Cyberoperatorzy

Operatorzy telekomunikacyjni muszą szukać nowych obszarów aktywności, zmieniają się bowiem wymagania klientów i spadają dochody z dotychczasowej działalności w wyniku przemian technologicznych i postępującej deregulacji rynku. Nie będzie to jednak łatwe, bo w walce o klienta będą musieli rywalizować z firmami komputerowymi oraz świadczącymi usługi ISP i ASP.

Operatorzy telekomunikacyjni muszą szukać nowych obszarów aktywności, zmieniają się bowiem wymagania klientów i spadają dochody z dotychczasowej działalności w wyniku przemian technologicznych i postępującej deregulacji rynku. Nie będzie to jednak łatwe, bo w walce o klienta będą musieli rywalizować z firmami komputerowymi oraz świadczącymi usługi ISP i ASP.

Cyberoperator to nowy typ dostawcy usług, którego oferta bazuje na możliwościach, jakie stworzyła integracja centrów przetwarzania danych z sieciami szkieletowymi o dużej przepustowości. Będzie to oferta umożliwiająca korzystanie z aplikacji czy rozwiązań komunikacji multimedialnej (w tym multimedialnych baz danych) i zapewniająca gwarancję wysokiej niezawodności proponowanych usług.

Dlatego większość znanych firm telekomunikacyjnych i największych usługodawców internetowych zdecydowała się na budowę ogromnych centrów przetwarzania danych.

Terminu "cyberoperator" po raz pierwszy użyła firma konsultingowa Booz Allen & Hamilton w raporcie CyberCarriers: Enablers of the Networked Economy.

Od serwera do gniazdka

Przewagą strategiczną, którą cyber-operatorzy chcieliby uzyskać, byłoby opanowanie wszystkich elementów komunikacji: od przechowywania "elektronicznej zawartości", poprzez wydajne sieci telekomunikacyjne, skończywszy na obsłudze użytkownika korzystającego z tej zawartości. Pozwoliłoby to cyberoperatorom na oferowanie rozwiązań o gwarantowanej jakości, która nie ograniczy się jedynie do oferowania "dostępności". Dążenie do bycia cyberoperatorem jest kierunkiem ewolucji działalności także obecnych operatorów. Cyberoperatorów wyróżnia to, że dysponują infrastrukturą internetową nowej generacji, szerokim zakresem oferowanych usług oraz gwarancją jakości dostępności usług na poziomie 0,99999. Ich powstanie bedzie zagrożeniem bytu firm, które koncentrują się jedynie na obsłudze infrastruktury sieciowej czy usługach hostingu.

Cyberoperator, mając podłączonego do swojej sieci klienta, będzie chciał także kontrolować platformę, za pomocą której temu klientowi są oferowane usługi dodane - ASP, portale, sklepy i rynki elektroniczne, wszelkie dane multimedialne. Ocenia się, że 1 USD zarobiony na usługach hostingowych pozwala na uzyskanie 4-7 USD z działalności czysto transportowej (generowanej oczywiście przez usługi rea-lizowane na bazie tego hostingu). Natomiast wartość rynku usług hostingowych w roku 2003 ma przekroczyć 23 mld USD.

Według ocen firmy konsultingowej Booz Allen & Hamilton, największymi cyberoperatorami na świecie stają się obecnie AT&T, British Telecom/Concert, Cable & Wireless, Equant, GTE Internetworking, Global Crossing, Qwest i Sprint. Firmy, którym brakuje wystarczających doświadczeń, by samodzielnie stać się cyberoperatorem, zawierają porozumienia o współpracy - częstokroć z firmami informatycznymi (np. Qwest z IBM do obsługi centrów przetwarzania danych czy British Telecom z SAP, by oferować aplikacje w modelu ASP).

Portal na nowo

Chęć zawładnięcia wszystkimi elementami komunikacji elektronicznej sprawia, że dla cyberoperatora konieczne staje się posiadanie portalu. Portalu rozumianego nie jako brama do sieci, swoista stacja przesiadkowa, ale miejsce docelowe dla użytkowników.

Według przeprowadzonych przez NetRatings oraz Booz Allen & Hamilton badań tzw. klikalność reklam widocznych w postaci banerów na stronach WWW spada poniżej 0,1%. Reklamodawcy nie pozostają na te informacje obojętni i coraz bardziej wątpią w skuteczność prowadzenia kampanii za pomocą banerów. Oznacza to, że portale nie mogą liczyć na dochody z emisji banerów. Muszą natomiast dbać o promowanie swojej marki, która tak bardzo będzie potrzebna cyberoperatorom. Portal nie stanie się więc źródłem przychodów płynących z reklamy czy nawet handlu elektronicznego - ma natomiast stanowić znak rozpoznawczy dla wszystkich klientów cyberoperatora. Ta koncepcja otwiera nową perspektywę przed portalami, których przyszłość jest coraz częściej kwestionowana z powodu braku wiarygodnych modeli kształtowania przyszłych dochodów. Portal ma stać się zatem przede wszystkim nowym narzędziem tworzenia wizerunku firmy w oczach klientów. I żadnej firmie nie będzie on do tego tak przydatny, jak właśnie cyberoperatorowi.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200