Człowiek w świecie interfejsów

Jak w takim układzie będzie przebiegał podział na centra i peryferie?

Dostęp do bogactwa będzie bardzo zmienny i płynny. Sytuacja finansowa każdego będzie się zmieniać bardzo szybko, tak jak w kasynie. Pochodzenie społeczne i terytorialne ani dziedzictwo po przodkach (dziedzictwo majątkowe, finansowe czy dziedzictwo władzy, przywilejów) nie będzie miało większego znaczenia. Zawali się układ patriarchalny, rodzinny.

Właściciele kasyna wygrywają zawsze i umacniają swoją pozycję, a gracze są mobilizowani możliwością wygranej. Będzie potrzebna ciągła mobilizacja, konieczność nieustannego dorównywania innym i konkurowania, za to nie będzie miejsca na odpoczynek czy na korzystanie z dobrodziejstw naturalnego środowiska.

Czy kreślona przez Pana wizja rozwoju nie jest zbyt jednostronna, czy rzeczywiście o wszystkim w przyszłości będzie decydowała możliwość dostępu do najnowszej oferty technologicznej?

Celowo wyostrzam technomerkantylizm. Gdyby nie było tego złączenia, to mogłyby się pojawić możliwości realizacji wizji politycznych w stylu Orwella, projektów formowania genetycznego grup społecznych czy określonych kategorii osobników, możliwości panowania jednych nad drugimi.

Ideą naczelną wzrostu ekonomicznego złączonego z biotechnosystemowością jest transgresja reguł, prywatyzacja, wirtualizacja, deterytorializacja zachowań. System działa wg swoich wewnętrznych praw - eliminuje zasadę obecności materialnej, jakikolwiek kontakt osobniczy bez pośrednictwa systemu. To powoduje, że transgresja stymuluje możliwość bycia hybrydalnych form życia. Jeżeli zachodzi deregulacja władzy sądzenia, to nie ma możliwości dyscyplinowania kogokolwiek. Dzięki temu tworzą się nowe rynki i ich nowe nisze.

To nie jest chyba nic nowego. Onasis wykorzystał już na początku ubiegłego wieku szczególną pozycję jednej z gwiazd filmu, żeby zniszczyć tabu braku zgody na palenie papierosów wśród kobiet. Publiczne zapalenie papierosa przez aktorkę dało mu możliwość zaistnienia z wyrobami tytoniowymi na rynku towarów dla kobiet.

To mogło stać się tylko dzięki mediom, to musiało pójść w świat, musiało stać się fantazmatem pragnienia.

Jakie mogą być społeczne skutki deregulacji zachowań?

Wyzwolenie od krępujących nas form.

Gdy większa część produktu brutto pochodzi z nowych technologii sieciowych - wtedy otwiera się tolerancja na wszelkie możliwe propozycje, czyli właśnie efekt gwiazdy. Wartość dodana medialnego czy biotechnosystemowego produktu w postaci nowej przyjemności jest przekładalna na ekonomiczną wartość dodaną, czyli zysk.

Jeżeli produkcja wartości dodanej w postaci przyjemność zbliży się do produkcji wartości dodanej o charakterze finansowym i kapitałowym, to wtedy tolerancja jest bliska 100%.

Zachowania ludzkie są deregulowane o wiele bardziej przez sferę produkcji niematerialnej, która teraz staje się ważniejsza od materialnej. Produkcja materialna była związana z instytucjami społecznymi i terytorialnymi, które trzymały produkcję w ryzach, określały normy - co wolno, czego nie, co kto i kiedy może, a czego nie. Teraz pozostanie operowanie fantazmatami i biotechnomutacjami organizmu, więc sferę norm można będzie szybko przekroczyć.

To by oznaczało funkcjonowanie w społeczeństwie bez nadzoru. Czy taka sytuacja jest w ogóle możliwa?

O ile po stronie interfejsowania się czy samoobrazowania transgresja będzie całkowita, o tyle w celach policyjnych, związanych z prowadzeniem konkurencyjnej walki w rzeczywistym terytorium będzie ścisła kontrola, ewidencja czy ustalanie tożsamości biologicznej i osobniczej. Nie nastąpi rezygnacja z kontroli, bo będzie istniał problem terroryzmu. Będzie ciągła konkurencja czynników ustalających naszą biologiczną tożsamość - takich jak kolor tęczówki, odciski palców, brzmienie głosu, emisja fal przez ciało, temperatura ciała - identyfikacja zamiast dowodu osobistego. Modyfikacje organizmu będą przeciwstawiały się mechanizmom ustalania tożsamości biologicznej, wciąż więc trzeba będzie szukać nowych, skuteczniejszych metod identyfikacji.

Idee Orwellowskie będą stosowane do agregacji danych w celach rynkowych - ustalania nisz produktowych, profili konsumenckich itp. Marketing jest skutecznym instrumentem kontroli społecznej, nie ma dzisiaj innej, lepszej metody nadzoru społecznego.

Prof. Wojciech Chyła - teoretyk filmu, mediów i kultury audiowizualnej; członek Komitetu Nauk o Sztuce PAN; w Instytucie Kulturoznawstwa UAM kieruje od 1997 r. Zakładem Badań nad Kulturą Filmową i Audiowizualną.


TOP 200