Czy potrzebujemy mobilnych płatności?

W opinii wielu specjalistów, również koncern Apple zastanawia się nad wprowadzeniem funkcjonalności NFC do kolejnych wersji iPhone’ów i iPadów. Przedstawiciele firmy nie wypowiadają się jednak w tej sprawie jednoznacznie, co może być związane z analizą działań Google i obawą o przyszłość całego rynku. Podobny, umiarkowany sceptycyzm wyraża Motorola, która planuje zaprezentowanie dwóch smartfonów (o nazwie kodowej Bullet i Jet) w I półroczu przyszłego roku. Kwestia wyposażenia tych urządzeń w moduł NFC nie została dotychczas oficjalnie potwierdzona.

Producentem, który mocno wspiera rozwój technologii zbliżeniowych płatności, jest fińska Nokia. Już przed rokiem przedstawiciele koncernu potwierdzili, że większość nowo produkowanych smartfonów będzie wyposażona w moduł NFC. Jednym z najnowszych przykładów potwierdzających te deklaracje jest model N9, który oprócz wyśrubowanych i bardzo zaawansowanych opcji (wyświetlacz AMOLED, 3,9 cala, czujnik orientacji, kompas, GPS, HSDPA do 14,4 Mb/s, HSUPA do 5,7 Mb/s, WLAN IEEE 802.11 a/b/g/n, aparat 8 Mpix), pozwala również realizować m-płatności.

Na II połowę br. premierę dwóch smartfonów wyposażonych w NFC przewidział koncern Research In Motion. Modele Bold 9900 i 9930 mają być oparte na najnowszym systemie BlackBerry 7 OS i zawierać specjalne układy scalone poprawiające bezpieczeństwo połączeń zbliżeniowych.

Do grona producentów smartfonów z zainstalowanym modułem NFC dołączyła także spółka HTC. Jeszcze w tym roku swoją premierę będzie miał zaawansowany model HTC Stunning, wyposażony w 4-calowy wyświetlacz i system operacyjny Android 2.3 Gingerbread, w pełni zgodny z technologią Near Field Communication.

Mobilna łyżka dziegciu

Mimo wzrostu podaży urządzeń przenośnych wyposażonych w moduły NFC i umożliwiających dokonywanie płatności mobilnych, wśród specjalistów rynku panują rozbieżne opinie, co do przyszłości takich rozwiązań.

Argumentem "przeciw", którego trudno nie brać pod uwagę, jest fakt, że o m-płatnościach mówi się co najmniej od początku XXI w. i w dalszym ciągu są to usługi niszowe. Wielu sprzedawcom po prostu nie opłaca się inwestować w terminale z modułami NFC, tym bardziej że wielkość transakcji zbliżeniowych jest z góry ograniczona (np. do 50 zł). Powyżej danej kwoty klient i tak musi skorzystać z tradycyjnego sposobu płacenia lub dokonywać wielokrotnych transakcji NFC, co z różnych przyczyn może być uciążliwe.

Czy potrzebujemy mobilnych płatności?

Producentem, który mocno wspiera rozwój technologii zbliżeniowych płatności, jest fińska Nokia. Na zdjęciu wyposażony w NFC model N9.

Kolejną sporną kwestią jest podział zysków z inwestycji w m-płatności. Nie brakuje opinii, że w tym aspekcie niewiele się zmieni i nadal głównymi beneficjentami będą międzynarodowe organizacje płatnicze i banki. Operatorzy sieci komórkowych, którzy oferują smartfony w promocyjnych cenach, mogą się nie doczekać profitów płynących z płatności zbliżeniowych. Przykład usługi Google Wallet pokazuje, że pewnych zysków mogą spodziewać się producenci aplikacji wykorzystujących płatności mobilne.

W Polsce rynek płatności mobilnych zaczął się rozwijać na początku poprzedniej dekady (2003 r., spółka mPay), jednak po 8 latach wciąż nie można powiedzieć, by znacząco wpłynął na sposób realizowania płatności. W sierpniu br. na polskim rynku pojawiło się kolejne udoskonalenie usługi SkyCash, pozwalającej obecnie wypłacać pieniądze z bankomatu nawet wtedy, gdy użytkownik nie ma konta lub nie ma na nim środków.

Do jej działania potrzebny jest jednak telefon komórkowy z dostępem do internetu (nie są transakcje zbliżeniowe) oraz bankomat sieci Euronet. Korzystanie z systemu SkyCash wymaga rejestracji, zainstalowania bezpłatnej aplikacji obsługującej transakcje i zasilenia konta odpowiednią kwotą (przez DotPay, Przelewy24, za pomocą zwykłego przelewu). Wypłata pieniędzy z bankomatu polega na wybraniu opcji SkyCash, określeniu kwoty i wpisaniu wcześniej wygenerowanego kodu z telefonu. Wszystko zatwierdzane jest indywidualnym PIN-em użytkownika.

Obecny trend wzrostowy, szczególnie w segmencie smartfonów, może przyczynić się do powstania kolejnych, podobnych usług. Aby tak się stało, muszą jednak współpracować wszystkie strony zaangażowane w projekt (dostawcy usług, producenci telefonów, operatorzy i klienci).


TOP 200