Co w macierzach piszczy?
- 10.05.2011
Macierze dyskowe bardzo się zmieniły w ciągu ostatnich lat. Są to obecnie zaawansowane urządzenia, które zmieniły sposób organizacji składowania danych w firmach.
pamięci podręcznej FlexCache mogą wykorzystać macierze NetApp.
Pamięć podręczna
Niektóre macierze mogą być wyposażone w moduł SSD cache, który bardzo przyspiesza większość operacji dyskowych. W typowych macierzach midrange, które według firmy NetApp generują większość przychodów tej firmy w naszym kraju, można obsadzić od 500 GB do 8 TB takiej pamięci, uzyskując radykalne przyspieszenie pracy. Gdy niezbędne porcje danych znajdą się już w cache, obciążenie dysków spada, a sama macierz nadal utrzymuje wysoką wydajność.
Typowa wydajność macierzy tej klasy to około 70-100 tys. IOPS (operacji wejścia/wyjścia na sekundę), można wtedy użyć dysków SATA, a obciążenie transakcyjne przejmuje na siebie moduł półprzewodnikowy. Podejście to prezentuje firma NetApp w swoich macierzach, wykorzystując pamięć podręczną FlexCache.
Krzysztof Celmer, Country Manager w firmie NetApp, mówi: "FlexCache bardzo przyspiesza pracę macierzy - opublikowaliśmy testy, w których środkowy model macierzy midrange z serii 3100 skonfigurowany został z użyciem około 200 dysków FC 15 tys. RPM, osiągając wydajność rzędu 60 tys. IOPS. Po instalacji 0,5 TB cache i wymianie dysków na 90 sztuk SATA 7200 RPM, osiągnięto podobną wydajność przy krótszym czasie odpowiedzi. W kolejnej próbie wystarczyło 56 dysków FC i 1,5 TB FlexCache. Przy wykorzystaniu pamięci półprzewodnikowej znika zatem problem wydajności dysków mechanicznych w zastosowaniach transakcyjnych".
Rozwiązanie to dobrze sprawdza się przy obciążeniu transakcyjnym, ale przy szczególnym typie obciążenia, na przykład przy strumieniowanym wideo, lepiej zachowa się zestaw dysków SSD. Dla około 80% zastosowań półprzewodnikowa pamięć podręczna wykazuje jednak swoje zalety, gdyż umożliwia wykorzystanie mniejszej liczby tańszych dysków SATA o dużej pojemności.