ComputerLand obiera kurs korporacyjny
- Krzysztof Frydrychowicz,
- 06.03.2006
Dariusz Chwiejczak przechodzi z Cisco Systems do ComputerLandu. Zatrudniający go liczą, że nowy wiceprezes wniesie do spółki najlepsze wzorce z wielkiej międzynarodowej korporacji i włączy się w przebudowę ComputerLandu.
Dariusz Chwiejczak przechodzi z Cisco Systems do ComputerLandu. Zatrudniający go liczą, że nowy wiceprezes wniesie do spółki najlepsze wzorce z wielkiej międzynarodowej korporacji i włączy się w przebudowę ComputerLandu.
Odchodząc z Cisco Systems Dariusz Chwiejczak był przekonany, że praca w zagranicznej korporacji jest jego przeznaczeniem. Zna ją, lubi, sprawdza się w niej. Tymczasem nadeszła nieoczekiwana oferta z ComputerLandu, która wywróciła do góry nogami dotychczasowe plany. 48 godzin później podjął decyzję, która dla większości osób śledzących w ostatnim czasie ruchy kadrowe na rynku IT okazała się sporym zaskoczeniem.
Cienka korporacyjna linia
Rynek pracy dla menedżerów wysokiego szczebla wytycza wyraźną linię podziału między światem polskich spółek a oddziałów zagranicznych korporacji. Łowcy głów, specjalizujący się w tzw. executive search, stoją na stanowisku, że migracja z jednego świata do drugiego jest obarczona wysokim ryzykiem. Potwierdzeniem tej tezy są przykłady z niedalekiej przeszłości. Powiodło się Andrzejowi Jaskulskiemu z Suna, Krzysztofowi Korbie z Unisysa, ale obok nich można wskazać co najmniej tyle samo przykładów menedżerów ukształtowanych przez korporacje, którzy nie odnaleźli się w realiach polskiej spółki. Jednak działa to również w drugą stronę. Transfer z polskiej firmy do korporacji powiódł się tylko Pawłowi Piwowarowi - z ComputerLandu do Oracle'a.
Tomasz Sielicki i Michał Danielewski, odpowiednio prezydent Grupy i prezes zarządu ComputerLandu podjęli ryzyko. Od dwóch miesięcy szukali kogoś, kto zadba o zarządzanie sprzedażą w firmie zatrudniającej dwa tysiące osób i złożonej z kilkunastu odrębnych podmiotów. Mieli na celowniku kogoś doświadczonego, z nazwiskiem i charyzmą. Gdy pojawiły się spekulacje, że Dariusz Chwiejczak jest wolny, nie zwlekali z propozycją. Pięć lat doświadczeń na stanowisku dyrektora generalnego w Cisco Systems Poland wystarczyło za rekomendację.
Wreszcie dobra wiadomość
W tle tych nagłośnionych wydarzeń trwa przebudowa. Odchodzi wiceprezes Sławomir Chłoń, odwołany w tym samym dniu, w którym powołano Dariusza Chwiejczaka. Chłoń przepracował w ComputerLandzie 10 lat, ostatnio jako wiceprezes opiekował się sektorami finansowym i telekomunikacyjnym. Trzy miesiące temu odszedł inny wiceprezes - Krzysztof Rutte, jeszcze dłużej związany ze spółką, człowiek ComputerLandu z krwi i kości, ostatnio odpowiedzialny za operacje w sektorze energetycznym i przemyśle.
Najwyraźniej tandem Michał Danielewski i Tomasz Sielicki podjął decyzję, że potrzebny jest silniejszy zarząd, który szybko wprowadzi ComputerLand na nowe tory. "Nie może być pięciu kapitanów na jednym statku" - mówi Sławomir Chłoń. Dodaje, że decyzja o jego odwołaniu była przygotowana wcześniej i dla niego samego nie stanowiła zaskoczenia. Rozstaje się z firmą w zgodzie.
Zatrudniony 1 kwietnia
ComputerLand od dawna deklaruje aspiracje bycia silnym graczem regionalnym. Spółka ma być zarządzana według standardów zachodnich korporacji. Wpisuje się w to idea utworzenia stanowiska wiceprezesa ds. sprzedaży, do którego bezpośrednio raportują dyrektorowie poszczególnych sektorów obsługiwanych przez ComputerLand. Przeniesienie na grunt polskiej spółki zwyczajów korporacyjnych - od zasad kompensacji po system sprawozdawczości wewnętrznej - to pole do popisu dla Dariusza Chwiejczaka, który w Cisco przepracował 10 lat. Miał szansę oglądać z bliska, jak Cisco wchłania i asymiluje firmy, jak produkty przejętej spółki stają się produktami oferowanymi przez całą grupę.
Atutem Dariusza Chwiejczaka są zdolności organizacyjne, zwłaszcza umiejętność budowy zespołów sprzedaży. Ten, który zostawił w Cisco cieszy się opinią jednego z najlepszych na rynku. Teraz będzie zarządzać grupą 200 handlowców, ekipą przeszło dwukrotnie większą niż całe biuro Cisco w Polsce. Nowemu wiceprezesowi będzie podlegać cała sprzedaż Grupy ComputerLand w kraju i na rynkach wschodnich. Działalność międzynarodową nadzorował do tej pory Sławomir Chłoń.
Już po zamknięciu tego numeru Computerworld ComputerLand ogłosił wyniki za ostatni kwartał i rok finansowy. Wówczas zostały też przedstawione plany firmy. Na pewno jest w nich mowa o tym, co Dariusz Chwiejczak może zrobić dla spółki. Pracę zacznie dopiero od 1 kwietnia. Uskrzydla go ogromne poparcie, jakie czuje ze strony pozostałych członków zarządu ComputerLandu. Jest naładowany optymizmem, kreśli plany i zapewnia, że ComputerLand jest już o krok od przełomu.