Czy antywirusy mają jeszcze przyszłość?

Zainteresowaniem cieszy się także ścisła kontrola najczęstszego kanału infekcji, tj. pobierania treści z internetu. Do stosujących takie podejście należy Mykonos.

Czy antywirusy mają jeszcze przyszłość?

Najczęstsze wektory ataków na sieci i systemy firmowe

Jeszcze inni uważają, że zajmowanie się analizą kodu złośliwego i ciągłe ściganie ze stale zmieniającym się oprogramowaniem to ślepy zaułek. Do nich należą przedstawiciele nowo powstałej firmy CrowdStrike. Ich celem jest zaoferowanie platformy wczesnego ostrzegania, która analizować będzie źródła ataków i podejmować wobec nich akcje ofensywne (w ramach prawa).

Szansę na poprawienie skuteczności walki z malware’em mają takie rozwiązania, które wykorzystują techniki wykrywania eksploitów, utrudniające sprawcom wykorzystanie podatności w aplikacji. Przykładem tego typu technologii jest Microsoft Enhanced Mitigation Experience Toolkit (EMET).

Pojawiają się również nieco tajemnicze inicjatywy, jak choćby ta, współfinansowana przez Google Ventures i byłego prezesa Symanteca (Enrique Salem) o nazwie Shape Security. Produkt ma pojawić się dopiero pod koniec roku, ale wiadomo że jego celem będzie uderzenie w ROI (Return of Investment) dla sprawcy. Szefowie Shape Security twierdzą, że nakład na przeprowadzenie skutecznego ataku będzie znacznie przewyższał korzyści z jego przeprowadzenia.

Podsumowanie

Czy zatem antywirusy mają przyszłość? Z pewnością w najbliższym czasie nie należy spodziewać się, że znikną z rynką. Nie można też powiedzieć, że są bezużyteczne - dają dobrą ochronę przez typowymi zagrożeniami, gorzej radzą sobie z celowanymi atakami. Nie mogą jednak być traktowane jako remedium na wszystko, a stwierdzenie "Infekcja mi nie grozi, bo mam najnowszą wersję antywirusa" należy umieścić na półce z literaturą sci-fi.

No i wreszcie wielu specjalistów związanych z branżą bezpieczeństwa potwierdza też, że na polu walki z kodem złośliwym jest jeszcze sporo do zrobienia - na tyle sporo, że warto otwierać firmę.


TOP 200