Cyfrowa odporność biznesu

Małgorzata Wiśniewska, Managing Director w Avenga Poland

Małgorzata Wiśniewska, Managing Director w Avenga Poland, mówi o tym, jak elastyczny model oparty na technologii daje odporność biznesowi i pozwala przekuć ryzyko na biznesową szansę. Cyfrowa szczepionka jest gotowa i przetestowana.

Rozmawialiśmy przed rokiem, przy okazji premiery ubiegłorocznego raportu „Computerworld TOP 200”. Od tego czasu zmienił się CEO i pojawiła się nowa nazwa. W jaki sposób jeszcze zmieniła się Avenga?

Zmieniliśmy nazwę na Avenga, ale zachowujemy zarysowaną wcześniej strategię rozwoju, która się dobrze sprawdza. Utrzymujemy nasz kurs: budujemy globalną grupę IT, której ambicją jest zmiana paradygmatu współpracy z klientami – wstrząśnięcie konwencjonalnym rynkiem IT, aby sprostać potrzebie dużo szybszego i efektywniejszego dostarczania usług oraz kompetencji IT. Mamy globalny zasięg i lokalną obecność blisko klienta, a cztery firmy w naszej grupie obecnie się procesowo konsolidują. W obrębie tej strategii są dostosowania, wynikające m.in. z potrzeby szybkiego reagowania na sytuację u naszych klientów.

Zmiany przyniosły obecny czas pandemii i mała epoka lodowcowa w gospodarce, która może skutkować potężnym kryzysem.

Pogorszenie i tak zasadnicza zmiana warunków są najlepszym testem elastyczności, adaptowalności i odporności modelu biznesowego. Można było dużo deklarować, ale dziś świat powiedział: „sprawdzam”. I z przyjemnością stwierdzam, że dziś właśnie nasze dotychczasowe wybory technologiczne i biznesowe doskonale się sprawdziły.

Jest co najmniej kilka wymiarów tej nagłej i wymuszonej zmiany. O których pani mówi?

Podam trzy najważniejsze dla Avengi perspektywy: realizacja współpracy w sposób zdalny, bardziej efektywne pozyskiwanie oraz utrzymanie konsultantów i wreszcie strategiczny poziom polityki inwestycyjnej grupy.

To pierwsze, operacyjne przełączenie na pracę zdalną dokonało się u nas natychmiast, bez żadnych problemów. Od kilku lat byliśmy już do niego przygotowani, choć nikt się dzisiejszego scenariusza nie spodziewał. Decyzja o przejściu w pełni na środowisko chmurowe wynikała bardziej z wygody pracy niż przygotowań do obecnej sytuacji kryzysowej i myślę, że teraz nikt w Avenga nie wyobraża sobie pracy na środowisku innym niż chmurowe. Do dobrego łatwo się przyzwyczaić.

Rozumiem, że pełen sukces w tym wymiarze można ogłosić, jeśli także klienci płynnie przeszli ze wspólnymi projektami do tego formatu?

Pełna zgoda, nie miałoby to sensu, gdyby klienci nie mogli zaadaptować się do nowego modelu współpracy. Mogę powiedzieć, że sytuacja pomogła nam w niektórych przypadkach przełamać dotychczasowe obawy czy niechęć do zmiany status quo. Te kwestie przestały się liczyć siłą rzeczy i w efekcie nasi klienci naturalnie weszli w nowy model współpracy. Weszli przy tym nie w sposób bierny, ale aktywny, gdyż odkryli, że obecne doświadczenie otwiera wiele nowych możliwości. Pozwala na realizację usług w sposób zdalny, na większy dostęp do zasobów IT, w efekcie przyspieszając tempo transformacji cyfrowych.

Wymieniła pani lepszy, łatwiejszy dostęp do zasobów, kompetencji IT, do państwa ekspertów, których szybciej można pozyskiwać do projektów.

Tak, jest to druga istotna zmiana, właśnie w wymiarze pozyskiwania, utrzymania oraz przydzielania ludziom pracy i projektów. A także zapewniania środowiska pracy, kultury organizacyjnej, celów, wyzwań. Przyjęło się uważać, że ludzie potrzebują poczucia przynależności do zespołu, dlatego lgną do spotkań bezpośrednich, do biur i zespołów. Dziś okazało się, że komunikacja zdalna w sensie efektywności w niczym nie ustępuje bezpośredniej, a ma ważne dla nas zalety np. pozytywny wpływ na środowisko czy oszczędność czasu spędzanego w korkach. Dziś w bardziej efektywny sposób możemy układać zaangażowanie i dobierać kompetencje do realizowanych przez nas zdalnie projektów.

Wywołuje pani ważny temat. Zanim więc przejdziemy do trzeciego wymiaru adaptacji Avengi do nowych uwarunkowań, proszę powiedzieć, jak pani zdaniem będzie wyglądało new normal? Jakiej dynamiki recesji i odbicia pani się spodziewa?

Wiele procesów już nie wróci do ery analogicznej sprzed kryzysu, pozostanie w sferze cyfrowej. To już jest i pozostanie katalizatorem dla dziejącej się cyfrowej rewolucji. Czeka nas kolejne przegrupowanie w podejściu do realizacji innowacji technologicznych. W związku z tym nastąpią dwie rzeczy. Po pierwsze, jeszcze większe rozwarstwienie pomiędzy tym, co powinno być zestandaryzowane, tanie i szybko dostępne, a tym, co będzie specyficzne i budujące przewagę konkurencyjną firmy. To z kolei oznacza przyspieszenie tempa wdrażania rozwiązań chmurowych w obszarze procesów standardowych, a jednocześnie zwiększenie liczby projektów dla rozwiązań szytych na miarę. Pozornie to paradoks, ale tylko tą drogą w świecie pełnym nieprzewidywalności, przy konieczności szybkiego przełączenia się na pracę zdalną, firmy nie zgubią własnej tożsamości niezbędnej do budowania pozycji na rynku. Spodziewam się więc przetasowań w większości branż w fazie odbicia i pojawienia się wyraźnych liderów. Być może na pozycję liderów wysuną się firmy, o których do tej pory tak nie myśleliśmy. Na pewno kluczem do ich sukcesu będzie właśnie technologia, umożliwiająca szybką i łatwą adaptację organizacji do nowych warunków.

A konkretnie, co ma nastąpić w wyniku tej zmiany, adaptacji firm? Jakie rozwiązania, technologie będą na topie? Co pozwoli im nabyć odporności na pandemię w wymiarze biznesu?

Cyfrowa odporność biznesu

Będzie upowszechniać się samoobsługa, dlatego szybko rozwiną się rozwiązania zastępujące pracę ludzką, które do tej pory były wykorzystywane tylko w wybranych firmach, np. chatboty, RPA. I wszelkie rozwiązania analityczne do ich wsparcia oraz doskonalenia, rozwiązania ML i AI, rozwiązania bezpieczeństwa, aby relacja z klientem była komfortowa dla obu stron, jak również UX, aby była komfortowa także pod względem ergonomii. Tylko firmy, które umieją w maksymalnie szybkim tempie przełączyć się na działalność w modelu bezdotykowym i bezkontaktowym, będą zdobywały większy udział w rynkach.

Rozumiem, że są już przykłady takich wspólnych projektów adaptacji, zmiany?

Tak. Mamy świeży przykład z polskiej firmy branży ubezpieczeniowej, która we współpracy z nami wystawiła błyskawicznie nowoczesny, przejrzysty i kompletny portal do wieloaspektowej obsługi klienta. Cały proces można zrealizować online. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z tego projektu, bo wcześniej długo do niego wspólnie się przygotowaliśmy. Było wiele zastrzeżeń, wątpliwości. Ustąpiły one natychmiast wobec nałożonych ograniczeń na biznes w ramach walki z pandemią – była to ucieczka, udana cyfrowa ucieczka do przodu. A wspólnie z naszym klientem wiemy, że branża ubezpieczeniowa dotąd raczej unikała radykalnej, pełniejszej cyfryzacji, trzymając się szeregu procedur i procesów wymagających spotkań twarzą w twarz, odwiedzenia siedziby firmy albo klienta. Firma, która pierwsza i tak całościowo przekreśliła te zastrzeżenia, wkracza jak zdobywca na dziewiczy rynek. Z kolei w Niemczech w firmie ubezpieczeniowej HDI Avenga pomogła w pełni zdigitalizować proces finalizacji umowy – jest on w tej chwili cyfrowy od aplikacji online aż do podpisania umowy.

Obecna sytuacja dla firm ubezpieczeniowych jest inspiracją. Słyszałem, że organizatorzy turnieju w Wimbledonie od lat wpłacali wysoką składkę ubezpieczenia od ryzyka wystąpienia globalnej pandemii. Właśnie z nawiązką im się zwróciła ta zapobiegliwość.

O, tak, słyszałam o tym przypadku (śmiech). W całej branży ubezpieczeniowej jest wielki potencjał na budowanie przewag konkurencyjnych. Firma, która jako pierwsza na masową skalę skutecznie wykorzysta internet rzeczy i technologię ksiąg rozproszonych wraz z systemami analitycznymi w zakresie wnioskowania, zgarnie większość puli. Pojawią się nowe produkty, które pozwolą firmom wspólnie z klientami na celniejsze predykcje w zakresie sytuacji alarmowych, przez co koszty likwidacji szkód mogą znacząco zmaleć.

A czy Avenga ma już doświadczenia w zakresie szybkiego wyskalowania usług telemedycznych? Wiem od CXO z takich firm, że nastąpił prawdziwy przełom w tym zakresie…

Zgadzam się, to obecnie kolejny gorący obszar. Mamy doskonały przykład z naszej praktyki globalnej, rozwiązanie telemedyczne dla M3 Healthcare z Florydy. Avenga, współpracując ściśle z klientem zbudowała ten łatwy w obsłudze system zarządzania zdrowiem i stylem życia: od usługi osobistego consierge medycznego, który pomaga w planowaniu terminów wizyt i zapewnia optymalne wykorzystanie ubezpieczenia zdrowotnego, po analizę objawów, przypomnienia o lekach, funkcję zamówień wyposażenia medycznego, cyfrową kartę zdrowia.

Które jeszcze branże to pani zdaniem dziś gorący obszar? Z kim rozmawiacie o adaptacji biznesu do nowej rzeczywistości?

Patrząc przez pryzmat obsługi klienta, wszelkie branże, gdzie firmy, które jako pierwsze uelastycznią i w całości zdigitalizują procesy obsługowe, dostaną większy kawałek tortu. Mamy kontakty i współdziałamy z firmami z branży retail, szczególnie w części odzieżowej czy meblowej. Właśnie w tym przypadku technologie Virtual Reality i Augmented Reality pozwolą na zwiększenie ruchu w e-commerce. Dotąd były nieśmiałe próby, ciągle stopowane, bo klienci często woleli pójść do sklepu stacjonarnego i dotknąć produktu. Myślę, że niewiele nas dzieli od tego, że będziemy korzystać z tych możliwości na znacznie szerszą skalę, co firmom z tej branży pozwoli z kolei znacząco obniżyć koszty stałe poprzez redukcję części salonów tradycyjnych.

Pozostaje nam więc trzeci element biznesowej odporności Avengi na COVID-19: adaptacja strategii inwestycyjnej. Z naszej rozmowy wyłaniają się te dostosowane kierunki zainteresowań i rozbudowy grupy... Czy w tym roku można spodziewać się kolejnej transakcji?

Rzeczywiście, po tym, co powiedziałam, można się zorientować, jak skalibrowaliśmy celownik naszej strategii inwestycyjnej. Virtual Reality, analityka biznesowa, cyberbezpieczeństwo, AI… Z takimi też spółkami rozmawiamy i prowadzimy due diligence.

Firmy potrzebują wsparcia technologii bardziej i szybciej niż kiedykolwiek w przeszłości. Tym bardziej więc nasza misja nabrała aktualności. Nasze plany na ten rok i kolejne lata będą się koncentrowały wokół gruntowania wiedzy branżowej (chcemy jeszcze lepiej zrozumieć naszych klientów) oraz budowania centrów kompetencyjnych w technologiach ważnych dla naszych strategicznych sektorów: finansowego, ubezpieczeniowego, farmaceutycznego. Złapaliśmy wiatr w żagle, dlatego że jesteśmy biznesowo odporni na pandemię i tą odpornością możemy się dzielić z klientami. Nie zatrzymujemy również procesu akwizycji nowych spółek. Jeszcze w tym roku będziemy zapewne mogli ogłosić dołączenie do nas kolejnego sprawnego podmiotu IT.

www.avenga.com

Cyfrowa odporność biznesu