Cywilna wojna satelitarna

Międzynarodowa organizacja - The International Maritime Satellite Organization, czyli INMARSAT - postanowiła podjąć bezpośrednią walkę o miejsce w kosmosie i na pasmach radiowych z systemem komunikacji komputerowej IRIDIUM, zapowiedzianym przez Motorolę.

Międzynarodowa organizacja - The International Maritime Satellite Organization, czyli INMARSAT - postanowiła podjąć bezpośrednią walkę o miejsce w kosmosie i na pasmach radiowych z systemem komunikacji komputerowej IRIDIUM, zapowiedzianym przez Motorolę.

Motorola od pewnego czasu planowała umieszczenie na niskiej orbicie 77 satelitów służących do komunikacji telefonicznej i komputerowej. Ciągle jednak brakowało jej środków do realizacji tego przedsięwzięcia. INMARSAT będąc organizacją skupiającą przedstawicieli 64 krajów prawdopodobnie łatwiej zdobędzie potrzebne środki techniczne i finansowe oraz - co może mieć zasadnicze znaczenie - odpowiednie poparcie polityczne. Teoretycznie oba systemy mogłyby działać równolegle, gdyż the World Administrative Radio Conference (WARC) '92 wydzieliła dwa pasma radiowe dla celów komunikacji przy wykorzystaniu satelitów niestacjonarnych, krążących na niskiej orbicie. Są to pasma od 1610 do 1626.5 MHz i od 2483.5 do 2520 MHz. Walka o dostęp do nich może być teraz bardzo ostra. System satelitarny LEO (low earth orbit) najlepiej nadaje się do przekazywania zapisu głosu i masowej komunikacji telefonicznej. Satelity LEO mogą odbierać sygnały bezpośrednio z telefonu trzymanego w ręce lub z laptopa. Jest mało prawdopodobne, by International Frequency Registration Board przyznała oba pasma dwóm pierwszym organizacjom, które o nie poproszą. Ponadto nie jest całkiem pewne, czy możliwe jest bezkonfliktowe wprowadzenie dwóch systemów ruchomych satelitów, obejmujących swym zasięgiem cały glob. INMARSAT świadczyła dotąd radiolokacyjne usługi statkom na morzu. W ostatnim roku zdobywała jednak coraz więcej odbiorców na lądzie i stanowią oni obecnie 25% jej klientów. Przypuszcza się, że w ciągu kilku następnych lat ich liczba lawinowo wzrośnie. Członkami organizacji INMARSAT są biura poczty, telefonu i telegrafu z poszczególnych krajów, co oznacza, że zyski z usług świadczonych przez tę międzynarodową organizację będą częściowo wpływały do budżetów państwowych. Będzie to ważny argument w sporze o przyznanie pasm radiowych. Plan techniczny wykorzystania pasm radiowych i przestrzeni przez satelity INMARSAT ma być przedstawiony w listopadzie br. Niewątpliwie do tego czasu Motorola ujawni również swoje plany, choć dziś woli się z nimi nie zdradzać. Wiadomo jednak, że co najmniej trzy firmy pracują nad konstrukcją satelitów LEO: Motorola, Loral Qualcomm Satellite Services, Inc. and Ellipsat, Inc. Każda szuka partnerów i zabiega o poparcie inwestycyjne. Być może stworzą one konsorcjum działające wspólnie lub dojdą do jakiegoś porozumienia z Inmarsatem. W każdym razie widać już, że ograniczenie zamówień ze strony przemysłu zbrojeniowego prowadzi do dobrych skutków - rozwija się komunikacja satelitara dla celów cywilnych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200