Czy tajwańskie fabryki scalaków unikną czarnego scenariusza?

Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA zamieścił w jednej z sieci społecznościowych zaskakujący wpis. Twierdzi mianowicie, że w momencie próby przejęcia przez Chiny fabryk układów scalonych znajdujących się na terytorium Tajwanu, USA powinny je bez wahania zniszczyć.

Opinię taką wyraził Robert O'Brien, który w administracji Trumpa pełnił funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (w skrócie TSCM) jest obecnie największym na świecie producentem chipów, również tych, które są wykorzystywane w wysoce zaawansowanych technologiach, takich jak uczenie maszynowe czy sprzęt wojskowy. Dlatego Robert O'Brien ostrzega: gdyby Chiny przejęły kontrolę nad tymi zakładami, byłyby w stanie kontrolować całą światową gospodarkę.

Apple jest obecnie największym klientem firmy TSMC, która produkuje większość z prawie 1,5 miliarda procesorów instalowanych w smartfonach. To samo dotyczy mikrokontrolerów, z które kupują od firmy TSCM wszyscy producenci samochodów. Żeby było ciekawiej O'Brien nie jest pierwszą osobą, która podniosła pomysł zniszczenia tajwańskich fabryk półprzewodników, jeśli Chiny zaatakują ten kraj. Wcześniej podobną opinie wyraziło kilka wpływowych osób ze świata polityki i nauki.

Zobacz również:

  • Ta inicjatywa ma ułatwić firmom zadanie wdrażania systemów AI
  • Za dwa lata Chiny staną się największym producentem płytek krzemu

Krytycznie do tego pomysłu odniósł się dyrektor generalny Biura Bezpieczeństwa Narodowego Tajwanu. Powiedział, że w przypadku inwazji USA nie będą musiały niszczyć tajwańskich fabryk półprzewodników z prostego według niego powodu. Tajwańskie fabryki chipów są tak bardzo zintegrowane z globalnym łańcuchem dostaw, że ich dostawę może w prosty i pokojowy sposób zablokować administracja USA. W takiej sytuacji fizyczne niszczenie fabryk nie będzie potrzebne. Firma TSMC nie będzie zresztą w stanie produkować niektórych chipów bez komponentów, które kupuje od europejskich i amerykańskich dostawców.

W miarę narastania napięć między Chinami kontynentalnymi a Tajwanem, analitycy przewidują, że Państwo Środka może rzeczywiście dokonać inwazji. Gdyby tak się stało, byłby to krach całej światowej gospodarki, z jakim wcześniej nigdy nie mieliśmy do czynienia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200