Usługi telekomunikacyjne, oferowane do tej pory w odrębnych typach sieci, istotnie różniących się ze względu na rodzaj dostarczanych funkcji, zaczynają stopniowo ulegać integracji, stają się zbieżne (podobnie jak ich sieci), czyli konwergentne. Często integracja ta obejmuje wyłącznie transmisję głosu, obrazu i danych, stając się sposobem na dostarczanie przekazów multimedialnych, świadczonych dotychczas w różnych niespójnych typach sieci: stacjonarnych i komórkowych, naziemnych i satelitarnych, prywatnych i publicznych, szeroko- lub wąskopasmowych, komputerowych czy telekomunikacyjnych.

Istnieje wiele rozpowszechnionych definicji określających konwergencję różnorodnych trendów występujących w poszczególnych sektorach teleinformatyki (tab. 1), jednak kluczowe znaczenie i powszechną popularność zdobyła jak dotychczas tylko jedna z nich, mówiąca o jednoczesnej transmisji głosu i danych w czasie rzeczywistym przez pojedynczą, choć niekoniecznie jednorodną, sieć telekomunikacyjną. W trochę szerszym pojęciu jest to sieć do przekazów multimedialnych, transmitująca jednocześnie głos dane i obraz ruchomy (sieć konwergentna, czyli zbieżna). Wprawdzie nie ma jeszcze tak funkcjonującej sieci globalnej - w pełni działającej w czasie realnym - jednak wiele jej elementów już znajduje się w fazie realizacji, a do ich pełnego współdziałania nie jest już daleko.

Chociaż do tej pory nie zdecydowano się, która z technologii szybkiego transportu (ATM czy IP) zwycięży w przyszłości przy tworzeniu sieci konwergentnej, to już teraz wiadomo, że dominującym protokołem użytkowników końcowych będzie protokół IP. W początkowej fazie rozwoju (do 2003 r.) usługi CNS mają być dostępne zarówno w sieciach ATM, jak i IP.

Jest oczywiste, że tak szeroko pojęty proces konwergencji nie przebiega rewolucyjnie, lecz dokonuje się stopniowo - w obecnym stanie wiedzy można wydzielić trzy etapy (tab. 2).

Rozszerzaniem się zakresu konwergencji są zainteresowane głównie firmy wywodzące się z sektora komputerowego, dla których wejście również na rynek telekomunikacyjny oznacza dalsze profity. Klasycznym tego przykładem jest postępowanie 3Com i Microsoftu, które w styczniu tego roku zawarły strategiczne porozumienie, mające na celu przyspieszenie wdrażania nowej generacji sieci konwergentnych. Obaj liderzy w sektorze rynku sieciowego uzgodnili, że wspólne opracowania (Windows i produktów 3Com) pozwolą zwiększyć możliwości funkcjonalne serwerów i innych urządzeń podłączonych do sieci, zwłaszcza w odniesieniu do sieciowych usług dodatkowych integrujących głos, dane i obraz. Ma to uprościć sposoby testowania, weryfikację kompatybilności i zapewnić współdziałanie produktów 3Com i Microsoftu.

Życie pokazało, że wdrażaniem konwergentnych sieci audio-wideo-informatycznych, wraz z obróbką strumieni danych multimedialnych, są zainteresowani wszyscy, którzy nie chcą stracić pozycji liderów oprogramowania, producentów urządzeń czy integratorów systemów. Już na pierwszym, organizowanym przez 3Com, spotkaniu sojuszu konwergencji Convergence Leadership Alliance (marzec br.), poszerzonym m.in. o takie firmy, jak Dell Computer Corp. czy Siemens ICN, okazało się, że konwergencja techniki sieciowej i multimediów jest oczekiwanym i najlepszym sposobem zapewnienia łączności między pracownikami każdej firmy, daleko przewyższającym klasyczne metody obejmujące tylko telefon i pocztę elektroniczną.

Tak więc dopiero powszechne stosowanie wideokonferencji, integrujących głos, dane i obraz w jeden przekaz multimedialny (prezentacje filmowe, szkolenia pracowników, e-commerce, marketing, inne), stanowi właściwe i docelowe rozwiązanie pozwalające na pełną łączność międzyludzką bez ograniczeń czasowych i terytorialnych.

Na rywalizacji trzech światów: telekomunikacyjnego (PSTN, głos), internetowego (IP, WAN, dane) i komputerowego (LAN, dane, multimedia) niewątpliwie skorzysta klient. Wszystko wskazuje, że wkrótce będzie on mógł komunikować się łatwiej, szybciej i taniej.