Cyfrowa transformacja: kogo zmiecie, kogo wzniesie?
- 21.09.2016, godz. 22:23
W 1955 r. Bank of America po pięciu latach przygotowań uruchamiał pierwszy komputer w biznesie, jak wtedy mówiono: mózg elektronowy. Clark Beise, wiceprezes banku, nie miał wątpliwości: to będzie hit. Był tego tak pewny, że do poprowadzenia konferencji przedstawiającej futurystyczną maszynę wynajął popularnego aktora, Ronalda Reagana.
W 1955 r. Bank of America po pięciu latach przygotowań uruchamiał pierwszy komputer w biznesie, jak wtedy mówiono: mózg elektronowy.
Clark Beise, wiceprezes banku, nie miał wątpliwości: to będzie hit. Był tego tak pewny, że do poprowadzenia konferencji przedstawiającej futurystyczną maszynę wynajął popularnego aktora, Ronalda Reagana.
Zobacz również:
Bank of America był wtedy największym operatorem czeków na świecie. Księgował ich tak dużo, że oddziały banku zamykano o drugiej po południu, żeby zdążyć je rozliczyć. Co gorsza, co miesiąc przybywało ponad 20 tys. nowych rachunków czekowych. Bank nie radził sobie z nadmiarem roboty. Wszystko zmierzało w kierunku widowiskowej katastrofy.
Panaceum miał być komputer Electronic Recording Machine, Accounting opracowany przez Stanford Research Institute. Ważył 25 ton, w środku miał 8 tys. lamp próżniowych i ponad 300 kilometrów kabli.
Dzięki pionierskiemu mechanizmowi odczytywania numerów czeków drukowanych farbą magnetyczną mógł w ciągu godziny przetworzyć 33 tys. czeków, tyle co 135 doświadczonych księgowych.
Bank of America zamówił kilkadziesiąt ERM-ów, już w wersji na tranzystorach, i to dzięki nim w 1970 r. stał się największym bankiem na świecie.
Bank of America przeprowadził w modelowy sposób to, co teraz nazywamy transformacją cyfrową: w zasadnicze procesy przedsiębiorstwa sprawnie włączył technologię informatyczną, osiągając w efekcie wzrost o wykładniczej skali.
Wówczas taka operacja była ewenementem w skali świata. Teraz staje się koniecznością. Transformacja cyfrowa to fala, która dopiero się wznosi, ale za chwilę nadciągnie z potężną siłą. Nieprzygotowanych zmiecie. Tych, którzy odpowiednio ją wyczują i wykorzystają, wzniesie w górę.
W konkursie Lider Informatyki staramy się odnaleźć przedsiębiorstwa i instytucje, które już dziś wykorzystują innowacyjne technologie, aby budować swoją przyszłość w erze cyfrowego biznesu. Wierzymy, że dzisiejsi liderzy informatyki to liderzy gospodarki jutra.