Comarch: nowy prezes i dalsze zmiany w SoftM

Piotr Piątosa, nowy szef niemieckiej spółki chce zakończyć rok na plusie, choć pierwszy kwartał SoftM zakończył ze stratą 1,31 mln euro, przy 9,96 mln euro przychodów.

Jak pisze dzisiejszy (9 czerwca) Parkiet, krakowska spółka, rozczarowana zbyt wolnym tempem zmian w niemieckim SoftM. Dodatkowo recesja za Odrą (w I kwartale niemiecki PKB spadł 3,8%) odbija się negatywnie na wynikach finansowych kontrolowanej przez Comarch niemieckiej spółki. Na przełomie lat 2008 i 2009 r. została ona przejęta kosztem 76 mln zł. Akwizycja została chłodno przyjęta przez rynek właśnie z powodu wysokiej ceny. Zwłaszcza, że w 2008 r. SoftM miał (na poziomie grupy) 4,64 mln euro straty netto. Comarch nie ukrywał, że będzie musiał popracować nad uzdrowieniem niemieckiej spółki. Tempo restrukturyzacji nie było chyba jednak satysfakcjonujące, skoro zdecydował się zmienić prezesa SoftM. Nowym, w miejsce Franza Wieshollera, został Piotr Piątosa, dotychczasowy wiceprezes Comarchu. "Przede wszystkim musimy zadbać o szybsze wprowadzenie do oferty handlowej nowych wersji produktów, które zastąpią starzejące się rozwiązania. Część z nich to będą produkty Comarchu" - stwierdził w rozmowie z Parkietem Piotr Piątosa. Zapowiedział też cięcie wydatków, zaczynając od najprostszych - na podróże służbowe, telefony i samochody. Zapewnił jednak, że spółka nie będzie zwalniać pracowników. Obecnie w grupie jest zatrudnionych 420 osób. "Rozważamy skorzystanie ze wsparcia rządu niemieckiego oferowanego w ramach tzw. pakietu antykryzysowego. Dzięki temu nasi ludzie otrzymywaliby pełne wynagrodzenie, pracując w niepełnym wymiarze godzin" - dodał. SoftM nie zamierza też likwidować biur rozproszonych po całych Niemczech i krajach ościennych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200