Cyberprzestępczość w roku 2025: nowe zagrożenia i stare ryzyko

Niewątpliwie w kolejnych dekadach technologie będą nadal ewoluować, i jeżeli przeszłość może być jakimś doradcą, to możemy się spodziewać, że obecne problemy z bezpieczeństwem, takie jak: przepełnienie bufora, błędy w konfiguracji, kiepskie implementacje uwierzytelniania czy ataki spreparowanymi pakietami - wiele się nie zmienią. Po prostu przeniosą się do najnowszych gadżetów - uważa Roger Grimes, publicysta "Infoworlda".

Pomyślmy, jak bardzo nasze życie zmieniło się w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci - zachęca do refleksji Grimes. Spróbujmy sobie przypomnieć erę sprzed iPoda czy iPada, kiedy wypożyczaliśmy wideokasety z filmami w wideotekach. Czy wtedy byliśmy w stanie sobie wyobrazić, że będziemy spacerować z urządzeniami niewiele większymi niż znaczek pocztowy, na których zapisane są tysiące naszych ulubionych albumów z muzyką i filmy?

Polecamy: IBM wskazuje pięć technologii przyszłości

Na tym właśnie polega trudność z prognozowaniem przyszłości na dekadę czy dwie naprzód - nie wszystko da się przewidzieć. Czasami bywa ona mniej ekscytująca niż nasze wyobrażenia, bo np. nadal nie poruszamy się niedrogimi latającymi samochodami, a jednak wiele wokół nas daleko wykracza poza nasze pierwotne wyobrażenia.

Technologia jutra

Grimes dzieli się swoimi wizjami przyszłości na następną dekadę. Indywidualny profil użytkownika będzie można przenosić na wszelkie możliwe urządzenia. Wszystkie aplikacje zostaną poddane "Web-yzacji". Miniaturowe komputery będzie można nosić jako dodatki do ubrań. Wszystkie urządzenia zostaną połączone w sieci. Wszechobecne staną się interfejsy użytkownika specjalnie dostosowane do potrzeb i nawyków człowieka. Funkcje wyszukiwania następnej generacji będą wbudowane we wszystko.

Polecamy: Przełomowy rok... znowu

Wielu wizjonerów już 20 lat temu przewidywało powstanie tego typu rozwiązań. Od dawna prowadzi się badania, a patenty są dostępne. Przede wszystkim chodzi o to, żeby wprowadzić na rynek odpowiedni produkt w odpowiednim czasie, bo przecież nie jest tak, że iPod był pierwszym przenośnym odtwarzaczem mediów cyfrowych.

Większość obserwatorów już zrozumiało, że wszystko, co nie funkcjonuje obecnie w ramach Weba, zostanie włączone w Sieć. Jeśli pracujesz na aplikacji, która nie koduje bezpośrednio do HTML lub XML, to za około 10 lat już jej nie będzie.

Wszystko i wszyscy zostaną połączeni w sieci, gdzie będą śledzeni przy użyciu protokołu IPv6 (lub nowszej wersji), i co więcej - będą o to prosić. Wśród zalet nowej rzeczywistości można wymienić sytuację, kiedy rodzice będą od razu wiedzieli, że ich Jaś właśnie wysiadł z autobusu przed domem i ma podwyższoną temperaturę. Inny przykład, to informacja wysyłana przez naszą lodówkę podłączoną do sieci, że potrzebujemy więcej jajek na niedzielne śniadanie. Te plusy powinny przysłonić lęki większości ludzi o ingerowanie w ich prywatność.

Polecamy IPv6: internetowego końca świata w 2012 nie będzie

W ciągu kolejnych 20 lat zaniknie sytuacja, kiedy jeden pulpit mamy na komputerze służbowym, a drugi na domowym. Pulpit i profil użytkownika będę przenoszone za jego właścicielem od maszyny do maszyny. Oba profile - zawodowy i osobisty - będą przemieszane i zawsze pojawią się, gdy tylko komputer rozpozna użytkownika. Na przykład, zaraz po zarejestrowaniu się w kiosku internetowym na lotnisku - twój profil tam się pojawi. Na posiadanym urządzeniu mobilnym również go znajdziesz - odpowiednio dostosowany do mniejszych rozmiarów ekranu. Nie będzie potrzeby zachowywania czegokolwiek, bo wszystko co zrobisz zostanie zapisane i zapamiętane. Jeżeli pomylisz się, będziesz mógł naprawić błąd, cofając się tak daleko, jak to potrzebne.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200