Microsoft eksperymentuje z energooszczędnymi serwerami, instalując w nich procesory Atom, które są stosowane przy produkcji netbooków. Firma chce w ten sposób umożliwić użytkownikom budowanie "zielonych" centrów danych, opartych na serwerach, które będą pobierać kilka razy mniej energii niż standardowe serwery.

Procesory Atom pracują oczywiście wielokrotnie wolniej niż wielordzeniowe układy CPU instalowane w serwerach, jednak są wyjątkowo energooszczędne (pobierają dwadzieścia razy mniej energii niż standardowe procesory serwerowe) i nie wymagają intensywnego chłodzenia. Oznacza to, że w centrach danych trzeba będzie instalować więcej serwerów, ale i tak będą one pobierać mniej energii.

Zobacz również:

• Wielka inwestycja Atmana w przetwarzanie danych
• Polcom - jeszcze więcej środków na inwestycje
• Trwa zacięta walka o prymat na rynku układów AI

Microsoft pokazał ostatnio prototypowe rozwiązanie - szafę z serwerami zawierającą 50 procesorów Atom. W szafie nie ma dużych wentylatorów, są tylko niewielkie wentylatorki chłodzące poszczególne układy Atom.

Firma opracowała również specjalne oprogramowanie (nazwa robocza Marlowe), które zarządza procesorami i może je np. wprowadzić w stan uśpienia, a wtedy, gdy są potrzebne "obudzić" je.

Micosoft przeprowadził badania które pokazały, że eksploatowane obecnie w centrach danych serwery przez 75% czasu pozostają bezczynne. Po wprowadzeniu procesorów Atom w stan uśpienia (wtedy gdy nic nie robią), rachunki płacone za energie elektryczną mogą być znacznie niższe, gdyż uśpiony serwer będzie pobierać tylko 3 do 4 W mocy.