Czwartkowy Przegląd Prasy

W nowym smartfonie też może być wirus… Dysk SSD Toshiby ma 3,2 TB… Nowe wersje biznesowych aplikacji Microsoftu… e-gazety skutecznie podbijają rynek… Przyszłość WhatsApp w rękach Zuckerberga na razie nieznana… Internet skutecznym narzędziem dla ubezpieczycieli… Kickstarter zdobył już miliard USD… „Sprytne” zegarki coraz doskonalsze…

COMPUTERWORLD

Fałszywa aplikacja w nowych smartfonach

Firma Marble Security odkryła, że w pamięci niektórych nowych smartfonów znajduje się preinstalowane oprogramowanie malware, które kradnie poufne informacje i odsyła je cyberprzestępcy rezydującemu gdzieś w Rosj. Badanie wykazało, że szkodliwe oprogramowanie zainstalowane jest w aplikacji Netflix (serwisie zapewniającym użytkownikom dostęp do filmów). Aplikacja ta została przez kogoś zmodyfikowana i ponownie zainstalowana w pamięci nowych smartfonów kierowanych do sprzedaży. Jak ustalili informatycy, fałszywa aplikacja Neflix przechwytuje hasła i inne poufne informacje (znajdujące się np. na kartach kredytowych) i odsyła je do Rosji. Informatycy znaleźli podmienione aplikacje Neflix w smartfonach produkowanych przez cztery firmy: Samsung, Motorola, Asus i LG. Źródło: Uwaga - nowe smartfony Android mogą zawierać malware zagnieżdżony w fałszywej aplikacji Netflix

3,2 TB na dysku SDD

Oddział firmy Toshiba, OCZ Storage Solutions, wprowadził do oferty dysk SDD o pojemności 3,2 TB, choć jest też dostępny w wersjach o mniejszej pojemności (800 GB i 1,6 TB). Z-Drive 4500 jest obecnie najbardziej pojemnym dyskiem SDD dostępnym na rynku. Wyposażono go w interfejs PCI-Express i specjalne oprogramowanie, które zwiększa szybkość zapisywania i odczytywania danych. Producent informuje, że dysk wykonuje w ciągu sekundy – podczas czytania danych - 252 tys. operacji I/O (parametr IOPS). Żywotność dysku została oceniona na 2,5 PB. OCZ dołącza do niego narzędzie noszące nazwę Windows Accelerator, które zarządza nim wtedy, gdy pełni on rolę bufora na dane. Źródło: Szybki dysk SSD o pojemności 3,2 TB klasy „enterprise”

Zobacz również:

  • Windows 11 zauważalnie zwolnił - to wina błędu dysków SSD

Nowe wersje aplikacji Microsoft Dynamics AX i Dynamics CRM

W II kwartale bieżącego roku Microsoft wprowadzi na rynek nowe wersje swoich aplikacji dla biznesu: Dynamics AX – systemu klasy ERP do zarządzania przedsiębiorstwem, a także Dynamics CRM, służącego do obsługi klientów. Oba zostaną lepiej zintegrowane z innymi rozwiązaniami Microsoftu, takimi jak SharePoint, Office 365, Windows Azure oraz rozbudowane o nowe funkcje i technologie opracowane przez firmy przejęte w ostatnim czasie przez Microsoft. Dynamics AX w wersji 2012 R3 będzie oferowany od początku maja w dwóch odmianach: on-premise, czyli na infrastrukturze należącej do klientów oraz w chmurze, w oparciu o platformę Windows Azure. Systemy z linii Dynamics były do tej pory oferowane za pośrednictwem partnerów MS i ten model nie zmieni się po udostępnieniu wersji chmurowej, choć sam Microsoft ściślej włączy się we współpracę z klientami. Wraz z systemem Dynamics AX R3 pojawi się nowe środowisko do tworzenia usług i aplikacji, które ma umożliwiać zwłaszcza szybkie przygotowywanie aplikacji w wersjach mobilnych. Microsoft zaprezentował pierwsze aplikacje przygotowane w tym środowisku: do optymalizacji tras handlowców oraz do zarządzania wytwarzaniem i sprzedażą produktów. Obie dają łatwy dostęp do informacji na urządzeniach dotykowych i możliwość jej sprawnego przesyłania dzięki zastosowaniu „kafelkowego” interfejsu, znanego z Windows 8. Źródło: Microsoft dodaje zaawansowane funkcje do aplikacji biznesowych z linii Dynamics

RZECZPOSPOLITA

Szybko przybywa czytelników e-gazet

W styczniu łączna sprzedaż e-wydań „Rzeczpospolitej", „Dziennika Gazety Prawnej", „Faktu" i „Gazety Wyborczej" sięgnęła 18,5 tys. egzemplarzy, co oznacza, że była wyższa o 26 proc. niż rok wcześniej – wynika z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy. Wydawcy stawiają teraz mocno na ich cyfrowe odpowiedniki swoich papierowych tytułów. W lutym nowe cyfrowe pakiety wprowadziła Agora, wydawca „Gazety Wyborczej". Analogiczny system kontrolowanego płatnego dostępu do treści w Internecie od ponad dwóch lat mają też witryny rp.pl i parkiet.com należące do Gremi Business Communication, wydawcy m.in. „Rz" i „Parkietu". Za treści portali rp.pl i parkiet.com płaci dziś ponad 16 tys. zarejestrowanych użytkowników. - Nasi czytelnicy należą do grupy najchętniej korzystającej z możliwości jakie dają nowe technologie i sukcesywnie zamieniają tradycyjną gazetę na e-wydania – mówi Karol Smoląg, rzecznik Gremi Business Communication. Źródło: Coraz więcej czytelników e-wydań gazet

Co Facebook zrobi z WhatsApp?

Brian Acton, współzałożyciel WhatsApp, strategię i innowacyjność sprowadził do minimum – miało nie być reklam, gier i innych dodatków. System nie przechowuje danych osobowych, nie trzeba siatki znajomych, bo aplikacja bazuje na kontaktach użytkownika. W efekcie nie wydano nawet centa na marketing. Koum, Acton i spółka skupili się na bezawaryjności pracy aplikacji i na dostarczeniu bardzo dobrego narzędzia do komunikacji. Trud się opłacił – każdego dnia za pośrednictwem WhatsApp 450 mln użytkowników wymienia 18 mld wiadomości. Mark Zuckerberg za WhatsApp zapłacił 19 mld dolarów. Możliwości po przejęciu WhatsApp są dla Facebooka ogromne. Społecznościowy gigant wciąż jednak nie ma jednego pomysłu na to, jak zarabiać na rynku urządzeń mobilnych i jak przekładać wzrost użytkowników na zyski z reklam. Zuckerberg zdaje sobie sprawę, że reklamy wyświetlane na urządzeniach mobilnych są wciąż o wiele mniej wartościowe dla reklamodawców niż te pokazywane na komputerach stacjonarnych. Jednak w przyszłości ten stan rzeczy może się zmienić i WhatsApp będzie musiało się z reklamami przeprosić. Jak na razie aplikacja warta jest więcej niż takie znane marki jak odzieżowy gigant GAP, motory Harley-Davidson, biżuteria Tiffany, zabawki Mattel, czy restauracje Chipotle Mexican Grill. Źródło: Co przejęcie WhatsApp oznacza dla branży?

GAZETA PRAWNA

Internet poprawia wizerunek i rentowność ubezpieczyciela

32 proc. klientów na świecie jest zadowolonych ze współpracy z ubezpieczycielem – wynika ze Światowego Raportu Ubezpieczeń, opublikowanego przez Capgemini i EFMA – organizację skupiającą ponad 3300 instytucji finansowych z ponad 130 krajów. Najbardziej zadowoleni ze swoich ubezpieczycieli są mieszkańcy Stanów Zjednoczonych (51 proc. ankietowanych ocenia firmy pozytywnie), a najmniej – Korei Południowej (15 proc.). Polska z 30 proc. pozytywnych wskazań zajęła 19. miejsce wśród 30 krajów, w których prowadzone było badanie. Najchętniej rekomendują ubezpieczyciela ci, którzy korzystają z kanałów elektronicznych, a szczególnie z mobilnego. Takie osoby również najczęściej kupują dodatkowe produkty. Duży wpływ na poprawę wskaźników miały więc takie usługi, jak wprowadzanie nowych form kontaktu z klientem czy możliwości obsługi polis przez Internet. Spowodowało to, że ubezpieczenia jawią się jako bardziej dostępne i proste w obsłudze. Wykorzystywanie nowych technologii odbija się nie tylko na zadowoleniu klientów, ale również na wynikach finansowych. Jak zauważono w raporcie, firmy, które korzystają z rozbudowanych kanałów elektronicznych, są średnio o jedną czwartą bardziej rentowne niż pozostałe. Źródło: Ubezpieczenia: Internet to kierunek przyszłości rynku polis

PULS BIZNESU

Polacy też korzystają z Kickstartera

Kickstarter to portal, poprzez który użytkownicy mogą zbierać pieniądze na rozwój swoich pomysłów. Działa od pięciu lat, od ponad 5,7 mln osób zebrał 1 mld dolarów, ale jak podaje CNN, ponad połowa zebranej dotąd kwoty to inwestycje z ostatnich 12 miesięcy. Finansowanie umieszczanych na Kickstarterze projektów pochodziło z 224 krajów, ale najwięcej środków wysupłali z portfeli Amerykanie, bo aż 663 mln USD. Na kolejnych miejscach są Brytyjczycy (54 mln USD) i Kanadyjczycy (45 mln USD). W Polsce mamy 7867 osób, które wsparły różne projekty kwotą ponad 1,1 mln USD. Polacy zresztą nie tylko opłacali projekty, ale sami także zbierali pieniądze. Ostatnio opisywaliśmy spółkę IntelClinic, która uzyskała 440 tys. USD na rozwój swojej opaski poprawiającej efektywność snu. Źródło: Kickstarter zebrał już miliard dolarów

Smartwatches coraz popularniejsze

Wyglądają jak zegarki odpustowe, choć naszpikowane są elektroniką jak sprzęt Jamesa Bonda. Smartwaches w coraz większej liczbie wchodzą na rynek. Mają je w ofercie Sony, Samsung, a od niedawna chiński Huawei i kilka wyspecjalizowanych firm, zajmujących się wyłącznie produkcją "smartłoczy". Zasadniczo pomysł polega na tym, żeby zwykły ręczny zegarek skomunikować bluetoothem z komórką i wyposażyć w niektóre jej funkcje jak możliwość odbierania powiadomień z poczty smsowej, gmaila, facebooka itp. Do tego dochodzą różne aplikacje dla zainteresowanych uprawianiem sportu, jak pomiar tętna, pokonanej odległości. Z niektórych modeli można już dzwonić jak z telefonu, wywołując na „cyferblacie” klawiaturę i wstukując pożądany numer. Z trzech producentów, którzy pokazali smartwatches na niedawnych targach w Barcelonie, tylko zegarek Sony nie ma funkcji dzwonienie i odbierania połączeń. Za to można nim robić zdjęcia, od razu przesyłane na telefon. Funkcje związane z pomiarem tętna i odległości mogą przydać się amatorom sportu, a możliwość odbierania wiadomości lub nawet połączeń telefonicznych uwalnia od konieczności zabierania ze sobą telefonu. Tyle, że jest to wciąż raczej zabawka niż profesjonalny sprzęt. Źródło: Zegarek raczej nie dla ministra Nowaka

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200