten projekt wpłynie na sytuację rynkową Prokomu? Co się stanie z obecnie realizowanymi projektami? Jak - po ukończeniu informatyzacji ZUS - Prokom zagospodaruje stworzone do tego projektu struktury, zespoły, narzędzia, metodologię?