Czas łączenia

Z Johnem Rea, nowym szefem Compaq Computer Sp. z o.o., rozmawia Olo Sawa.

Z Johnem Rea, nowym szefem Compaq Computer Sp. z o.o., rozmawia Olo Sawa.

W doniesieniach prasowych huczy o zwolnieniach w połączonych spółkach Compaq i Digital. Ilu pracowników już Pan zwolnił i ilu zamierza zwolnić do końca roku?

Będzie pan zaskoczony, ale bardzo bym się zdziwił, gdyby pracę w polskim Compaqu straciło więcej niż 10 osób.

Na świecie posadę w Digitalu straci 15 tys., a w Compaqu 2 tys. osób.

Owszem, ale tzw. redukcje dotkną głównie personelu centrali firmy: ludzi związanych z rozwojem produktów, a nie lokalnych sprzedawców. W Polsce pracę stracić może recepcjonistka. W nowej spółce może nie znaleźć się też jeden czy dwóch pracowników administracji. Polska nie jest Wielką Brytanią, gdzie zarówno Compaq, jak i Digital to warte wiele milionów USD przedsiębiorstwa, których integracja jest naprawdę twardym orzechem do zgryzienia. Tam każdy z szefów połączonych obecnie spółek kieruje kilkusetosobowymi zespołami.

W Polsce nie każdy jednak zostanie menedżerem.

Nie każdy, ale większość otrzyma czy już otrzymała stanowiska odpowiadające ich kompetencjom. Ze względu na to, że w Polsce spółka Compaqa liczyła 20 osób, większość stanowisk menedżerskich przypadła ludziom z Digitala.

Nie jest to jednak powszechne.

Dziwi się pan, ale to nie Digital przejmował Compaqa, ale Compaq przejął Digitala.

Pan, jako szef polskiego oddziału Digitala, jest zatem wyjątkiem.

Ja i w tej części Europy moi koledzy z Węgier i Słowacji. Natomiast bezpośrednio podlegam Matti Virtanenowi, który praktycznie kierował polskim Compaqiem przez ostatni rok.

Pan zostanie, ale znikną HiNo te'y i Priorisy Digitala.

Nie sądzę, by za rok nie można było kupić nowego HiNote'a, ale rzecz jasna wszystkie nowe produkty będą opatrzone marką Compaq, a nie Digital. Wydaje mi się, że okres, w którym produkty poszczególnych spółek będą konkurować między sobą, minie wraz z nadejściem nowego roku.

Na fuzji Digital w Polsce zyskał 110 nowych partnerów.

A Compaq 60. Zaskoczyło mnie tylko, że jedynie w 14 przypadkach partnerzy Digitala i Compaqa byli ci sami. Oznacza to, że obie firmy zyskały nowe możliwości sprzedaży.

W związku z fuzją nastąpi zapewne reautoryzacja partnerów.

Nie nazwałbym tego jednorazową akcją. Myślę raczej o pewnym procesie. Wiadomo przecież, że nie wszyscy, którzy sprzedawali do tej pory komputery osobiste, będą mieli podobne wyczucie przy sprzedaży serwerów z procesorami Alpha. Na razie jednak zarówno liczba partnerów, jak i dystrybutorów pozostanie taka sama. Inna będzie natomiast ich oferta.

Wśród prowadzących zagraniczne spółki w Polsce jest Pan jednym z nielicznych obcokrajowców. Kiedy obejmował Pan funkcję menedżera Digitala w Polsce, zapowiadał Pan, że wkrótce Digitalem będzie kierował kto inny.

Moim zadaniem w Polsce jest wykształcić kadrę menedżerską. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że proces ten jeszcze się nie zakończył. Aby opuścić Polskę, muszę mieć następców. Sądzę, że stanie się to w ciągu najbliższych 2 lat.

W II kwartale tego roku finansowego Compaq Computer odnotował stratę w wysokości 3,6 mld USD. Spowodowana jest ona kosztami poniesionymi w związku z zakończonym w czerwcu br. przejęciem Digital Equipment, w tym głównie zwolnieniami ok. 17 tys. pracowników obu firm (1,7 mld USD). W analogicznym okresie roku ubiegłego spółka osiągnęła zysk netto w wysokości 257 mln USD. W ubiegłym kwartale Compaq odnotował przychody w wysokości 5,8 mld USD (5,5 mld USD rok wcześniej). Jest to ostatni okres finansowy, w którym wyniki obu spółek podawane są osobno.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200