Jak zauważył Dziennik Gazeta Prawna, operatorzy szukają alternatywy, mogącej choć w części zrekompensować zmniejszające się zyski. Trudno nie zauważyć, że tylko część nowej oferty przynajmniej nawiązuje do uniwersum telefonii komórkowej.

Koronnym przykładem jest mariaż Plusa z Cyfrowym Polsatem (CP). Nowinę obwieszczono w listopadzie 2013 roku, czyli całkiem niedawno. CP przejął większościowy pakiet w Polkomtelu, przynajmniej na jakiś czas wiążąc Plusa z Polsatem. Prezes Cyfrowego Polsatu zapowiedział jednak ponoć Dziennikowi, że to nie koniec nowości w grupie. Dominik Libicki, prezes CP, chce bowiem wejść także na rynek energetyczny i bankowy. W jednym miejscu konsument będzie mógł więc kupić telefon, telewizję i zabezpieczyć zasilanie telewizora. Za wszystko zapłaci natomiast pieniędzmi złożonymi w Plus Banku. Ten ostatni zresztą już istnieje. 6 grudnia 2013 roku przemianowano na niego Invest Bank.

Zobacz również:

• Najlepsze MDM-y do ochrony urządzeń mobilnych na 2023

Orange nieco mniej radykalnie, nawiązała współpracę z telewizją NC+. Póki co klienci mogą "tylko" kupić na jednej fakturze usługi telekomunikacyjne i telewizję cyfrową. W planach jednak znajduje się jeszcze kilka innych punktów programu, o których firmy nie chcą mówić. Wcześniej w 2013 roku, Orange przez jakiś czas z prądem romansowało także z PGE i sprzedażą energii elektrycznej. Obecnie, jeśli wierzyć rzecznikowi Orange, projekt jest na etapie analizy wyników wspólnego eksperymentu. Nie ma więc pewności, czy operator nie wróci do pomysłu.

W kierunku bankowości ruszył też T-Mobile. Nowym strategicznym partnerem operatora stał się Alior Bank. T-Mobile chce tym samym włączyć do swojej oferty także usługi bankowe, oferowane wcześniej przez Alior, takie jak prowadzenie rachunku, kredyty itd. T-Mobile zamierza też przyłożyć się do sprzedaży prądu. W tej kwestii zawarło porozumienia z Tauronem.

Eksperci radzą jednak oszczędzać dłonie i wstrzymać brawa. Póki co bowiem, żadnej z podobnych inicjatyw nie udało się wydostać na szerokie wody. Albo umarły śmiercią naturalną, albo podtrzymuje się jej jeszcze sztucznie przy życiu, licząc że kiedyś przyjdzie ich czas, albo wierząc w wizerunkową korzyść.