Czy sztuczna inteligencja zadomowi się w Twoim kanale informacyjnym?

Czy AI oferuje dyrektorom ds. informatyki, działom komunikacji i marketingu naprawdę wartościową technologię, czy też zwiększy ilość treści, ale obniży ich jakość?

Czy sztuczna inteligencja zadomowi się w Twoim kanale informacyjnym?

Źródło: Shutterstock

Pisanie w dużej mierze uchodzi za rzemiosło, manualne zadanie łączące w sobie zarówno umysłową potrzebę zastanowienia się nad każdym słowem, które znajduje się na stronie (lub ekranie), jak i ręczne stawianie liter na papierze za pomocą pióra lub klawiatury. Galerie portretów na całym świecie pełne są obrazów skrybów, którzy walczą o to, by ich sztuka była bliska doskonałości. Pisanie nie jest jednak odporne na postępującą automatyzację.

Narzędzia do pisania oparte na sztucznej inteligencji (AI) stają się coraz bardziej powszechne. W czasach, gdy prezesi firm domagają się większej automatyzacji, cyfryzacji procesów biznesowych i dążenia do rozwoju rynku, jest chyba nieuniknione, że tak jak pióro ptasie ustąpiło miejsca pióru wiecznemu, długopisowi, a następnie klawiaturze, tak samo tworzenie treści z wykorzystaniem sztucznej inteligencji stanie się niezbędne do napisania ogromnej ilości treści, jakich potrzebuje współczesne przedsiębiorstwo.

Zobacz również:

  • IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach
  • Technologia i marketing
  • Facebook i Instagram bez reklam, ale za dodatkową opłatą

Zapotrzebowanie na słowo pisane rośnie. „Sektory takie jak IT, usługi profesjonalne i finansowe potrzebują zoptymalizowanych treści o długiej formie” - mówi Adam Benzecrit, współzałożyciel Inflo AI, technologii automatycznego wspomagania pisania. „Jeśli masz mały zespół marketingowy, to masz trudności z dostarczeniem wystarczającej ilości treści do wszystkich kanałów. Mogą zlecić to agencji, ale agencje te nie mają specjalistycznej wiedzy w danej dziedzinie”.

Ta wzbierająca fala informacji to nie tylko materiały sprzedażowe i marketingowe - chociaż rzut oka na skrzynkę mailową lub kanał mediów społecznościowych sugeruje inaczej. Rośnie także znaczenie komunikacji wewnętrznej. W Wielkiej Brytanii strategia „NHS Digital First” zakłada, że dzięki cyfrowej komunikacji podczas wizyt można zaoszczędzić 413 milionów funtów. Northern Lincolnshire and Goole NHS Foundation Trust był w stanie zapewnić pacjentom dodatkowe 900 wizyt dzięki przejściu na komunikację cyfrową w 2021 r. Dyrektor ds. informatyki w Lincolnshire NHS Trust Shauna McMahon twierdzi, że nieuczęszczanie na wizyty ma duży wpływ na wydajność szpitala.

Wkraczamy w erę sztucznej inteligencji

Cyfrowe narzędzia do pisania nie są niczym nowym; trend ten zapoczątkowały sprawdzarki pisowni. Robert Dale, wybitny naukowiec zajmujący się przetwarzaniem języka naturalnego (NLP) na Uniwersytecie Macquarie w Australii, napisał: „kategoria ta znacznie zyskała na znaczeniu dzięki ostatnim postępom w dziedzinie głębokiego uczenia się”. Dale twierdzi, że rozwój modelu językowego OpenAI GPT-3, który wykorzystuje głębokie uczenie do tworzenia niemal ludzkiego tekstu, doprowadził do: „wiarygodne i przekonujące teksty na każdy temat”. Dodaje, że to „otwiera drzwi do nowego zestawu możliwości, w którym odpowiedzialność za treść tekstu jest dzielona między człowieka i maszynę”.

„Nasza technologia automatyzacji ma na celu pomóc ludziom w procesie pisania, a to pozwoli zaoszczędzić wiele czasu” - mówi Benzecrit, współzałożyciel Inflo AI. Jak sugeruje nazwa firmy z siedzibą w Londynie, platforma wykorzystuje sztuczną inteligencję i model językowy OpenAI GPT-3. „Użytkownicy nie muszą zaczynać od zera. Użytkownik jedynie dopieszcza coś, co jest ukończone w 70%. Proces pisania i tworzenia treści jest uciążliwy; trzeba wziąć pod uwagę tak wiele czynników, jak optymalizacja pod kątem wyszukiwarek czy potrzeby czytelnika” - mówi. Inflo AI uczy się tonu głosu używanego przez zespół marketingowy, skanuje pod kątem plagiatu i siły SEO oraz poleca strony i treści, z których użytkownik powinien czerpać inspirację.

„Sztuczna inteligencja (AI) fundamentalnie zmieni sposób, w jaki ludzie żyją, a osoby odpowiedzialne za komunikację będą musiały stawić czoła poważnym zmianom społecznym, podczas gdy my będziemy zastanawiać się, co to oznacza dla naszego zawodu” - napisał Kirk Millis-Ward, dyrektor ds. komunikacji i zaangażowania w Isle of Wight NHS Trust, w raporcie NHS Comms dla firmy Askem, dostawcy usług związanych z opiniami internetowymi. „Biorąc pod uwagę fakt, że w wyniku badania COVID-19 nastąpił ogromny wzrost liczby odbiorców korzystających z treści cyfrowych, zrozumiałe jest, że sztuczna inteligencja będzie coraz częściej wykorzystywana w naszej komunikacji” - dodaje Rebecca Kingdon-Kruszewski, dyrektor ds. komunikacji w King’s College Hospital NHS Trust w tym samym raporcie.

Badacz NLP, Dale, ma wątpliwości co do mocnych stron AI: „Wyniki są często słabe... zwłaszcza w przypadku dłuższych tekstów, ale od czasu do czasu można być naprawdę pod wrażeniem, a nawet słabsze wyniki mogą stanowić źródło inspiracji, jeśli masz blokadę pisarską”.

„Autentyczność wymaga pewnego poziomu kreatywności, który jest subiektywny” - dodaje dr Stylianos Kampakis, doradca w zakresie nauki o danych i autor w London Business School.

„Wszystko, co zawiera technologię sztucznej inteligencji, musi ujawniać, w jaki sposób została ona wyszkolona" - mówi Chris Leong, doradca ds. sztucznej inteligencji w Change Gap i ForHumanity, organizacji non-profit zajmującej się kwestiami etyki, stronniczości, prywatności, zaufania i bezpieczeństwa cybernetycznego w sztucznej inteligencji i systemach autonomicznych. "Dzięki ujawnieniu informacji ludzie mogą być poinformowani, czy chcą brać w tym udział". To zrozumiałe, że klienci będą mieli obawy związane z kształtowaniem przez AI materiałów, które czytają od organizacji, z którymi prowadzą interesy, a Leong ostrzega CIO i CMO przed niezamierzonymi konsekwencjami automatyzacji.

Więcej treści, mniej narzędzi

Bloger zajmujący się technologiami marketingowymi Scott Brinker co roku publikuje w sieci grafikę przedstawiającą liczbę aplikacji, z których mogą korzystać CMO. Mimo że na przestrzeni lat przeglądałem ją kilkakrotnie, nadal trzeba w nią uwierzyć; istnieje masa dostawców interaktywnych treści, marketingu wideo, aplikacji mobilnych, treści natywnych, reklam displayowych, a lista jest długa. Rozmowy z dyrektorami ds. marketingu i informatyki ujawniają, że wielu z nich poszukuje racjonalizacji swoich zasobów technologicznych, aby utrzymać budżety w ryzach. „Istnieją narzędzia do badania słów kluczowych, edytory, systemy zarządzania treścią (CMS) i narzędzia optymalizacyjne” - mówi Benzecrit o stworzeniu narzędzia, które pozwoli zespołom ds. komunikacji połączyć zadania na jednej platformie.

Oczywiście nie ulega wątpliwości, że tworzenie większej ilości treści i dysponowanie narzędziami, które ułatwiają proces tworzenia, to jedno. Jednak klienci, zwłaszcza klienci z sektora technologii korporacyjnych, wymagają autentyczności i dokładności, a ponadto mają mało czasu, więc chcą treści, które dostarczają wgląd i wartość.

W badaniu Edelman-LinkedIn B2B Thought Leadership Impact Study for 2021 napisano: „Tegoroczne badanie ujawnia falę marketingu treści, która utrudnia firmom nawiązywanie kontaktów z klientami i prospektami B2B”. Dodając: „Wywołany pandemią zalew treści o niskiej jakości rozmywa postrzeganą wartość przywództwa myślowego wśród decydentów B2B”. Jeśli mamy do czynienia z nadmiarem materiałów niskiej jakości, wówczas AI staje przed groźbą uczenia się na podstawie danych niskiej jakości, co jest kolejnym przypadkiem „śmieci do środka, śmieci w efekcie” , czyli czymś, czego CIO i CTO chcą uniknąć. W związku z tym Kampakis radzi organizacjom, aby upewniły się, że modele treści, na których szkolą AI, są bardzo dobre.

Z raportu Edelman-LinkedIn wynika jednak, że 54% liderów biznesowych spędza więcej niż godzinę tygodniowo na czytaniu i przeglądaniu treści dotyczących liderów opinii, co jest podobną statystyką do tej z 2019 r., sugerującą, że praktyka ta nadal ma dużą wartość.

Technologia zawsze pozwoli na produkcję większej ilości materiałów, ale prawdziwym wyzwaniem dla AI w tworzeniu komunikatów jest nie tylko treść; CMO i liderzy technologii biznesowych pragną odpowiedniej publiczności, a aby ją zapewnić, treści muszą przemawiać do społeczności. Aby stać się członkiem społeczności, trzeba być autentycznym. Czy historia tworzenia treści przez AI doprowadzi do wzrostu inteligencji czy jeszcze większej sztuczności?

Źródło: IDG Connect

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200