CorelDRAW! - co nowego?

Gdy w czerwcu 1985 r. nikomu nie znana kanadyjska firma Corel Corporation wchodziła na rynek, nikt nie przypuszczał, że stanie się ona jednym z największych producentów oprogramowania graficznego na świecie. Od tego czasu jej sztandarowy produkt - CorelDRAW! zdobył przeszło 50 różnego rodzaju nagród i wyróżnień po obu stronach oceanu. Dziś mamy przyjemność przedstawić naszym czytelnikom najnowszą wersję tego znakomitego programu.

Gdy w czerwcu 1985 r. nikomu nie znana kanadyjska firma Corel Corporation wchodziła na rynek, nikt nie przypuszczał, że stanie się ona jednym z największych producentów oprogramowania graficznego na świecie. Od tego czasu jej sztandarowy produkt - CorelDRAW! zdobył przeszło 50 różnego rodzaju nagród i wyróżnień po obu stronach oceanu. Dziś mamy przyjemność przedstawić naszym czytelnikom najnowszą wersję tego znakomitego programu.

Zamiast wstępu

Jak wiadomo grafikę komputerową można tworzyć na dwa sposoby - rastrowy i wektorowy. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że pierwszy z nich opiera się na podziale płaszczyzny rysunku na z góry określoną liczbę pól i przyporządkowanie każdemu punktowi tak powstałej siatki zadanego koloru. Takie rysowanie przypomina nieco stawianie kolorowych kropek na papierze milimetrowym i jest niesłychanie łatwe, bo programy oparte na zasadzie rastrowej są wyjątkowo przyjazne w użyciu. Wystarczy powiedzieć, że typowymi narzędziami, które ma do dyspozycji użytkownik są: ołówek, linia i wałek malarski oraz predefiniowane kształty, takie jak np. linia łamana, czy okrąg. Jednakże, gdy powiększymy lub wydrukujemy otrzymane za ich pomocą obrazki staną się one mało eleganckie ze względu na poszarpane krawędzie.

Aby tego uniknąć wymyślono drugi sposób - wektoryzację. Obraz wektorowy składa się z szeregu nałożonych na siebie obiektów, z których każdy opisany jest zbiorem funkcji matematycznych. Tworzenie grafiki polega w tym przypadku na dokładnym zdefiniowaniu poszczególnych elementów składowych rysunku i ułożeniu ich we właściwej kolejności na płaszczyźnie, toteż do kreacji obiektów stosuje się zupełnie inne narzędzia, niejednokrotnie wykorzystujące bardzo zaawansowane działania matematyczne. Użytkownik posługuje się, w zasadzie, tylko strzałkami (taki Corelowski kursor) do wybierania i zmiany kształtów linii oraz przyborami do określania parametrów brzegów i wypełnień, pozostała część pracy polega na wywoływaniu specjalizowanych mechanizmów służących do przekształcania obiektów. Olbrzymią, zaś zaletą programów opartych na zasadzie wektoryzacji jest fakt, że wynik końcowy zależy wyłącznie od parametrów urządzenia wyjściowego, czyli np. drukarki. Tego typu programem jest właśnie CorelDRAW!.

Pierwsze podejście

Wniezwykle ciężkim, zatytułowanym CorelDRAW! 3.0, pokaźnych rozmiarów, pudle znajdujemy, oprócz dyskietek i podręczników także dwa niecodzienne akcesoria - kasetę wideo zawierającą skrócony pokaz możliwości programu oraz płytę kompaktową, na której znajduje się m.in. biblioteka zawierająca 12 tys. gotowych rysunków.

Zgodnie z instrukcją, po obejrzeniu kasety przystępujemy do instalacji. Wymagania programu są duże: MS Windows 3.1, 23 MB miejsca na twardym dysku i 4 MB pamięci RAM oraz czytnik CD ROM-ów. Nie znaczy to, że Corel nie da się zainstalować na słabszym sprzęcie, jednakże absolutnym minimum jest Windows 3.0, 2 MB RAM-u i 12 MB HDD, przy czym będziemy pozbawieni większości obrazków.

Instalacja trwa długo, szczególnie w przypadku niższej wersji Windows, o czym, nota bene, lojalnie uprzedza producent. Niemniej przebiega gładko i po 30 min. mamy wszystko z głowy. Bliższe oględziny wykażą, że oprócz programów CorelDRAW! (rysowanie), CorelCHART (wykresy), CorelSHOW (grafika prezentacyjna), Corel Photo-Paint (retuszer) oraz znanych z poprzedniej wersji Mosaic (zarządzanie plikami) i Trace (wektoryzacja obrazków rastrowych i obsługa skanera), przybyło nam także około 150 fontów TrueType (na kompakcie jest ich więcej), które niestety pozbawione są na razie polskich znaków diakrytycznych. W przyszłości będzie nas czekać trochę pracy z dorabianiem ogonków, lecz nic to, gdyż CorelDRAW! wyposażony jest w narzędzia do edycji czcionek wektorowych.

DRAW!

Program główny na pierwszy rzut oka niewiele się zmienił, chociaż nareszcie jest Help i to działający podobnie jak w Excelu. (Strzałka zastępująca po naciśnięciu Ctrl+F1 kursor myszy, którą można się "zapytać" wprost o wybraną opcję). Jednakże, jak to się mówi, diabeł siedzi w szczegółach. Przede wszystkim można rysować z kolorowym podglądem, pisać wprost na rysunku, budować obraz na wielu płaszczyznach oraz korzystać z tezaurusa i słownika ortograficznego (niestety oba angielskie).

Pojawiły się także tzw. Roll-Up Windows, czyli niezależne, zwijane okienka, które spełniają funkcję analogiczną do listew narzędziowych występujących np. w AmiPro czy w Wordzie oraz nowe funkcje: Extrude (uprzestrzennienie) i Fit text to the Path (opisanie tekstu na krzywej). Wzbogacono również funkcję Blend (przekształcenie płaszczyzn) o opcję pozwalającą na definicję drogi, wzdłuż której mają być umieszczane elementy. Co ciekawe, wszystkie korzystają z DDE, więc zmiany kształtu krzywej lub modyfikacje obiektów dają natychmiastowe efekty dla całej przekształconej grupy. Z "drobiazgów" wyróżnić wypada opcję Copy From... (skopiuj z...) pozwalającą na przenoszenie atrybutów i elementów stylu między obiektami oraz krzyżyk do kasowania wypełnienia tła i koloru linii, który umieszczony jest na lewym końcu palety kolorów.

Poza tym dodano wiele "wizualizatorów", takich jak: kule ze strzałkami służące do obracania obiektów, klatki do ustawiania pozycji źródła światła, czy kolory warstw (layer), dzięki czemu program stał się jeszcze przystępniejszy w obsłudze.

CHART!

Program CHART! jest nowym elementem pakietu o możliwościach zbliżonych do Harvard Graphics. Ma wbudowany prościutki arkusz kalkulacyjny oraz akceptuje pliki w formatach ASCII, Harvard Graphics, dBase, Lotus, Excel. Po wprowadzeniu danych wybieramy rodzaj wykresu (60 odmian) i przeprowadzamy jego ewentualną modyfikację przy wykorzystaniu podobnych narzędzi jak w module DRAW!.

O ile tworzenie wykresów jest analogiczne jak w Excelu 4.0 (trzeba wskazać typ, a reszta "sama się zrobi"), to już np. ich obracanie rozwiązano w sposób znacznie mniej intuicyjny, gdyż trzeba korzystać z Roll-Up'ów. Jednakże efekty uzyskiwane przy pomocy tego programu są, moim zdaniem lepsze od tych, które zapewniają arkusze kalkulacyjne.

PHOTO-PAINT

To typowy program malarski wzbogacony o narzędzia retuszerskie, który służy do obróbki obrazów "bitmapowych" (rastrowe rysunki lub skanowane zdjęcia). Możemy w nim rozjaśniać, przyciemniać, rozmywać i rozcierać kolory, wzmacniać lub osłabiać kontrast oraz korzystać z wielu efektów specjalnych (np. posterize). Do tego dochodzą jeszcze rysowanie oraz konwersje (np. z 256 kolorów na czarno biały).

Photo-Paint akceptuje pliki z rozszerzeniami: *.BMP, *.GIF, *.MSP, *.TIF, *.TGA oraz *.PCX, który jest jego formatem roboczym. Jednocześnie można wczytać do niego 8 rysunków i otworzyć podczas pracy nie więcej niż 20 okien zawierających ich modyfikacje. Zabawa jest przednia, a efekty ciekawe, choć nie jest to może program tak rozbudowany jak ALDUS Photo-Styler. Bezsprzeczną zaś zaletą tej aplikacji jest fakt, że nie trzeba za nią płacić oddzielnie.

SHOW!

Wyniki własnej twórczości (i nie tylko!) da się zaprezentować szerszej widowni dzięki modułowi SHOW!, który służy do przygotowywania grafiki prezentacyjnej. Na CD ROM znajdują się także gotowe animacje (*.FLI), które można włączyć do pokazu. Moduł SHOW! nie jest wyposażony we własne narzędzia do przygotowywania animacji. Zasadniczo program ten służy do integrowania w jedną całość prac wykonanych z wykorzystaniem wszystkich narzędzi dostępnych w komputerze przez OLE, a więc nie tylko Corela. To taki multimedialny (także dźwięk) Filemanager, stąd poszczególne części muszą być wykonane "na zewnątrz". Ciekawostką jest to, że pokazy można drukować.

Na zakończenie

Nowy CorelDRAW! jest pakietem o bardzo dużych możliwościach. Zlikwidowano w nim większość niedostatków występujących w poprzedniej wersji, nie mówiąc o wzbogaceniu programu o nowe możliwości. Program nadal jednak działa dosyć wolno, choć trzeba przyznać, że nieco szybciej niż poprzednia wersja. Szczególnie długo trwa generowanie złożonych, wielopłaszczyznowych rysunków, które zawierają dużo przekształceń. Nie jest to jakaś osobliwa cecha Corela. Dodajmy też, że profesjonalna kolorowa grafika wymaga bardzo szybkiego sprzętu, a co za tym idzie zaangażowania sporych środków finansowych także w komputery, karty wideo monitory i drukarki. Tak więc bez "silnej" konfiguracji nie ma się na co porywać, chyba, że chcemy posługiwać się jedynie prostym łączeniem gotowych clipartów (detali).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200