Cyfrowy biznes

Tegoroczna edycja konkursu Lider Informatyki skłoniła mnie do refleksji na temat cyfrowego biznesu. W finale znalazły się trzy firmy logistyczne. To nie jest przypadek. To oznaka przekształcania biznesu z natury atomowego w cyfrowy.

Tegoroczna edycja konkursu Lider Informatyki skłoniła mnie do refleksji na temat cyfrowego biznesu. W finale znalazły się trzy firmy logistyczne. To nie jest przypadek. To oznaka przekształcania biznesu z natury atomowego w cyfrowy.

Atom to jednostka świata fizycznego, w którym żyjemy. Posiada objętość. I masę. Aby go gdzieś przechować, potrzebne jest miejsce - magazyn. Aby go przemieścić do innego miejsca, potrzebna jest energia. Dużo energii. W świecie atomów nie działa prawo Moore'a. Nic się nie skaluje, używając języka mikroelektroniki i informatyki. Milion atomów waży dokładnie milion razy więcej niż pojedynczy atom. Podobnie z objętością.

A teraz informatyka. Bit to jednostka świata cyfrowego. Zerowa objętość. Zerowa masa. Miejsce przechowywania bitów dzisiaj jest nadal "fizyczne" - na dyskach twardych lub w pamięciach półprzewodnikowych. Gdzie więc różnica? W uogólnionym prawie Moore'a, czyli w skalowalności. Mój pierwszy laptop miał 3,5-calowy dysk o pojemności 20 MB. Dużo jak na rok 1990. Szybko wymieniłem go na 120 MB. Dzisiaj mam 200GB. 10 tys. razy więcej. Nie zużywam więcej fizycznego miejsca na jego przechowywanie czy energii na transport.

Ciekawe jest porównanie w tym kontekście dwóch, pozornie podobnych, gigantów handlu elektronicznego - Amazon i eBay. eBay jest w 100% cyfrowy. Przechowuje i przesyła wyłącznie bity, niesiony w przyszłość prawem Moore'a. Amazon z kolei nie może się oderwać od świata fizycznego. Nie jest wyłącznie pośrednikiem kojarzącym transakcje. Posiada własne magazyny, które musi zaopatrywać, utrzymywać, optymalizować ich zapełnienie i lokalizację. Dla eBay nie ma różnicy, czy stronami transakcji są Eskimos i Australijczyk, czy dwóch Brytyjczyków mieszkających na tej samej ulicy - koszty i przychód są identyczne. Amazon musi się zastanawiać, w której części świata będzie miał największy popyt na nowo wprowadzany do oferty produkt i odpowiednio rozmieścić dostawy. Aby obsłużyć dwukrotnie większy wolumen transakcji, eBay będzie zmuszony do zakupu kilku dysków i łącz internetowych (wiem, upraszczam, ale w skrócie tak to wygląda), a Amazon w takim przypadku do wynajęcia ogromnych przestrzeni magazynowych, a firmy kurierskie do podwojenia bazy transportowej.

Amazon, oczywiście, bardzo chce być cyfrowym biznesem. Dlatego nieustannie inwestuje w informatyzację. Mówiąc wprost, jest w stanie poświęcić wiele bitów, aby zaoszczędzić na atomach, których przechowywanie i przemieszczanie jest po prostu drogie. Podobnie lub wręcz identycznie, wygląda sytuacja w firmach logistycznych. Opłaca się wielokrotnie obracać miliardami bitów w serwerowniach, aby zminimalizować czas przechowywania atomów i koszty ich przemieszczania z miejsca na miejsce. Ciężarówka wyruszająca w trasę powinna być załadowana do pełna. Trasa powinna być jak najkrótsza. W szczególności, nie powinno się jej pokonywać z tymi samymi atomami wielokrotnie.

Firmy z natury atomowe doskonale zdają sobie sprawę, jak szybki i wysoki zwrot mogą uzyskać z inwestycji w cyfryzację swoich biznesów. Dlatego zupełnie nie dziwi, że firmy logistyczne są skłonne inwestować w informatykę bardzo dużo, prześcigając się pomysłami na zastosowanie technologii czyniącymi ich biznesy czysto cyfrowymi.

Na koniec pozostaje zadać sobie samemu pytanie: jak cyfrowy jest mój biznes?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200