Cyberatak na USA pokazany w chińskiej telewizji
- NetWorld OnLine,
- 24.08.2011, godz. 14:07
Chińska telewizja wyemitowała w lipcu program dokumentalny, w którym pokazany jest przebieg prawdziwego cyberataku na cel w USA. To nowy dowód w kwestii działalności hakerskiej chińskiej armii, od lat podejrzewanej o ataki na systemy i witryny internetowe w innych krajach
Jak poinformował na swoim blogu Mikko Hypponen, szef działu badań F-secure, 16 lipca 2011 państwowy kanał CCTV 7 (Wojskowość i Rolnictwo) wyemitował program dokumentalny "Technologia wojskowa: nadchodzi internetowa burza". Na pierwszy rzut oka audycja wydaje się dość standardowym dokumentem o możliwościach wywołania cyberwojen w sieci. Na ekranie można jednak zobaczyć nie teoretyczne, a prawdziwe nagranie ataku z chińskiego systemu na cel znajdujący się w USA.
Program można było obejrzeć na stronie stacji telewizyjnej, lecz zgodnie z oczekiwaniem ekspertów został usunięty. Jego kopia zawierająca interesujący fragment znalazła się jednak w sieci. Materiał prezentujący atak można zaobserwować ok 36 sekundy załączonego nagrania. Widać w nim ekran oprogramowania stworzonego na Uniwersytecie Inżynierii Informacyjnej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. W oknie "Wybierz cel ataku" widnieje lista witryn związanych z zakazanym i prześladowanym w Chinach ruchem religijnym Falun Gong. Zostaje z niej wybrana strona o numerze IP 138.26.72.17 (należąca do Uniwersytetu Stanowego Alabamy w Birmingham), a chwilę potem przeprowadzający atak użytkownik klika w przycisk "Zaatakuj".
Zobacz również:
- Cyberwojna trwa na Bliskim Wschodzie
- Pilne! Atak rosyjskich hakerów na Polskę. Celem giełda, banki i Profil Zaufany
- Chiński sklep App Store nie oferuje już tych popularnych aplikacji
Zobacz 10 najgorszych momentów w historii bezpieczeństwa sieci
Chińskim hakerom, uważanym za jednych z najgroźniejszych na świecie, przypisuje się wiele ataków na rządowe zamówienie - m.in. serię włamań do systemów informatycznych firm zbrojeniowych i agend rządowych USA w 2003 roku oraz ataki na rządowe serwery Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec w 2007 roku. W działaniach w sieci rzekomo biorą udział specjalnie wyszkolone jednostki hakerów Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Udziału władz Chin nie udało się jednak aż do tej pory udowodnić, a ich przedstawiciele stanowczo odcinają się od oskarżeń.
Polecamy: 10 przełomowych osiągnięć dla bezpieczeństwa IT