Czy warto być szefem?

Wymienione podstawowe rodzaje postaw tworzą repertuar, którym kierownik powinien dysponować i wykorzystywać umiejętnie w zależności od potrzeb. Niestety, harmonijne współistnienie tych cech w człowieku, bywa tylko niespełnionym życzeniem. W rzeczywistości na plan pierwszy wysuwają się zachowania, do których jednostka ma większe predyspozycje psychiczne, powodując tym samym eskalację pewnych zachowań, kosztem innych. Jeżeli więc krytykujemy swego szefa, wpierw sprawdźmy, czy stać nas, jako ludzi, na prezentowanie tak różnorodnego repertuaru zachowań i umiejętności - kierownik jest bowiem takim samym człowiekiem: ma dni lepsze i słabsze, jedne rzeczy robi lepiej, inne gorzej.

Czy warto?

Awans na stanowisko kierownicze wiąże się najczęściej z korzystną zmianą wynagrodzenia. Motyw ten, istotny zresztą w wykonywaniu powinności zawodowych, nie powinien być jedynym decydującym o zdobywaniu następnego szczebla w hierarchii. Za gratyfikacją finansową nie kryje się najczęściej proporcjonalny przyrost problemów, wynikających z przejęcia nowych funkcji. Kierowanie trzeba lubić, co w podtekście oznacza, że trzeba się do niego urodzić. Rola przywódcy, bo do tego powinna sprowadzać się rola szefa, to nie finansowe lub siłowo-psychiczne oddziaływanie na podległy personel, ale umiejętne narzucanie pracownikom ich funkcji. Jeżeli ktoś czuje się lepszy w zakresie specjalizacji zawodowej, sprawiającej mu więcej satysfakcji aniżeli "pełnienie funkcji", nie powinien decydować się na podejmowanie wyzwania kierowania ludźmi.

Problem doboru kadry kierowniczej daje się we znaki informatykom, którzy często nieświadomi roli kierownika rzucają się na intratne z pozoru stanowisko. Zarządzanie personelem, to nie to samo, co administrowanie systemem komputerowym lub praktyczna weryfikacja teorii projektowania systemów. Kierowanie to interakcja żywych ludzi, prezentujących różne charaktery w różnych sytuacjach. System komputerowy może znosić przeróżne działania informatyka, system ludzki natomiast nie jest aż tak dobrze zdefiniowany i przewidywalny. Nawet jeżeli rola kierownicza sprowadza się do zarządzania personelem ściśle związanym z zadaniami natury informatycznej, to problemy prezentowane przez pracowników z reguły odbiegają znacznie od merytorycznej treści wykonywanych zadań.

Świeżo mianowany kierownik działu informatyki bywa niemile zaskoczony liczbą narad, które musi odbyć, zupełnie prozaicznymi sprawami natury administracyjnej, i wreszcie borykaniem się z brakiem wystarczającej liczby etatów przy ogromnej ilości pracy. Jak więc widać, są to problemy nie będące w żaden sposób powiązane z profilem pracy działu, ale raczej z ogólnokierowniczym zakresem obowiązków. Jeżeli w nawale tych wszystkich czynności kierownik chce znaleźć czas na doskonalenie swych umiejętności, aby tak na wszelki wypadek nie wypaść z obiegu, czeka go nie lada zadanie.

Czasami też etat kierowniczy ciągnie się za pracownikiem, bez względu czy do tego dąży, czy nie. Istnieje pułap wiekowy, kiedy pozbycie się tej funkcji bywa niezwykle trudne. Nikt nie pyta wówczas, czy kierownik chce nim dalej być, czy mu się to opłaca. Ponadto będąc na stanowisku kierowniczym, pracownik z biegiem lat przyzwyczaja się do tego faktu i coraz trudniej przychodzi mu myśleć o pełnieniu pośledniejszej w strukturze funkcji szeregowego pracownika. Nie ma też jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy warto być kierownikiem. Składa się na to wiele powodów: kierownikiem czego i gdzie, na jakich warunkach i za jaką cenę. Liczyć się trzeba wszakże z faktem, że kierując działem, coraz bardziej w tyle pozostaje się w kwestii zagadnień dziedzinowych, co zwykle skwapliwie wykorzystują podwładni.


TOP 200