Czy powinniśmy bać się CD-ROM-ów?

CD-ROM-y zalały rynek w Stanach Zjednoczonych. Skutek: cała dystrybucja oprogramowania ulega całkowitej zmianie.

CD-ROM-y zalały rynek w Stanach Zjednoczonych. Skutek: cała dystrybucja oprogramowania ulega całkowitej zmianie.

Po latach niepewności, rynek oprogramowania na CD-ROM ruszył z miejsca. Wynika to z sondażu przeprowadzonego przez stowarzyszenie Software Publishers Association, zrzeszające największe amerykańskie firmy programistyczne. Sprzedaż oprogramowania na CD-ROM osiągnęła w I półr. 1993 r. 86 mln USD. Producenci tłumaczą pojawienie się tej nowej gałęzi rynku wzrostem sprzedaży czytników: od 2 mln w 1993 r. do planowanych 10 mln sztuk w roku bieżącym.

Coraz więcej producentów rozprowadza swoje oprogramowanie, również na dyskach CD-ROM. Znacznie większa pojemność tego nośnika jest szczególnie cenną cechą w przypadku programów wykorzystujących multimedia.

Tymczasem powstają firmy wykorzystujące CD-ROM nie jako kolejny nośnik danych, ale jako nowy kanał sprzedaży oprogramowania. Na przykład firma Test Drive oferuje programy na CD-ROM-ie demonstracyjnym, rozprowadzanym w więcej niż 100 tys. egzemplarzach. Niektóre funkcje programów są zablokowane, ale użytkownik może je przetestować i ocenić przydatność oprogramowania. Jeśli jakiś program mu się spodoba, dzwoni do firmy, podaje numer karty kredytowej i otrzymuje kod umożliwiający odblokowanie programu. Jest to dystrybucja bez dystrybutora.

Większość obserwatorów uważa, że ta forma sprzedaży "bezpośredniej" nie powinna przekroczyć 15-20% rynku. Ale i tak dystrybutorzy zaczynają niepokoić się o swoją przyszłość.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200